Poranki są mniej uciążliwe, kiedy na kuchennym blacie pojawia się filiżanka aromatycznego espresso. A może Twoim wymarzonym początkiem dnia jest śniadanie w ogrodzie? Puszysty jak chmurka croissant idealnie łączy się z delikatną i aksamitną latte. Taki duet zwiastuje udany dzień. Po świeże rogalki możesz wybrać się do pobliskiej piekarni, ale co z kawą? Tę zaserwujesz ze swojego królestwa. A pomoże Ci w tym elegancki i niezawodny asystent. Mowa oczywiście o ekspresie do kawy. Sprawdź, co musisz o nim wiedzieć, by wybrać ten jedyny i wymarzony, który będzie rozpieszczał Cię każdego poranka.
„Młynek udarowy jest dla Ciebie, jeśli masz w swoim domu ekspres ciśnieniowy – wymaga on drobno zmielonych ziaren”: Na tym zakończyłem czytanie, bo nigdy nie przeczytałem większej bzdury na temat mielenia kawy. Owszem, ciśnieniówka wymaga drobnego zmielenia, ale po 1. Ustawianie stopnia zmielenia w udarze to fikcja, bo sam proces bardziej przypomina siekanie, niż mielenie. Mało tego, wcale ziarna wcale nie będą drobno zmielone, choćby mielić w takim przez 10 minut jedną porcję.
Po 2. W związku z powyższym nie ma opcji, by ziarna zostały „zmielone” równomiernie, a espresso, będące podstawą kaw z ciśnieniówki, wymaga, obok drobnego zmielenia, także dużej i przewidywalnej równomierności zmielenia. W udarze jest to nieosiągalne.
Wniosek jest 1. Do ciśnieniówki nadaje się wyłącznie elektryczny młynek żarnowy.
Do alternatywnych metod w większości wypadków wystarczy ręczny młynek, ale również żarnowy. Jeśli ktoś chce tanio zmielić sobie kawę i uzyskać akceptowalną jakość zmielenia, lepiej kupić właśnie taki młynek, zamiast udaru.
Z Waszą pomocą dokonałem wielu udanych zakupów, ale akurat w przypadku tego artykułu mamy do czynienia z kompletną bzdurą.