Edukacja małolata z FIFA 21 w Game Pass

Usługę Game Pass (zarówno w wersji Ultimate jak i na PC) właśnie zasiliła FIFA 21. To mały krok dla ludzkości, ale wielki dla mnie i mojego sześcioletniego syna. Od miesiąca wspólnie gramy w FIFA 20 i przesiadka na mocno usprawnioną wersję bardzo nas cieszy. FIFA w Game Passie okazała się bowiem ciekawym, interaktywnym podręcznikiem nauki podstaw futbolu. Sprawdź jak nam idzie.

FIFA 21 w Game Pass. Gol dla Microsoftu

Od czasu, gdy bibliotekę Game Passa zasiliło EA Play, subskrypcja stała się rajem dla fanów gier sportowych. Sam z przyjemnością wróciłem po latach do serii NBA i odświeżyłem sobie wspomnienia z dzieciństwa, gdy wcielałem się w trenera w znakomitym Championship Managerze. Football Manager 2021, następca wspomnianej serii, to spełnienie marzeń części bardziej cierpliwych kibiców piłkarskich.

Wreszcie – i tutaj fanfary, bo gra, o której wspomnę zdecydowanie na te zasługuje – mamy w bibliotece rewelacyjne eFootball PES 2021, przedstawiciela serii, która jeszcze nie tak dawno była dla serii FIFA niedoścignionym wzorem. Zaryzykuję wręcz stwierdzenie, że dopiero skopiowanie paru istotnych elementów z serii Konami, pozwoliło serii FIFA wejść na nowy poziom i godnie rywalizować z PES na polu rozgrywki (bo w kwestii licencji i otoczki piłkarskiej wygrywała od zawsze).

W końcu przyszedł też czas na FIFA 21 która doczekała się stosownej kuracji upiększającej, dostosowując jej jakość do mocy Xboxa Series X|S. Raczej nikogo, kto posiada poprzedniczkę do zakupu edycji 21 bym nie przekonywał, ale że gra jest w Game Passie, to też przekonywać nikogo nie muszę. Wystarczy pobrać i zanurzyć się w piłkarski świat zarówno na konsoli jak i komputerze.

 

O tym, jak Game Pass bawi i uczy

Mój syn to wspaniały człowiek. Posiada silny charakter i nie dopasowuje się do nikogo. Na mecze chodzić nie chce, w telewizji też nie lubi ich oglądać, a na ogrodzie piłkę kopaną wybiera dopiero gdy wszystkie inne zje pies. Za to bardzo lubi patrzeć, jak gram na konsoli. I właśnie to – grę na konsoli – potraktowałem jako szansę, aby uchylić przed nim drzwi sportowego świata. I tutaj na białym koniu wjeżdża FIFA.

Gdy zaczęliśmy grać pierwszy mecz, nie znał zasad gry, nie wiedział co to dośrodkowanie, karny, rożny czy spalony. Po kilkudziesięciu wspólnych rozgrywkach zasady gry są już dla niego jasne, a więc i sam sport nabrał głębszego sensu. Umie wymienić najważniejsze zespoły kilku lig (oczywiście pierwszą poznaną drużyną był Raków Częstochowa, zdobywca Pucharu Polski 2021) i jest jednym z prawdopodobnie niewielu dzieci w kraju, które znają nazwiska gwiazd futbolu… kobiecego.

Czy stał się kibicem? Nie (jeszcze). Czy nauczył się czegoś? Jak najbardziej, nawet całkiem sporo. Czy teraz chętniej gra z tatą na dworze w piłkę nożną? Zdecydowanie. Gdybym miał Game Pass porównać do biblioteki z książkami, to FIFA określiłbym jako dobrą lekturę dla całej rodziny. Uczy, zapewnia ogrom pozytywnych emocji, których nigdy dość w domowym zaciszu i co najważniejsze… łączy pokolenia.

Game Pass a pokolenie alpha – wywiad

Nie mam wątpliwości, że gry łączą pokolenia. Ja wychowałem się w dawnych czasach archaicznego systemu dystrybucji (kup pan płytę) i raczej niszowej roli gier. Mój syn, przedstawiciel pokolenia alpha, gry postrzega już zupełnie inaczej, dorastając w świecie ich ogromnej popularności. Korzystając z okazji i faktu, że ostatnio spędziliśmy przy konsoli wiele godzin, postanowiłem zapytać go o moje ulubione hobby. Specjalnie dla czytelników Geexa zamieszczam wycinek osobistego wywiadu ojca-millenialsa z synem-alphą.

Gramy w Fifa 21

Ojciec: Co najbardziej lubisz w grach?

Syn: W grach lubię, że można przechodzić plansze i chować się przed potworkami. Są tutaj różne nowe rzeczy albo zwierzęta, które mi się podobają i potem je rysuje w bloku. Ty (to do mnie, jako taty – przyp. red.) grasz i wszystko robisz, a ja mogę oglądać ciekawe postacie. Lubię też sam grać i zdobywać pieniążki – chcę mieć kasiorę na nowe ubranka dla postaci i fajne, śmieszne rzeczy.

Bardzo lubię też patrzeć, jak gra ktoś inny, bo lubię porównywać jego granie ze swoim. Ostatnio robię dużo plansz w Mario Maker 2 po to, żeby inni mogli w nie grać. Chcę, żebyście, Ty i mama przechodzili moje plansze – to dla mnie ciekawe czy zginiecie, czy plansza jest dla Was trudna czy łatwa.  

(O): Jakbyś opisał Game Passa własnymi słowami?

(S): Game Pass to takie coś co ściąga gry. Wyobrażam sobie, że to taka duża litera „G”, ma nóżki, nosek, ręce i sobie chodzi po mieście. Jak jest znak, że ktoś chce ściągnąć jakąś grę, to szybko wychodzi ze swojego niewidzialnego domu i idzie do telewizora.

Gry są w jej brzuchu, ona jest pokazana w telewizorze, najeżdża się na nią i gra się ściąga – wychodzi z niej i jest w menu. Gry też mają oczka, nosek, buzie, ręce, nogi, włosy i uszy. Uszy na przykład są po to, żeby słyszały sygnały, że ktoś chce je ściągnąć. Mówią to wtedy z brzucha tej „G” i ona wtedy idzie do tej osoby.

(O): Czy lubisz grać w FIFA?

(S): Lubię. Bo tam jest ciekawsko, przegrywa się i wygrywa, a ja za każdym razem czuję się fajnie. Tam można sobie wybierać różne znaczki drużyn, które mi się podobają, bo są w nich różne fajne małe rzeczy. Na przykład w Anglii są małpy, które się nie goliły, a w Grecji jest fajna piłka. 

Bardzo lubię robić też cieszynki po golach, bo są śmieszne. Jak długo trzyma się „B” albo „X” to piłka leci bardzo wysoko. To niesamowite, że jest tak na górze i można się na nią patrzeć.

(O): Co wiesz o piłce nożnej, dzięki wspólnym meczom w FIFA?

(S): Teraz wiem, że w piłce nożnej trzeba strzelać do bramki, a kiedyś tego nie wiedziałem. Znam dośrodkowania, robi się je ‘iXem”, jak piłkarz jest na boku. Wiem po co są podania na dobieg, po co się odbiera piłkę, i że można rzucać ją na główkę. Wiem kto to Jackie Groenen i Megan Rapinoe (reprezentantki Holandii i USA – przyp. red.). Wiem co to jest spalony – jak ktoś wyjdzie przed kogoś, kiedy się do niego podaje piłkę. 

gramy w Fifa 21 Xbox

Warto powiedzieć Pass, Game Pass

Bez względu na to czy chcecie zbliżyć się do dziecka, zarazić je pasją do piłki nożnej, czy też zwyczajnie sobie pograć – jeżeli do tej pory usługa Microsoftu was nie kręciła, a lubicie FIFA, otrzymaliście właśnie kolejny argument za subskrypcją. Tym bardziej, że losy kolejnych odsłon mogą być dotknięte problemami licencyjnymi związanymi z Superligą (więcej na ten temat przeczytacie artykule FIFA 22: jak (i czy w ogóle) powstanie Superligi przełoży się na grę).

FIFA 21 to znakomita gra, świetna rozgrzewka przed Euro 2020 i kolejna doskonała pozycja w bibliotece Game Passa (zarówno wersji Ultimate jak i PC). My z synem gramy dalej. Rozgrywamy Ligę Mistrzów Manchesterem United. On podpatruje piłkarzy i testuje kolejne funkcje przycisków na padzie. Mi przed oczami przewijają się fragmenty meczów z przeszłości i ponownie przeżywam emocje, które pamiętam z czasów, gdy nawet piżamę miałem w barwach angielskiej drużyny.