Disney żegna się z nośnikami fizycznymi? Plotki o zawieszeniu wypuszczania klasyków na płytach 4K Blu-ray

Od prawie tygodnia w internetach pojawiają się pogłoski o zaprzestaniu wydawania starszych filmów na płytach 4K Blu-ray przez Disney’a. Ostatnimi edycjami tego typu miałyby być zaplanowane na następny miesiąc „Kevin sam w domu” oraz „Hokus pokus”. Czy faktycznie zwiastuje to, że nośnik 4K Blu-ray będzie zmierzał tam, gdzie spoczęła już kaseta video, a gdzie spocznie też płyta DVD? Co na to wszystko Disney?

Żegnaj płyto, witaj streamingu – czy o to chodzi?

Według plotek, które przedstawił rozmawiający z wieloma źródłami Bill Hunt z The Digital Bits, rzekome ograniczenie miałoby dotyczyć tylko starszych filmów. Nowe produkcje, animacje Disney’a, Piksara oraz projekty ukazujące się pod szyldem Star Wars albo Marvela, dalej mogłyby liczyć na wydanie płytowe. Inne materiały w 4K ukazywałyby się tylko w wersji cyfrowej.

Jak podaje Hunt, Disney już wcześniej nie promował specjalnie wydawanych na płytach 4K animacji, ale także SW czy Marvela. Oczkiem w głowie firmy jest obecnie usługa Disney Plus. Stąd też można by przypuszczać, że cała sytuacja miałaby być zwiastunem odchodzenia od nośników fizycznych na rzecz VOD. Sam Hunt wspomina, że Disney patrzy na katalogi filmowe i rozważa, czy dany tytuł albo seria nada się na Disney Plus, a także czy wpłynie na sprzedaż produktów oraz biletów w parkach rozrywki. Redaktor wskazuje inne możliwości – w tym brak osób decyzyjnych, które byłyby zainteresowane klasykami (wyjątkiem mógłby być James Cameron, którego Avatar przynosi Disney’owi zyski – tym samym byłaby jakaś szansa, że w 4K ukażą się na przykład Obcy).

Brak biznesplanu i pomysłu na to, co zrobić z nośnikami fizycznymi miałby się odbić niskimi zyskami Walt Disney Studios Home Entertainment w trzecim kwartale bieżącego roku (w porównaniu do Sony, Paramountu, Universal Pictures czy Lionsgate). Pojawiają się także dodatkowe ploty, jakoby Disney rozważał udostępnienie katalogu filmów Criterionowi, Shout! Factory oraz Arrow. Hunt stwierdza, że nie byłby to najgorszy pomysł, ale jednocześnie studzi zapał, gdyż na razie są to tylko pogłoski. Z kolei John Archer z Forbesa zwraca uwagę na inne przesłanki za odchodzeniem od nośników fizycznych – rezygnacja z Dolby Vision na nich czy korzystanie z mniej pojemnych płyt.

disney 4k blu-ray

Co na to wszystko Disney?

Do plotek odniósł się rzecznik firmy. Według odpowiedzi na zapytanie Archera nie ma planów odejścia od konkretnego formatu. Disney sprawdza każdy przypadek osobno i szuka najlepszej strategii dostarczania klientom produktów – w tym wypadku filmów czy seriali – poprzez platformy spełniające różne wymogi.

disney plus

I choć Disney+ oraz skupienie się na usługach VOD jest pewnie priorytetem firmy, to nadal istnieje całkiem spora grupa kolekcjonerów mediów fizycznych, którzy polują na ekskluzywne wydania. Są też tacy, którzy regularnie aktualizują nośniki lub po prostu mają większe zaufanie do czegoś, co zawsze będzie stało na półce i nie zniknie pewnego dnia z listy do obejrzenia.

oglądanie tv

Hunt przypomina też, że wydania filmów do użytku domowego, były niejako kołem ratunkowym Hollywood w gorszych czasach (recesje czy sytuacja po atakach 11 września 2001 roku). Oczywiście można by się kłócić, że teraz rolę tę przejęło VOD, posiadające zalety niespotykane przy nośniku fizycznym. Problem w tym, że jeśli kierować się polityką Disney’a i uzupełniać swoją usługę tylko tym, co napędzi sprzedaż biletów, można wpaść w pułapkę (Hunt zauważył, że bieżąca pandemia ukazała słabość Disney’a na tym polu, gdy zamknięto parki rozrywki i kina). Wtedy faktycznie (często zakurzona) klasyka na płycie będzie jak znalazł.

A jakie jest Wasze zdanie w tym temacie? Dalej zbieracie i interesujecie się nośnikami fizycznymi, czy odpłynęliście zupełnie w stronę Netfliksa albo HBO Go i czekacie na wejście do Polski Disney Plus?

Źródła: The Digital Bits, Forbes, Inside the Magic