A po co mi… markowe szkło i etui na smartfona?

Ludzi nie trzeba już namawiać do naklejania folii i szkieł ochronnych na smartfony. Na całe szczęście! Etui też są kupowane, co również cieszy. Szkoda tylko, że tak mało uwagi poświęcamy jakości tych akcesoriów, a tak dużo cenie. Tę lubimy mieć z kolei jak najniższą. Czy słusznie? Dowiedz się, dlaczego warto mieć markowe szkło i etui na smartfon.

Po co w ogóle szkło i etui?

Szkło lub folia oraz etui są niezbędne przede wszystkim wtedy, gdy zależy Ci na zachowaniu idealnego wyglądu smartfona. Z różnych powodów:

  • Możesz zbierać starsze urządzenia (aż nabiorą wartości kolekcjonerskiej),
  • Planujesz sprzedać telefon za jakiś czas (wtedy kupiec zwraca uwagę na każdą rysę),
  • Chcesz zachować sprzęt dla dziecka (aby uczyło się jego obsługi).

To oczywiście nie wyczerpuje tematu. W grę wchodzi jeszcze ochrona przed uszkodzeniami mechanicznymi. Te, jak wiadomo, wykraczają poza ramy gwarancji producenta i sklepu, więc urządzenie nie zostanie bezpłatnie naprawione, gdy w wyniku upadku roztrzaskasz ekran, aparat, złącze USB albo przycisk fizyczny.

W każdym z powyższych przypadków powłoki ochronne są po prostu niezastąpione. Konia z rzędem temu, kto choć raz w życiu nie upuścił smartfona na podłogę, czy na chodnik! To przytrafiło się każdemu, nawet jeśli głośno o tym nie mówił.

Co wtedy robisz? Czym prędzej podnosisz urządzenie, przeciera i w olbrzymim napięciu oglądasz je ze wszystkich stron. Sprawdzasz, czy ekran jest cały, czy nie wykruszył się na krawędziach i czy w ogóle działa? Czy aparat przypadkiem nie potłukł się? Czy działają przyciski? Czy bardzo ucierpiały ramki lub plecki? Pytań jest wiele. Sprowadzają się do jednego – czy i jak bardzo ucierpiał mój telefon?

uszkodzony smartfon, jak odzyskać dane

Dobre jakościowo etui zniweluje skutki upadku, w tym upadku na beton lub na kamienie. Przyjmie na siebie impet uderzenia i nawet jeśli ono samo dozna defektów, smartfonowi nie stanie się krzywda. 

Rzecz jasna klasyczne etui ochroni plecy i boki, natomiast modele zamykane zatroszczą się również o front, czyli o wyświetlacz. Naturalnie można mieć ogromnego pecha i doznać uszkodzeń pomimo zabezpieczeń, niemniej nie znam etui, które gwarantuje 100% ochrony w każdym przypadku.

Omówmy teraz kwestię szkieł i folii ochronnych. One chronią ekran przed stłuczeniem tylko w pewnym stopniu. To może być dla niektórych zaskoczeniem, ale zadanie materiału naklejonego na ekran to przede wszystkich ochrona przed zarysowaniami. A rysy powstają również na supertwardym szkle Gorilla Glass, które pokrywa większość współczesnych smartfonów.

szkło chroni przed zarysowaniami

Bo ekran, wbrew pozorom, dość łatwo porysować. Szczególnie utalentowane są pod tym względem dzieci, które szorują wyświetlaczem po podłodze albo skaczą po nim ulubioną zabawką, bo rodzic akurat odwrócił się i nie widzi, co robi jego pociecha.

Kieszenie też nie zawsze są puste i znajduje się w nim czasami bilon. Z kolei na wakacjach, szczególnie nad morzem, wszędzie wdziera się piach i z nieprawdopodobną skutecznością rysuje szklane powierzchnie. Smartfonowe ekrany w szczególności.

Co odróżnia markowe etui od słabego?

Materiały i precyzja wykonania

Skupię się na 2 kwestiach:

  • precyzji wykonania;
  • jakości użytych materiałów;

Widzę czasami, co znajomi kupują w internecie i co zamawiają w Chinach. Nie powiem, niektóre etui są naprawdę dobrze wykonane. Inne, cóż, spuszczę na to zasłonę milczenia. Na pytanie: Po co to kupiłeś? – odpowiadają – Wydawało się ładne, kosztowało niewiele.


W porządku, etui może i powinno być ładne (nie rozumiem tylko mody na etui przypominające psa, kota tudzież inne stworzenie, które ogromnie powiększają i tak spore już smartfony). W mojej opinii priorytetem jest jednak bezpieczeństwo urządzenia.

Kilka lat temu zamówiłem z Chin etui z motywem Gry o tron na Lenovo K5. Przyszło coś, co na zdjęciach wyglądało inaczej, było bardzo miękkie i wprawiało z miejsca w konfuzję. Nie ryzykowałem noszenia w tym smartfona, choć do najdroższych nie należał.

etui otwory na aparat

Jakość materiałów, z jakich wykonano etui, była zwyczajnie kiepska. Widać było gołym okiem, że nie wytrzyma ono pierwszego bliskiego spotkania z betonem i najprawdopodobniej pęknie przy uderzeniu.

Te przesadnie sztywne etui również odradzam. Głównie te, które sprawiają trudności przy nakładaniu na smartfona. Tak być nie może! Nie ma wtedy miejsca na amortyzację uderzenia, co oznacza, że całą siłę przejmie smartfon. Poza tym dobrze wykonane etui powinno mieć boki nieco wystające ponad wyświetlacz. Nieco, to znaczy na tyle, aby ekran nie szurał po blacie, gdy leży pleckami do góry.

Rozmieszczenie otworów

Ja zwracam ponadto uwagę na precyzję, z jaką wycięto otwory:

  • na wysepkę aparatów ,
  • na złącza USB.

Aparaty powinny być ściśle otoczone. Dobrze, gdy szkło obiektywu chroni dodatkowa wypustka, nieco wyższa od obiektywu. Z kolei przy złączu USB potrafią być niezłe jaja. Nieraz okazuje się, że producent nie wziął pod uwagę grubości etui i wtyk USB robi się za krótki! Wtedy nie sposób ładować baterii w etui.

Etui redmi 9

Etui nie może też wchodzić z oporami (naprężenie doprowadzi do pęknięcia materiału), ani zbyt luźno (telefon się wysunie). Dlatego zamiast chińskich podróbek wybieram zawsze etui renomowanych producentów. Tak samo postępuję ze szkłami i foliami.

Co odróżnia dobre szkło od kiepskiego?

Dopasowanie do ekranu

Przede wszystkim to, co widać już na pierwszy rzut oka, czyli dopasowanie. Folia albo szkło muszą pokrywać jak największą powierzchnię wyświetlacza, żeby skutecznie chronić go przed rysami. Tam, gdzie nie ma warstwy ochronnej, tam powstaną rysy. Takie są fakty.

Markowe szkła, produkowane m.in. przez 3mk mają też precyzyjnie wycięte otwory na aparaty i czujniki. Nie ma opcji, żeby wycięto więcej, żeby gdzieś brakowało. Otwory są idealnie rozmieszczone.

precyzyjne laserowe wycinanie

Mniej kolorowo jest z ekranami o zakrzywionych krawędziach. Folię, która jest z natury rzeczy elastyczna, bez problemu przykleisz do takiego wyświetlacza, pokrywając go w całości. Klasyczne szkło hartowane napotka trudności. Pokryje tylko płaską część panelu, więc boki pozostają bez ochrony. Na szczęście sprzedaży występują formowane szkła hybrydowe, dedykowane konkretnym modelom. Można je instalować na smartfonach, przy czym sugeruję nie kierować się wyłącznie ceną. Lepiej dopłacić i mieć pewność, że szkło pasuje.

Szkło hybrydowe do zagiętych ekranów

Poczytaj komentarze, sprawdź parametry, a jeśli zamawiasz, to chociaż w polskim sklepie. Gdyby coś było nie tak, masz przynajmniej gwarancję lub możliwość zwrotu albo wymiany.

Faktyczna wytrzymałość

Od razu podkreślam – mam na myśli wytrzymałość nie na upadki, ale na zarysowania. Producenci szkieł i folii również informują o tej wytrzymałości, gdy podają wartości 3H, 7H lub 9H. Te wartości coś rzecz jasna oznaczają i odnoszą się do skali twardości Mohsa.

I tak komunikat 3H (występujący na zwykłych foliach) podaje, że powierzchnię da się zarysować miedzianym drutem. Niewiele zatem potrzeba, żeby na folii została rysa. Mimo wszystko zostaje ona na folii, nie na ekranie.

Wartość 7H (występuje ona w szkłach hybrydowych, 3mk nazywa je FlexibleGlass) oznacza, że takiej powierzchni nie zarysujesz nożem ani stalą narzędziową. Przynajmniej teoretycznie, bo to na moim Mate 20 otrzymało ranę po upadku na podjazd wyłożony trylinką. Ale znów podnoszę kwestię, że ucierpiała warstwa ochronna, a nie ekran.

Jest jeszcze wartość 9H, będąca domeną szkieł hartowanych. W teorii tak twarde szkło zarysuje tylko diament. W praktyce może dojść do pęknięcia szkła, ukruszenia jego fragmentów. W końcu to tylko szkło.

I byłoby w porządku, gdyby wytrzymałość wszystkich folii i szkieł faktycznie wynosiła tyle, ile deklarują producenci. Ale z tym bywa różnie. Tanie powłoki ochronne, te od nieznanych producentów, niejednokrotnie nie oferują podawanych parametrów. Oznacza to, że zużywają się szybciej i częściej wymagają wymiany.

Odwzorowanie kolorów

Sprawa kolejna to odwzorowanie kolorów. Szkło wykonane byle jak będzie barierą dla barw wyświetlanych na ekranie smartfona. Ulegną one przekłamaniu, stracą na intensywności. Dotyczy to zwłaszcza flagowych modeli, które kupuje się z uwagi na panel z wysokiej półki, z soczystymi kolorami.

Kompatybilność ze skanerem linii papilarnych

Dopóki czytniki linii papilarnych były w tylnych panelach albo pod ekranami, szkła i folie nie miały specjalnych wymogów. Lecz odkąd producenci zaczęli integrować skanery z wyświetlaczami, pojawiły się problemy…

Otóż czytniki ultradźwiękowe niechętnie współpracują z tanimi, byle jakimi powłokami ochronnymi. W grę wchodzi transparentność szkła i folii, one nie mogą być mętne, nie mogą mieć fałd i niedoskonałości w miejscu, w którym znajduje się czytnik.

Poza tym powłoki muszą być nałożone baaaaardzo starannie. Pęcherzyki powietrza nie mają racji bytu! Rzecz jasna gdy folia lub szkło zniszczy się i porysuje, skaner może nie rozpoznawać odcisku i konieczna będzie wymiana ochronki na nową.

Demontaż szkła albo folii

Producenci markowych folii i szkieł stosują nieklejące powłoki. Takie, które przywierają do ekranu smartfona, lecz nie zostawiają na nich lepkich śladów. Natomiast w tanich, chińskich produktach no-name bywa z tym różnie. Problem dotyczy zwłaszcza folii. Po ich demontażu na ekranie zostają czasami drobinki tworzywa.

Poddane działaniu słońca i temperatury (generowanej przez podzespoły smartfona) sklejają się z wyświetlaczem i ciężko je usunąć. Drapanie nie wchodzi w grę. Środki chemiczne są ryzykowne. A kiedy naklejasz drugą folię, okazuje się, że nie przylega ona ściśle, bo przeszkadzają w tym drobinki starej folii.

Więcej o foliach i szkłach przeczytasz w poradniku:

Grubość szkła hybrydowego

Wybieraj markowe ochronki. Teraz wiesz jak

Nie miej mi, proszę, za złe, że polecam markowe akcesoria. Producenci smartfonów nieprzypadkowo projektują również etui, a robią to właśnie po to, by chronić swoje urządzenia. Kosztują one więcej od tych z aukcji, ale za ich produkcją stoi ktoś konkretny. Ktoś, kto dba o jakość wykonania etui, do kogo można się zwrócić o pomoc, kto realizuje gwarancje itd.

Zobacz etui i obudowy na smartfony w x-komie

Z foliami i szkłami jest nieco inaczej, bo tego typu akcesoria produkują firmy zewnętrzne. Z nich raptem kilka jest godnych polecenia. My współpracujemy z polską firmą 3mk, lecz na rynku znajdziesz jeszcze przynajmniej jednego producenta dobrych jakościowo powłok. Stoiska z ich produktami spotkasz też w wielu galeriach handlowych. W takich punktach możesz też liczyć na usługę naklejenia szkła, co zwykle nie jest trudne, aczkolwiek dla niewprawionych dłoni bywa kłopotliwe.

Zobacz szkła i folie ochronne w x-komie

A po co mi…. Prawdziwa kopalnia wiedzy użytecznej

A po co mi… to seria tekstów, w których autor dzielnie mierzy się z malkontencko-gderliwymi tezami i pytaniami, sięgając każdorazowo po rzeczowe, roztropne oraz pragmatyczne kontrargumenty. Inspiracji do powstania cyklu dostarczają zrzędliwe komentarze internautów, wynikające najczęściej z niedostatecznej znajomości tematu bądź obłudnych pomówień, które krążą w sieci, a które utrudniają poznanie sedna sprawy.

Tematów do publikacji nam nie brakuje, lecz jeśli coś nurtuje Was szczególnie, wyślijcie mail na adres: geex@x-kom.pl.

Zobaczcie też inne wpisy z serii A po co mi…

Kolejny, poświęcony Czujnikom gazu, dymu i czadu

Poprzedni, poświęcony Inteligentnym żarówkom