Xbox wypuszcza na rynek nowy bezprzewodowy kontroler inspirowany galaktyką

Nazywa się Stellar Shift, a na tle innych kontrolerów Xbox Series X i S wyróżnia się niecodziennym designem. Przednia część obudowy pada pod wpływem światła i ruchu mieni się odcieniami niebieskości oraz fioletu. Inspiracją była tu galaktyka, choć poza kwestiami związanymi z wyglądem Stellar Shift szczególnie kosmiczny nie jest. Można wręcz rzec, że jest równie „przyziemny”, co standardowy kontroler XSX dołączany do konsoli.

Design inspirowany galaktyką

Trzeba przyznać — Stellar Shift jest naprawdę ładny. Wrażenie robi przede wszystkim gra świateł, którymi kontroler mieni się pod wpływem ruchu i zewnętrznego oświetlenia. Jeśli ktoś szuka dla siebie drugiego kontrolera albo po prostu chce mieć coś, co nie tylko działa, ale też efektownie wygląda, Stellar Shift zdecydowanie stanowi jedną z ciekawszych edycji specjalnych padów do Xbox Series X i S.

Stellar Shift Xbox pad

Pod względem użyteczności i komfortu z rozgrywki Stellar Shift nie oferuje większych innowacji

W zasadzie jedyną rzeczą, która realnie może poprawić wrażenia z gry, są gumowane uchwyty pada. Poza tym Stellar Shift jest w zasadzie klonem standardowego pada dołączanego do konsol… tyle, że droższym od niego. W sklepie x-kom kontroler Stellar Shift kupicie za 309 złotych, gdzie standardowe, oryginalne pady do Xbox Series X i S są na ten moment dostępne w cenie 289 złotych.

No cóż, posiadanie ładnych rzeczy kosztuje, choć w tym przypadku różnica nie jest szczególnie duża. Dla mnie na pewno warta dopłacenia 20 zł, bo ten design podoba mi się bardziej niż w innych wersjach specjalnych kontrolerów Xbox.