Xbox Game Pass na lipiec 2019 pod znakiem „odkrywania tajemniczych światów”

Subskrypcja Xbox Game Pass nie jest już przywilejem wyłącznie posiadaczy konsol Microsoftu, bo – jak wiadomo – abonament trafił także na pecety z systemem Windows. Nie sposób przejść obok tego faktu obojętnie, więc do naszych comiesięcznych zestawień dołączymy gry, w które w ramach wspomnianej usługi zagrają także pecetowcy. Jakie zatem tytuły trafią do biblioteki Game Passa w lipcu 2019?

„Odkrywanie tajemniczych światów” z Xbox Game Pass na lipiec 2019

Taki właśnie motyw przewodni obrał Microsoft, przygotowując lipcową aktualizację Game Passa. I tak dostaliśmy osiem świeżych tytułów, z których pięć dostępnych jest zarówno na Xbox One, jak i na PC, a trzy przeznaczone są wyłącznie na komputery stacjonarne. A oto wszystkie nowości:

  • Śródziemie: Cień Wojny – gra dostępna od 4 lipca;
  • My Time at Portia – gra dostępna od 4 lipca;
  • Undertale – gra dostępna od 4 lipca;
  • Dead Rising 4 – gra dostępna od 11 lipca;
  • Blazing Chrome – gra dostępna od 11 lipca;
  • LEGO City Undercover – gra dostępna od 11 lipca;
  • Timespinner – gra dostępna od 11 lipca;
  • Unavowed – gra dostępna od 11 lipca.

Śródziemie: Cień Wojny (Xbox One i PC)

Cień wojny dołącza w Game Passie do swojego prequela – Cienia Mordoru. Mamy przed sobą otwarty świat fantasy, bazujący na twórczości J.R.R. Tolkiena. Jest co eksplorować, jest z kim walczyć, jest też czym „żyć”, bo warstwa fabularna i związane z nią przerywniki filmowe naprawdę dają radę. Co tu dłużej mówić, po prostu trzeba pobrać i zagrać.

My Time at Portia (Xbox One i PC)

To taki Harvest Moon albo Stardew Valley, tyle że w – niepokojąco wesołych – klimatach postapokaliptycznych. Ludzie zrobili to, co wychodzi im najlepiej – wybili się nawzajem. Ale to już przeszłość, z punktu widzenia gry, teraz trzeba skupić się na odbudowie tego, co zniszczony. Wykonujemy więc masę różnorodnych zleceń o charakterze craftingowym, zakładamy uprawy rolne i eksplorujemy sandboksowy świat, udając się na liczne wyprawy, podczas których walczymy z potworami. Co więcej, możemy też nawiązywać relacje z NPC-ami, zjednywać sobie przyjaciół, flirtować, a nawet wchodzić w związki małżeńskie.

Gra jest stosunkowo nowa, zadebiutowała na rynku w połowie kwietnia tego roku. Choć wykorzystuje znane i oklepane mechanizmy, charakterystyczne dla tytułów, które przywołałem, naprawdę warto w nią zagrać, choć trzeba mieć na uwadze, że jest bardzo skutecznym złodziejem czasu.

Undertale (PC)

Niezależna gra z gatunku RPG, oldskulowy pod względem audiowizualnym, a jednocześnie innowacyjny, jeśli chodzi o zabawę konwencją. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda prosto, żeby nie powiedzieć – prymitywnie. Wyraziste postaci, mnogość ścieżek fabularnych, specyficzny humor oraz fabuła, tak ciekawa i niejednoznaczna, że wiele tytułów AAA mogłoby przy Undertale poczuć się nieswojo.

Warto wspomnieć o tym, że twórcy dają graczowi możliwość pacyfistycznej rozgrywki. Przemoc nie jest konieczna, aby ukończyć Undertale, tym bardziej, że jeśli preferujemy grę agresywną i nie stronimy od przemocy, każda kolejna walka będzie trudniejsza od poprzedniej. Świetna gra i szkoda wielka, że nie doczekała się portu na Xbox One.

Dead Rising 4 (Xbox One i PC)

Ile można zabijać te przeklęte zombiaki? Dead Rising 4 udowadnia, że w nieskończoność, wszak dostajemy czwarty już tytuł z serii, która opowiada o tym samym. Fabuła? Jest, oczywiście, ale cała rzecz i tak sprowadza się do eksterminacji nieumarłych, który nacierają na nas hordami. Czy to źle? Bynajmniej. Możemy bowiem realizować growe założenia na wiele rozmaitych sposobów. Często przychodzi nam walczyć z tym, co akurat jest pod ręką, konstruujemy też własne bronie, a czego byśmy nie wzięli w dłoń, wszystko jest kruche i niszczeje w najmniej odpowiednim momencie.

W Dead Rising 4 mamy możliwość zagrania w kampanię dla jednego gracza, choć prawdziwa frajda z gry tworzy się, gdy odpalimy tryb kooperacyjny, do którego możemy „zaprzęgnąć” trzech innych uczestników.

Blazing Chrome (Xbox One i PC)

To, co kiedyś było pewnym ograniczeniem związanym z możliwościami technicznymi ówczesnych maszyn gamingowych, dziś powraca jako retro moda, ciesząca się zadziwiająco dużą popularnością. W dobie ray tracingu, gier, które wyglądają obłędnie realistycznie, na rynku pojawia się coraz więcej gier w stylistyce… pikselowej.

Całkiem świeżym przykładem jest Blazing Chrome, czyli platformówka, która na pierwszy rzut oka może budzić skojarzenia z kultowym Metal Slugiem. Szybkie tempo rozgrywki, dużo strzelania, pokaźny arsenał broni, jetpacki… słowem – jest co robić.

LEGO City Undercover (Xbox One)

Kolejny udany tytuł z serii LEGO. W Undercover wcielamy się w Chase’a McCaina, policjanta, który wraca do rodzinnej mieściny – LEGO City. Naszym zadaniem jest pochwycenie złoczyńcy znanego jako Rex Fury.

Oczywiście nie zabrakło specyficznego humoru, charakterystycznego dla całej serii. Mamy też mnóstwo nawiązań do tekstów popkultury. Gra warta polecenia i bynajmniej nie tylko dla najmłodszych graczy.

Timespinner (PC)

Kolejna pixelartowa dwuwymiarowa platformówka w lipcowej aktualizacji Xbox Game Pass, tym razem przeznaczona wyłącznie na komputery osobiste. Fabuła opowiada o młodej dziewczynie, która doświadcza ataku najeźdźców z obcej planety. Lunais, bo tak ma na imię protagonistka, ucieka wraz z matką do świątyni, w której znajduje się portal mających przenieść je do bezpiecznego miejsca. Jednak w czasie próby otwarcia portalu matka bohaterki ginie, a odtąd dziewczyna ma tylko jeden cel – zemścić się na oprawcach, którzy zniszczyli jej wioskę, zabili mieszkańców, w tym rodzinę Lunais.

Co do samej mechaniki gry, mamy tu do czynienia z klasyczną dwuwymiarową platformówką, w której eksplorujemy kolejne poziomy i zdobywamy coraz to nowszy ekwipunek. Charakterystycznym elementem gry jest możliwość manipulowania czasem, objawiająca się w samej fabule, jak i w mechanice walki. Jest dynamicznie, jest oldskulowo, jest ciekawie.

Unavowed (PC)

Bardzo entuzjastycznie przyjęta przez graczy przygodówka, ze specyficznym niepokojącym klimatem i elementami nadprzyrodzonymi. Gra daje nam możliwość wcielenia się w bohatera męskiego lub żeńskiego i już sam ten wybór (wraz z wyborem jednej z trzech dostępnych biografii) przekłada się na przebieg wydarzeń fabularnych. A te rysują się wokół motywu opętania głównego bohatera, który będąc pod wpływem demonicznej istoty, dopuszcza się wielu haniebnych czynów i dopiero egzorcyzm odprawiony przez członków starożytnej organizacji Unavowed skutecznie wypędza demona z jego ciała.

Teraz główny bohater musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, bo starą utracił bezpowrotnie. Rodzina i przyjaciele są już historią, a nowojorscy policjanci dwoją się i troją, żeby go dorwać. Nie ma innego wyjścia, trzeba dołączyć do organizacji Unavowed.