Wynajął sex workerkę do grania w grę. Podobno było fajnie

Za 20 tysięcy dolarów pewien gracz wynajął niejaką Charley Hart – sex modelkę z kamerek, by towarzyszyła mu w graniu w Elden Ring. Czy było warto? Podobno było fajnie i nawet się zaprzyjaźnili, więc może nawet… tak.

20 tysięcy dolarów za 40 godzin grania

Jeżeli przyszliście tutaj po to, żeby zobaczyć wideo gamer girl learns about hardcore gaming to musze was rozczarować. Takiego wideo tutaj nie znajdziecie. Nie ma też wzruszającej historii o tym, że poznali się w Internecie i połączył ich gaming. Co za to mamy? Opowieść o gościu, który dał 20 000 dolarów za 40 godzin grania ze znaną dziewczyną.

Oczywistym jest, że nie każdy może znaleźć w sobie tyle wytrwałości, by samemu przechodzić Elden Ring. Co prawda, Elden Ring da się przejść w 2,5 godziny i to bez zgonu, ale nie w tym rzecz. Gra jest skrajnie trudna i ukończenie jej w 40 godzin stanowi nie lada wyzwanie. Gracz, który tego dokonał ewidentnie miał dużo motywacji…

charley hart

Najdłuższy stream w historii strony CamSoda

Chris (gracz) i Charley (jego tymczasowa partnerka w graniu) nie spotkali się na żywo. Trudno powiedzieć, czy było to zbyt skomplikowane dla którejś ze stron, czy po prostu za drogie? Nie wiadomo. Portal, na którym występuje Charley Hart donosi, że był to najdłuższy prywatny stream w historii portalu. Czy był najdroższy? Chyba nie. Ale 500 dolarów za godzinę transmisji to całkiem lukratywna propozycja.

Chris jest całkiem szczery – w Q&A dla strony CamSoda powiedział, że z reguły gra sam. Ubrany jedynie w bokserki, pochłania duże ilości węglowodanów zapijając je napojami energetycznymi. Towarzystwo Charley było miłą odmianą. Poznali się nawet całkiem dobrze i Chris nie wyklucza drugiego takiego przedsięwzięcia.

fragment wywiadu z graczem
Fragment Q&A z Chrisem. Źródło: camsoda

Modelka nie widzi w tym nic dziwnego

Charley Hart nie widzi w tym nic dziwnego. Przyznaje, że w czasie pandemii wiele osób wynajmowało prywatne pokazy by z dziewczynami, przynajmniej zdalnie, pograć w gry. Sama Charley już towarzyszyła klientom w przygotowywaniu posiłków, jedzeniu ich i innych podobnych czynnościach. Co więcej, podoba się jej to i chętnie podejmuje podobne aktywności.

fragment wywiadu ze streamerką
Fragment Q&A ze streamerką. Źródło: camsoda

Czy sex working w branży gier wideo ma swoją przyszłość?

Najwyraźniej ma i to całkiem na bogato. Skoro Charley podkreślała, że takie przypadki już wcześniej się zdarzały, a pandemia pogłębiła to zjawisko, to można się domyślać, że będzie to coraz częściej spotykane. W końcu, nie ma nic złego w tym, żeby wynająć sobie towarzysza podróży po wirtualnym świecie. Nawet jeżeli na co dzień ta druga osoba nie zna się na gamingu.