Idea Too Good To Go zasługuje na pochwałę
Pomysłodawcą Too Good To Go jest Thomas Bjorn Momsen. Jego zamiarem było stworzenie narzędzia ograniczającego wyrzucanie nie odpadków, a pełnowartościowego jedzenia, które nie sprzedało się w restauracjach, hotelach i sklepach. W konsekwencji, korzystanie z Too Good To Go wpływa na zapobieganie zmianom klimatycznym, na które z całą pewnością ma pływ zbyt duża produkcja i marnowanie żywności, np. poprzez emisje CO2 do atmosfery. I to się ceni.
Bycie EKO jest w modzie? Potencjał Too Good To Go
Twórcy aplikacji wierzą w jej użyteczność i zaznaczają, że na całym świecie odpady z jedzenia stanowią nawet 1/3 całej jego produkcji. Jeżeli chodzi o Polskę, zajmujemy pod tym względem niepochlebne 5. miejsce w Europie. Na chwilę obecną Too Good To Go działa w 12 krajach i jak podają oficjalne statystyki do tej pory pozwoliło na „uratowanie” nawet około 16 milionów posiłków.
Warto zaznaczyć, że Too Good To Go działa podobnie do znanych dotąd aplikacji do zamawiania jedzenia online, z tą różnicą, że nie wiemy co będzie w naszej paczce. Tutaj, decydujemy się bowiem na zamówienie porcji, która w konkretnym terminie nie została sprzedana i akurat jest dostępna. Można powiedzieć, że ideą urozmaicającą korzystanie z apki jest nieprzesadzona forma niespodzianki. Do mnie to przemawia 🙂