„Star Wars Jedi: Upadły Zakon” – EA pokazało nowy trailer i fragment gameplay’u. Moc jest silna?

Nie było może takiego szoku jak wtedy, gdy Vader poinformował Luke’a, że jest jego ojcem. Teaser „Star Wars Jedi: Upadły Zakon” ukazał się wszak już w kwietniu. Teraz jednak pojawił się nie tylko trailer nowej gry z uniwersum „SW” od EA i Respawn Entertainment, ale i prawie 15 minut dynamicznej rozgrywki.

Nadzieja nie jest jeszcze stracona – co ujawniają nowe materiały z Upadłego Zakonu?

Fragment gameplay’u pokazuje misję współpracującego z rebeliantami Cala Kestisa, przedstawionego nam już w teaserze Jedi, który jako jeden z nielicznych ocalał z przeprowadzonej na rozkaz Imperatora masakry. Zadaniem młodego padawana (a zarazem gracza) jest uwolnienie z imperialnej rafinerii na planecie Kashyyyk Wookiech, którzy jako niewolnicy zbierają sok drzewny dla potrzeb Imperium.

W wykonaniu planu pomaga nie tylko zwinność i umiejętności akrobatyczne, ale również miecz świetlny i Moc, która – jak pamiętamy z nauk Yody – jest potężnym sojusznikiem. Padawanowi towarzyszy i pomaga lojalny droid  BD-1 – wspólnie ścigają imperialnego R2D2, rzecz jasna o wiele mniej sympatycznego niż towarzysz Luke’a Skywalkera. Calowi na drodze staje także jeden z Purge Trooperów, a później musi on zmierzyć się z agresywnymi wielkimi pająkami Wyyyschokk.

Zwiastun również pokazuje bojowe umiejętności Cala, który dostaje się na pokład maszyny kroczącej AT-AT, obezwładnia jej pilotów i przejmuje sterowanie. W trailerze jest też mentorka Kestisa, Cere, a w obu materiałach można zobaczyć jednego z bardziej znanych rebeliantów w universum – Saw Gerrera.

Od Zeldy do Dark Souls, czyli czym inspirują się twórcy Star Wars Jedi

Czego jeszcze można się spodziewać po Upadły Zakonie? Stojący na czele zespołu deweloperów  Stig Asmussen zdradza skąd czerpano inspirację. Wśród źródeł jest zarówno seria Dark Souls czy związany z nią Bloodborne na PS4, jak również Zelda: Wind Waker oraz Castlevania i Metroid. Według Amussena on i pozostali twórcy czerpali nie tylko z doświadczeń, które wynieśli dorastając z tymi tytułami, ale również dogłębnej ich analizy. Ocenę efektu końcowego Amussen zostawia graczom, gdy Upadły Zakon ukaże się 15 listopada tego roku.

Pewnikiem jest to, że w Star Wars Jedi: Upadły Zakon będzie się zwiedzać dużo różnych planet. Poprzez przemieszczanie się będzie można zdobywać nowe umiejętności, pozwalające na ulepszanie rzeczy znajdywanych w innych miejscach. Tu właśnie można zaobserwować inspirację Castlevanią i Metroidem. Druga z gier, podobnie jak Zelda, miała też mocny wpływ na tryb walki. Choć Amussen to weteran serii God of War, nie miał ochoty przeszczepiać stylu serii z Kratosem do SW. Tak jemu, jak i reszcie zespołu podobał się natomiast spotykany w grach Nintendo koncept, że wraz z rozwojem postaci i nowym sprzętem rosną możliwości odblokowywania przeciwników i szybszego pokonywania ich.

Przypominamy, że w sklepie x-kom Star Wars Jedi: Upadły Zakon dostępny jest w ramach przedsprzedaży w sklepie x-kom – w wersjach na PC, Xbox One oraz PS4. Posiadacze Nintendo Switch będą musieli obejść się smakiem – EA potwierdziło, że nie ma planów wydania tytułu na tę konsolę.

Źródła: EA Star Wars, Polygon, Comicbook