Premiery nowych smartfonów z danej serii zawsze rodzą zasadnicze pytanie: czym nowa wersja różni się od poprzedniej? I zapewne podobnie do sprawy podchodzą wszystkie osoby zainteresowane najnowszym Flipem. Porównanie Samsunga Galaxy Z Flip5 z Galaxy Z Flip4 rozjaśni, czy seria ta przeszła ewolucję czy może nawet rewolucję w ciągu ostatniego roku.
Oj, przyzwyczaił nas rynek mobilny do tego, że zmian w smartfonach z generacji na generacji ze świecą szukać. Nieco inaczej jest, jeśli przyjrzymy się najnowszemu Flipowi. Bo najważniejsze zmiany są widoczne już na pierwszy rzut oka.
Przede wszystkim Samsung Galaxy Z Flip5 poprawił się konstrukcyjnie względem swojego poprzednika. A chodzi tu głównie o zawias, przez który po złożeniu Flipa 4 pomiędzy dwiema połówkami smartfona pozostawała szczelina. Przez to ekran wewnętrzny łatwo gromadził zabrudzenia, nawet będąc złożonym, a drobinki piasku, które tam się dostawały, mogły nawet porysować delikatny ekran. Galaxy Z Flip5 składa się już całkowicie na płasko i oprócz tego, że wyświetlacz wewnętrzny jest bezpieczniejszy, to taka konstrukcja lepiej prezentuje się wizualnie oraz zajmuje mniej miejsca.
Zobacz również: Samsung Galaxy Z Fold 5 vs Galaxy Z Fold 4. Jak wiele zmienił rok w składakach?
Zmian jest oczywiście więcej. Drugą niezwykle istotną, którą też widać od razu, jest ekran zewnętrzny. W nowej generacji smartfona jest większy, a dzięki temu również i jego funkcjonalność jest bogatsza. 3,4-calowy Super AMOLED 2X wypełnia teraz większość frontu urządzenia. Da się na nim otworzyć najbardziej potrzebne widżety (nie są to pełne wersje aplikacji) bez konieczności rozkładania smartfonu. Wskazówki dotyczące trasy w Mapach Google, sterowanie muzyką, sprawdzenie pogody, poczty, powiadomień czy nawet obejrzenie filmu z YouTube’a – te oraz wiele innych aplikacji da się teraz włączyć na ekranie zewnętrznym. Ponadto możliwe jest dostosowanie wyglądu zegara, tapety, ikon czy czcionek.
Trzeba przyznać, że zwiększenie ekranu we Flipie oraz rozszerzenie jego możliwości jest dużym krokiem do przodu dla całej serii. Dzięki temu Flip5 staje się o wiele wygodniejszym smartfonem niż poprzednik, a zewnętrzny ekran nie jest już tylko dodatkiem, a w pełni funkcjonalnym wyświetlaczem.
Zmian nie doczekał się natomiast wewnętrzny ekran. W dalszym ciągu jest to 6,7-calowy Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości Full HD+. Pytanie, czy warto było zmieniać coś, co do tej pory sprawdzało się dobrze. Akurat w tym przypadku niekoniecznie.
W kwestii tego, co Samsung Galaxy Z Flip5 skrywa w środku w porównaniu do swojego poprzednika, zmiany są dosyć drobne. A właściwie typowe dla tego, co z reguły zmienia się w smartfonach z generacji na generację. Mowa tu głównie o procesorze, ponieważ Snapdragon 8 gen 1+ został zamieniony na Snapdragona 8 gen 2. W takim razie, co wnosi to ulepszenie? Rdzenie pogrupowane są w układzie 1+2+2+3, a konkretnie są to:
Wydajność ma więc wzrosnąć względem poprzednika, ale tak naprawdę zmierzyć da się ją tylko cyferkami. Podczas codziennego użytkowania przesiadka na nowy procesor jest mało zauważalna.
Nowy procesor wnosi natomiast większą funkcjonalność. Między innymi pozwala na działanie ekranów QHD+ z odświeżaniem 144 Hz czy 4K z 60 Hz. Ponadto wspiera HDR10+ i 10-bitową przestrzeń barw, a także może pracować z pamięcią RAM typy LPDDR5X z taktowaniem do 4200 Mhz i pamięcią masową UFS 4.0.
Większa są też możliwości fotograficzne i wideo dzięki 18-bitowemu procesorowi obrazu Spectra ISP (np. wsparcie dla aparatów z matrycą o rozdzielczości do 200 Mpix). Najnowszy Snapdragon jest też gotowy, by obsłużyć nowy standard sieci bezprzewodowej – Wi-Fi 7 czy pozwala korzystać z dwóch kart SIM 5G jednocześnie. To najważniejsze z zmian, jakie wnosi ten procesor do serii, ale gdyby w temat zagłębić się jeszcze bardziej, jest ich trochę więcej.
Dowiedz się o najnowszym sprzęcie Samsunga:
Skupmy się jednak na Flipie 5 i przejdźmy do wersji pamięciowych, w jakich ten smartfon jest dostępny. W porównaniu do zeszłorocznego modelu zabrakło konfiguracji pamięciowej z 128 GB miejsca na dane. A więc warianty są dwa: 8/256 GB oraz 8/512 GB. Trzeba też dodać, że w nowych modelach typ pamięci to UFS 4.0 (w zeszłym roku było to wolniejsze 3.1).
W kwestii baterii i ładowania nie zmieniło się właściwie nic. Bateria w dalszym ciągu cechuje się pojemnością 3700 mAh, a naładować da się ją przewodowo mocą 25W oraz bezprzewodowo przy 15W. Czy mimo braku różnic poprawi się czas pracy baterii na jednym ładowaniu? Tego dowiemy się po pierwszych testach, które powiedzą, czy mimo pozostania przy tej samej pojemności, działanie baterii zostało w jakiś sposób zoptymalizowane.
Na koniec – aparaty. Samsung Galaxy Z Flip5 niewiele zmienił się pod tym kątem od swojego poprzednika. Technicznie specyfikacja obiektywów jest niemal taka sama, ale jak twierdzi Samsung, tym razem widoczne ma być wsparcie AI, przez co zdjęcia i filmy mają stać się jeszcze lepsze. Potestujemy, zobaczymy.
Porównanie Samsung Galaxy Z Flip5 vs Galaxy Z Flip4 pokazało, że seria ta idzie w dobrą stronę. Dwie najważniejsze zmiany, a więc wyeliminowanie szczeliny po zamknięciu oraz zwiększenie rozmiarów i funkcjonalności ekranu zewnętrznego sprawiają, że Flip5 to już nie zabawka czy ciekawostka technologiczna. Jest to smartfon, który wyewoluował w odpowiednim kierunku względem poprzednika i stał się smartfonem, któremu bardzo daleko już do prototypu.
Jednak, jak każdy medal ma dwie strony, tak i Flip5 nie jest idealny. Główny zarzut to brak zmian w kwestii ładowania. W dalszym ciągu jest to 25W po kablu, a w przypadku smartfona, który bardzo lubi się z ładowarką, jest to uciążliwie. Brak też zmian w aparatach, a poprawa oprogramowania to nie rozwiązanie gwarantujące sukces.
I chociaż pozostałe zmiany w porównaniu do zeszłorocznego modelu nie są duże (np. nowy procesor), to jednak Samsung Galaxy Z Flip5 wydaje się być już bardzo blisko składaka kompletnego – ma to, czego brakowało poprzednikowi, ale nie wszystko, czego byśmy chcieli.
Pozostaje sprawdzić, jak Flip5 sprawdza się w akcji, a recenzji tego urządzenia wypatrujcie na Geeksie. A tak oceniliśmy zeszłoroczny model: Miłość od pierwszego złożenia. Recenzja Samsung Galaxy Z Flip4
Dziękujemy, że czytasz Geex. Bądź na bieżąco i obserwuj nas w Google!