OnePlus Nord N10 5G oraz Nord N100, czyli budżetowa ofensywa OnePlusa

OnePlus jest jak lojalny raper, który dorobił się na swojej twórczości, ale nie zapomniał o swoich korzeniach. Po flagowej (i dość drogiej) serii OnePlusów 8 oraz 8T (trochę tańszej) przyszedł czas na dwa budżetowe modele w portfolio chińskiego producenta. W końcu to właśnie ze smartfonami w niskich cenach pierwotnie kojarzony był OnePlus.

OnePlusie, dokąd zmierzasz?

OnePlus w 2020 roku postawił na różnorodność. Najpierw świetne, choć dość wysoko – jak na OnePlusa – wycenione modele 8 oraz 8 Pro. Później huczna akcja marketingowa OnePlus Norda ze średniej półki. W końcu premiera OnePlusa 8T, który został naprawdę dobrze wyceniony. W tej układance brakowało tylko smartfonów z najniższej półki budżetowej.

Aż do teraz, bo pojawiły się dwa nowe smartfony z serii Nord. Oprócz niższej ceny i wynikających z tego kompromisów mają one kilka pożądanych rozwiązań, które nareszcie pojawiły się w smartfonach OnePlusa. Chodzi o czytnik kart pamięci, gniazdo mini jack 3,5 mm czy czytnik linii papilarnych na pleckach urządzenia.

OnePlus Nord N10 5G

To taka nieco bardziej budżetowa wersja podstawowego Norda, bo dostępna już za 1499 złotych. Na jakie kompromisy musiał zdecydować się producent?

Szybki ekran

Smartfon ma ekran o przekątnej 6,49″ z odświeżaniem 90 Hz i z rozdzielczością 2400 × 1080, co daje 406 ppi – tych parametrów nie powstydziłby się flagowiec. Brakuje jednak ekranu AMOLED, gdyż zamiast niego zastosowano panel LCD. Trudno jednak przewidywać co do jakości tego ekranu – to dopiero wskażą testy smartfona. 

OnePlus Nord N10 5G
Źródło: OnePlus

Specyfikacja Nord N10 5G

„Pod maską” natomiast kryje się moduł 5G, Snapdragon 690, 6 GB RAM i 128 GB pamięci wewnętrznej. Oczywiście procesor w podstawowym Nordzie był lepszy, ale konfiguracja z 6 GB pamięci RAM i wciąż bardzo dobrą jednostką powinna zadowalać większość użytkowników smartfona. Do tego wszystkiego dochodzi bateria o pojemności 4300 mAh ze wsparciem szybkiego ładowania 30 W i obecność gniazda mini jack 3,5 mm, co zapewne ucieszy wielu melomanów muzycznych.

Wygląd Norda N10 5G nawiązuje do OnePlusa 8T, który prostokątną wyspę z aparatami także miał umieszczoną w lewym górnym rogu na pleckach urządzeniach. W sumie do dyspozycji będą 4 obiektywy, w tym główny o rozdzielczości 64 Mpix oraz obiektywy makro i mono. Aparat do selfie na froncie smartfona to natomiast obiektyw 16 Mpix.

Ciekawostką jest natomiast umieszczenie czytnika linii papilarnych. Ten nie znajduje się w ekranie urządzenia ani na bocznej krawędzi, lecz na jego pleckach. Takie rozwiązania coraz rzadziej pojawiają się w smartfonach, choć mają swoich zwolenników.

OnePlus Nord N100

To może być mocny zawodnik w kategorii smartfonów poniżej 1000 złotych. OnePlus Nord N100 kosztuje na starcie 799 złotych.

Ekran i specyfikacja OnePlus Nord N100

Największą bolączką smartfona jest brak odświeżania jego ekranu o przekątnej 6,52″ na poziomie 90 Hz, do czego przyzwyczaił nas chiński producent. Człowiek to zwierzę wygodne, więc bardzo łatwo przyzwyczaja się do dobrego.  Na pocieszenie jest jednak Snapdragon 460, 4 GB pamięci RAM i 64 GB przestrzeni dyskowej.

OnePlus Nord N100 przód i tył
Źródło: OnePlus

Dodatkowo bateria o pojemności aż 5000 mAh z szybkim ładowaniem 18 W powinna gwarantować stabilną pracę urządzenia przez więcej niż jeden dzień bez ładowania. Nie zabrakło także głośników stereo i gniazda mini jack 3,5 mm.

Wygląd Norda N100 jest podobny do N10 5G. Tak samo umiejscowiony czytnik linii papilarnych, dziurka na froncie na aparat do selfie i wyspa z aparatami w lewym górnym rogu na pleckach urządzenia. Tym razem użytkownicy mają jednak do wykorzystania „tylko” 3 obiektywy, z czego ten główny ma 13 Mpix, a obiektyw makro i obiektyw do detekcji głębi po 2 Mpix.

Zobacz smartfony OnePlus w x-kom