Shure, popularna marka produkująca profesjonalny sprzęt audio za oceanem, ogłosiła nowego członka rodziny. Słuchawki bezprzewodowe Shure Aonic 40 NC, młodsze i bardzo podobne siostry Aonic 50 ANC BT, mają zachęcać obecnością aktywnej redukcji hałasu i przystępniejszą ceną.
Pojawienie się w portfolio marki słuchawek Aonic 40 NC to dość istotne wydarzenie. Szczególnie dla miłośników dobrego dźwięku i praktycznych rozwiązań, którzy nie chcą na sprzęt wydawać bajońskich sum. Skąd wiadomo, że najnowsze słuchawki mogą być udanym modelem, który trafi przez uszy do serc użytkowników? Dlatego, że model został zaprojektowany w oparciu o znane i zbierające pochlebne opinie Aonic 50 ANC BT.
Już sama konstrukcja słuchawek zachęca, by zwrócić na nie uwagę. Aonic 40 NC wykonano między innymi z aluminium lotniczego i nylonu wypełnionego włóknem szklanym, co z pewnością daje poczucie, że słuchawki będą wytrzymałe i gotowe na każdą małą i dużą podróż. I na pewno nie będą problematyczne, bo składają się do naprawdę kompaktowych rozmiarów, dzięki czemu zmieszczą się do każdej torby czy plecaka.
Ale dobry wygląd to nie wszystko. Aonic 40 NC wyposażono w szereg przydatnych usprawnień i technologii. Tryb środowiskowy pozwoli, by za pomocą jednego kliknięcia do uszu użytkownika doszły wszystkie odgłosy otoczenia, dzięki czemu nie trzeba ściągać słuchawek w sklepie czy komunikacji miejskiej. No a jeśli znudzi Wam się już chodzenie bez kabla i będziecie mieli ochotę posłuchać muzyki stacjonarnie, to za pomocą kabla podłączycie słuchawki do różnych źródeł dźwięku.
Ci, którzy lubią lub potrzebują maksymalnie odcinać się od szumów zewnętrznych, będą zadowoleni z obecności technologii ANC, która oferuje trzy ustawienia redukcji. Słuchawki wyposażone są też w podwójne mikrofony kształtujące wiązkę, więc można się domyślać, że dobrze sprawdzą się przy prowadzeniu rozmów i wideokonferencji.
Akumulator w słuchawkach ma dawać aż do 25 godzin pracy i to z włączonym trybem ANC. To naprawdę dość imponująca obietnica producenta. Mało tego, Aonic 40 NC posiadają funkcję szybkiego ładowania, dzięki której piętnaście minut ładowania ma pozwalać na 5 godzin korzystania z zestawu. Nie mówcie, że tego nie kupujecie.
No a oprócz tego Aonic 40 NC mają po prostu pięknie grać i to ponoć w studyjnej jakości. Tego potwierdzeniem mogą być na pewno obsługiwane kodeki audio, w tym Qualcomm® aptX™, aptX™ HD, AAC oraz SBC.
Słuchawki można też obsługiwać z poziomu aplikacji ShurePlus Play, która umożliwia zmianę charakterystyki. Można wybierać z gotowych lub stworzyć spersonalizowane ustawienia, które zostaną zapamiętane w aplikacji.
W nowym roku dostajemy więc od Shure ładne, zgrabne i dość wypasione bezprzewodowe słuchawki wokółuszne. Czy tanie? To zostawiam już Wam do oceny. Shure Aonic 40 będą kosztować około 1119 zł i jak tylko pojawią się w x-komie, to szybciutko damy Wam znać.
Też zainwestowałam w końcu po takim czasie w bezprzewodowe słuchawki z polskiej dystrybucji tyle że są one douszne. Takie u mnie lepiej się sprawdzają, bo nie zajmują dużo miejsca i mogę je włożyć nawet do malutkiej torebki 🙂