3mk Armor Case. Ależ to twarde!
Podczas wakacji zdrowy rozsądek najczęściej też ma wolne. Wiem to z autopsji, bo gdyby było inaczej, nie ryzykowałbym rok temu zdjęć tuż znad morskiej toni, wiedząc, że kijek selfie ledwo zipie. Szczęśliwym trafem uchwyt pękł dopiero wtedy, gdy smartfon znalazł się już na plaży. Pech, że był tam kamień, z którym zderzył się telefon. Paskudna rysa ozdobiła plecki niczym niechciana blizna.
Ech, gdybym wtedy miał taki Armor Case! To etui jest super twarde, co pozwala sądzić, że zderzenie z kamieniem lub betonem nie zrobi na nim wrażenia. Tego nie sprawdzałem, pozwoliłem sobie natomiast nacisnąć je mocno. Naprawdę mocno i wiecie co? Wytrzymało próbę sił.
Armor Case jest transparentny, ale nie tak, jak Clear Case. Na całej powierzchni znajduje się deseń z linii wygiętych w łuk. Powstaje tym samym efekt tafli wody marszczonej wiatrem, mający zapobiegać wyślizgnięciu się smartfona z dłoni. Fachowo nazywa się to HighGrip Waves.
Osobiście wolałbym zupełnie gładkie wykończenie. To nie trafia w mój gust, choć z drugiej strony, czy bezpieczeństwo nie jest ważniejsze?