Kiepska sytuacja na rynku kart graficznych trwa nieprzerwanie od jesieni 2020 roku. Na początku brak dostępności nowych RTX-ów odbił się jedynie na wycenie tych urządzeń. Obecnie zaporowe ceny nowych kart, powodują także braki wśród GPU z drugiej ręki. Doszliśmy więc do momentu, w którym na rynku zaczyna brakować już nie tylko kart nowych , ale także i używanych. Jak przetrwać niekorzystną sytuację z kartami graficznymi? Kilka rad znajdziesz w poniższym artykule.
Sytuacja na rynku kart graficznych nie rozpieszcza nikogo. Nowe karty są w większości wypadków niedostępne, a te, które pojawiają się na półkach sklepowych mają ceny dwu, a nawet trzykrotnie wyższe niż ich MSRP (sugerowana cena detaliczna) ustalone przez producenta w dniu premiery.
Powyższe fakty sprawiają, że zdecydowanie więcej osób niż w latach ubiegłych, kieruje swój wzrok na market elektroniki używanej. Kiedy jednak warto wybrać używane GPU zamiast nowego?
Powodem, dla którego warto wybrać tanią, używaną kartę jest stosunek ceny do wydajności lub użyteczności. W podstawowym użytkowaniu, do którego zaliczam granie w starsze gry lub te e-sportowe, nadal wystarczy GPU za około 500 zł, lub nawet mniej. Bardziej wymagający muszą tę kwotę podwoić, czasem potroić, a tym najbardziej wymagającym pozostaje wydać niestety już niewspółmiernie dużo, jak na oferowany efekt.
Przy tym punkcie pamiętaj, że skomplikowana sytuacja rynkowa zmusza do zrozumienia i odseparowania dwóch praw rynkowych.
Niezwykle ważne jest to, aby rozumieć, że charakter rzeczy, zależny jest od więcej niż jednego czynnika, czyli w tym wypadku na przykład modelu. Na wartość karty graficznej będzie składać się nie tylko ciąg liter i cyfr, jak „GTX 970”, ale stan karty, wersja chłodzenia, oryginalne akcesoria w tym opakowanie, posiadanie gwarancji lub nie, i tak dalej.
Wartość rynkowa, jest to średnia cena, jaką uzyskuje dana grupa towarów na podstawie bieżącej koniunktury.
Wartość użytkowa, to subiektywnie ustalona kwota, której oczekuje sprzedający za dany towar i na którą jednocześnie może zgodzić się kupujący.
Dla przykładu: dwie identyczne karty graficzne (ten sam model, rok produkcji, wersja chłodzenia) mogą różnić się ceną tylko z uwagi na fakt, że jedna z tych kart pracowała w koparce kryptowalut przez cały swój żywot, a druga była używana do weekendowego grania. To diametralnie rzutuje na wycenę obu urządzeń, mimo że w teorii niczym się od siebie nie różnią.
Kiedy zatem zdecydować się na używaną kartę? Przede wszystkim wtedy, kiedy nowe GPU jest poza Twoim zasięgiem finansowym oraz wtedy, kiedy godzisz się na ryzyko, że zakupiona przez Ciebie karta może się zepsuć.
Na rynku używanych kart graficznych panują nieco inne zasady wyceny niż na rynku pierwotnym, te omówiłem już wyżej. W tym punkcie z kolei warto przywołać, co jest pożądane przy zakupie używanej karty.
Jak doskonale wiesz, podstawowym parametrem każdego GPU jest ilość pamięci VRAM. Sprawa jest zatem prosta – wybieramy zawsze model o możliwie najwyższej dostępnej ilości pamięci, szczególnie jeśli wersje z pamięcią mniejszą i większą są w podobnej cenie.
Tu również bez niespodzianek. Kieruj się zasadą: Większe = lepsze. Czy są wyjątki od tej reguły? W zasadzie to nie, ale wybierając dużą i ciężką kartę, koniecznie zwróć uwagę, czy tak wielkie GPU zmieści się do Twojej obudowy oraz czy nie będzie kolidować z innymi komponentami Twojego komputera lub slotami płyty głównej.
Sprawa może i prozaiczna, ale często zaskakująca młodych adeptów sztuki komputerowej. Zanim kupisz kartę, sprawdź, czy masz czym i jak ją zasilić. Wbrew pozorom moc zasilacza to nie wszystko. Niekiedy problemem może okazać się ilość wtyczek zasilających w PSU, a nawet długość przewodów, które przy dużych obudowach mogą nie dosięgać do karty graficznej (szczególnie jeśli Twoja stara karta nie potrzebowała żadnego dodatkowego zasilania).
PCB to inaczej płytka drukowana. Mówiąc po ludzku, to ten element karty, do którego przytwierdza się wszystkie jej komponenty: w tym rdzeń graficzny, sekcję zasilania itd. Po czym poznać, że GPU jest „zmęczone życiem”? Po wygiętym PCB. Jednak samo wygięcie nie musi jeszcze oznaczać niczego złego. W gruncie rzeczy to tylko informacja o tym, czy ktoś zadbał o prawidłowy montaż karty, czy zwyczajnie włożył ją do slotu, zamknął obudowę i zapomniał o niej na lata.
Które karty się wyginają? Przede wszystkim te długie i ciężkie, nieposiadające wzmocnienia w postaci backplate’u (płytka pokrywająca „grzbiet” karty, najczęściej wykonana z metalu lub tworzywa).
Czy w skrajnym wypadku wygięta karta może pracować nieprawidłowo? Niestety tak. Zdarzają się przypadki, że odkształcony laminat powoduje przerwanie się ścieżek na laminacie, co może skutkować jej awarią.
Jeśli planujecie zakupić długą, używaną kartę, rozważcie też wspornik GPU. Ten tani gadżet z pewnością nie zaszkodzi, a przy okazji poprawi nieco estetykę wnętrza obudowy i doda całości nowoczesnego wyglądu.
To, że karta na zdjęciach u sprzedającego jest zakurzona, nie musi świadczyć o niej źle. W niektórych przypadkach taki sprzęt może okazać się nawet być w lepszej kondycji niż taki, który jest pięknie wyczyszczony i wypucowany do zdjęć. Oczywiście nie sugeruje teraz, że zakurzone karty są super, a te czyste to przekręt i scam, ale nie da się ukryć, że karty po próbach samodzielnej naprawy przez domorosłych majsterkowiczów najczęściej prezentują się lepiej.
Powód jest prosty. Nie wrzuca się do piekarnika GPU wraz z chłodzeniem. Wygrzewa się jedynie samą płytkę drukowaną. Dodatkowo elementy plastikowe należy zabezpieczyć folią aluminiową. Przy okazji więc karta taka jest, chociaż powierzchownie czyszczona, wymienia się też pastę termoprzewodzącą. Zabiegu takiego ciężko nie zauważyć, a najprościej ocenić to po wyglądzie śrub, których zwykle nie odkręca się w trakcie sezonowej wymiany pasty.
Jeśli zatem karta, którą planujesz kupić, ma obrobione główki śrubek i widać po niej, że była rozkręcana od strony śledzia (wyjść obrazu), albo że jej komponenty są pożółknięte, może w jakiś sposób przypalone bądź zdeformowane – unikaj takich sprzętów. Nowoczesnych kart raczej się nie naprawia metodą „na piekarnik”, bo nie są to już praktyki skuteczne, ale za czasów GeForce 9600 GT, a nawet już GTX’ów 200, 400 i 500, często można było natknąć się na GPU przywracane do życia tym sposobem.
Oczywiście wygrzanie karty, to nie sposób na naprawę. To tylko chwilowe wskrzeszenie trupa, zatem uważaj na takie praktyki i sami ich nie stosujcie.
Dla zdecydowanej większości komputerów absolutnie wystarczające będą jednostki zasilające o mocy 500 W. Ważne jest jednak, aby zasilacz był markowy. Rozumiem przez to tyle, że jest to jednostka od renomowanego producenta, posiadająca zabezpieczenia oraz realną moc linii 12 Volt bliską tej deklarowanej w nazwie modelu.
Szczególnie ten ostatni parametr jest często zatajany przez producentów tanich zasilaczy. Popularna jest praktyka, że budżetowe jednostki identyfikują się przykładowo mocą 500 W, ale w ujęciu całościowym, czyli na wszystkich liniach: 3,3 V, 5 V i 12 V. Dla użytkowników nowych komputerów (po 2009 roku) linie 3,3 V oraz 5 V są już w zasadzie bez znaczenia. Nowoczesne komputery korzystają głównie z linii 12 V i to na nią należy zawsze zwracać uwagę w pierwszej kolejności.
Jak wyliczyć realną moc zasilacza dla linii 12 V? To bardzo proste! Ilość Amperów (A) mnożymy razy napięcie linii, czyli np. 12 Volt (V). Napięcie razy natężenie równa się moc, czyli ilość Watt (W).
Zasilacz, który posiada na linii 12 V, natężenie 40 A, jest w stanie dostarczyć realnie 480 W na tejże linii.
Innymi słowy, zasilacz nazwany jako „ATX-500” o mocy 500 W i 40 A na linii 12 V jest godny wyboru… oczywiście pod warunkiem, że reszta jego komponentów jest wysokiej klasy.
Jeśli nie chcesz martwić się, czy dany PSU wystarczy pod obecną lub przyszłą kartę graficzną, wybierz taki o najwyższej mocy, na jaką pozwala Twój budżet. Pamiętaj jednak by nie rezygnować przy tym z jakości. Lepiej wyjdziesz w dłuższej perspektywie na solidnym 600 Watt’owcu, niż byle jakim 700, 800 Wattowym, budżetowym szrocie.
Zasilacze SPC Vero L3, to dobra podstawa dla większości użytkowników. Jeśli chcesz jednak kupić zasilacz na dłużej niż 3 lata, serdecznie polecam wybrać coś z wyższej półki. Propozycje czekają poniżej.
Celowo na liście nie umieściłem wszystkich możliwych modeli kart, ponieważ niektóre z nich, w mojej opinii będą ciężko dostępne, przez co ich ceny mogą być znacznie zawyżone. Drugą grupą, którą pominąłem, są karty słynące z wysokich temperatur pracy lub awaryjności. Wprawdzie i tak podjąłem ryzyko umieszczenia kart, których ostatecznie i osobiście bym nie polecał w ujęciu generacji, ale pojedyncze zadbane egzemplarze mogą okazać się dobrym wyborem.
Serie AMD Radeon R9 200 i 300 oraz częściowo HD 7000, to pierwsza grupa kart ochoczo wykorzystywanych do kopania kryptowalut. Te układy debiutowały pomiędzy 2012 a 2015 rokiem, zatem nawet bez kariery w koparce kryptowalut mogą być już leciwe. Wybierz zatem te modele, mając jedynie pełne przekonanie co do ich historii lub bierz pod uwagę, że ich dni są dosłownie policzone.
AMD Radeon RX 400 i 500 series, to druga grupa kart „ryzyka”. Modele te były wykorzystywane przy drugiej i trzeciej fali boomu na rynku kryptograficznym. Wiele z kart, które są dostępne obecnie na rynku wtórnym, mogły być kupione pierwotnie do koparki, następnie sprzedane jakiemuś graczowi, kolejno znowu eksploatowane w koparce i wtórnie w PC do gier. Wszystko dlatego, że drugi trend na kopanie (2017) względnie szybko umarł, ale powrócił już niespełna po roku (2019), umarł ponownie i znowu wrócił, niespełna półtora roku później (2020).
Jakie karty z obozu NVIDII są równie ryzykowne? Ponownie – te z koparek. Najchętniej do kopania wykorzystywane były nowsze GTX’y 1000 oraz obecne na rynku RTX’y 2000 i 3000. A coś niekoniecznie z koparek? Osobiście omijałbym GTX’y 970 i 980. Są to bardzo dobre karty pod kątem oferowanej wydajności, ale coraz częściej otrzymuję informacje o kolejnych padniętych egzemplarzach. Osobną sprawą jest afera z 2014 roku z GTX’ami 970, w których nagminnie piszczały cewki. Problem ten z czasem eskalował i choć piszczenie nie musi oznaczać złego stanu karty, to może najzwyczajniej w świecie irytować użytkownika.
Przedziały cenowe nie bez powodu są oznaczone jako „do” kwoty x. Uczulam, że „do” to nie „za”, a co za tym idzie, im bardziej poniżej ceny progu, tym oczywiście lepiej. Niektóre modele mogą też być bliżej lub nawet na równi z kwotą maksymalną – nie mam jednak wpływu na wycenę rynkową kart, stąd podkreślam, że wycena jest zależna tylko i wyłącznie od sprzedających.
W tym przedziale cenowym znalazły się starsze karty. W czasach swojej świetności potrafiły uruchomić każdą lub prawie każdą grę na wysokich detalach. Obecnie są to GPU do prostych zadań. Mogą one co prawda obsłużyć niektóre nowsze gry, ale tylko te z prostą, kreskówkową grafiką. Najlepiej traktować je jako karty na przeczekanie.
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 600 W
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 500 W
W budżecie do 200 zł można pokusić się albo na wyższe wersje (lepiej chłodzone) kart z półki cenowej do 100 zł albo polować na okazje spośród wymienionych tu modeli. To nadal stare, leciwe GPU, ale przy wyśrubowanym budżecie mogą tymczasowo zastępować choćby karty zintegrowane.
Szczególnie zainteresowani tą półką cenową powinni być mniej wymagający gracze tytułów takich, jak CS : GO, Valorant, World of Tanks, czy League of Legends.
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 600 W
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 500 W
Wśród wymienionych poniżej modeli są także nowsze konstrukcje, ale z niskiej półki cenowej. Te karty poznacie po zdecydowanie mniejszym gabarycie i dużo prostszym systemie chłodzenia.
Szczególnie zainteresowani tą półką cenową powinni być mniej wymagający gracze tytułów takich, jak CS : GO, Fortnite, Valorant, World of Tanks, czy League of Legends.
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 600 W
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 500 W
Dokładając do budżetu 200 zł, będziecie mogli liczyć na kilka ciekawych modeli kart graficznych. Przyrost mocy względem GPU do 300 zł będzie odczuwalny, gdyż modele, które znalazły się poniżej, są wykonane w nowszej technologii. Na jaką wydajność będzie można liczyć? Wprawdzie nie na tak wysoką, aby myśleć o nowych grach (po 2018 roku), ale popularne gry e-sportowe pokroju Fortnite, czy Apexa powinny być już dość grywalne. Oczywiście jeśli wyrwiecie w tej cenie GTX 970 czy R9 390, to granie w nowe produkcje w około 30 klatkach, również będzie możliwe.
Szczególnie zainteresowani tą półką cenową powinni być mniej wymagający gracze tytułów takich, jak CS : GO, Valorant, Apex Legends, Rainbow Six Siege.
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 500 W
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 550 W
Przy nieco wyższym budżecie, bo do 800 zł, da się znaleźć karty graficzne, skore do obsługi większości nowych gier. Należy jednak wyraźnie podkreślić, że nie do wszystkich gier oraz zdecydowanie nie do grania na wysokich detalach. Rozsądnie jest założyć, że modele wymienione poniżej powinny bez trudu odnaleźć się w grach głównie e-sportowych, będąc w stanie generować w nich około 100 fps. W grach dla pojedynczego gracza, a szczególnie tych, które ukazały się po 2018 roku, należy założyć, że średnia płynność dla rozdzielczości 1920 x 1080 (Full HD) wynosić będzie około 60 fps.
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 600 W
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 600 W
Jeśli masz w portfelu dziesięciu zielonych Jagiellonów, to możesz zdecydowanie bardziej zaszaleć z wyborem karty graficznej. Czasem w tym budżecie można kupić nawet nową kartę pokroju GTX 1660 , ale będą to wyjątki, a najczęściej okazje typu „wietrzenie magazynów”. A co w tej półce cenowej można wyrwać z kart używanych? Jest kilka ciekawych propozycji. Dodatkowo pozwolą one na w miarę komfortową rozgrywkę w większości gier. Nie jest to w dalszym ciągu poziom wydajności pozwalający na swobodne założenie, że zagracie we wszystko „na ULTRA”, ale zdecydowana większość gier uruchomi się i będzie działać płynnie.
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 500 W
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 600 W
Dokładając 500 zł do budżetu, zyskasz sporo na wydajności, ale jednocześnie może pojawić się spory dylemat, na co się zdecydować, z uwagi na pomieszanie kilku generacji kart. Moja rada jest taka, że mając do wyboru nieco droższą, ale nowszą kartę, choć nawet mniej wydajną, brałbym taką właśnie w pierwszej kolejności pod uwagę. Takie podejście minimalizuje ryzyko awarii GPU, a wydając ponad 1000 zł na kartę bez gwarancji lepiej dmuchać na zimne. W co zagrasz na kartach z tej listy? W zasadzie we wszystko na co najmniej średnich detalach, a wielu wypadkach nawet i na wysokich.
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 650 W
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 650 W
Jest to niezwykle ciężki budżet do polecania typowo używanych kart graficznych, biorąc pod uwagę, że właśnie od tej kwoty zaczynają się nowe RTX’y 3050. Niemniej jednak warto poszukać zadbanych egzemplarzy z poniższej listy, gdyż gwarantują wyższa wydajność. Jeśli nieco Wam się poszczęści, to być może nawet i wersja chłodzenia będzie na tyle rozsądna, że przebije podstawowe modele 3050’tek.
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 650 W
Rekomendowana, minimalna moc zasilacza, to 600 W
Na rynku używanych kart graficznych panuje czasem chaos. Warto rozumieć zależności występujące pomiędzy poszczególnymi modelami oraz ich cenami. Mam nadzieję, że powyższa, mocno skondensowana dawka informacji, pomoże Ci dokonać właściwego wyboru w kwestii zakupu używanej karty graficznej. W razie pytań zachęcam do przejścia do sekcji komentarzy.
A jeśli poszukujesz nowych kart graficznych, zerknij na ranking i poniższą listę dostępnych modeli.
GT 1030 GDDR5 ma słabsze/porównywalne wyniki benchmarkach do Gtx750 ti. Tutaj może dopisek, że nie wydajniejsza od kart za 300 zł ale można dorwać nową.
No to teraz z tymi cenami nie do kupienia. Kart coraz mniej na rynku. Jak bym wiedział że będzie taki szał to bym brał rx580 za 600pln (tak po tyle chodziły) a teraz jest po 1700.
W styczniu 2020 kupiłem rx480 8gb strix za 400 zł z wysyłką ;D… farcik
Ja kupiłem rx470 4gb za 299zł pod koniec października 2020, a teraz 800zł to jest minimum jakie trzeba na nią wydać.
Ja kupiłem rx 580 4 gb sapphire za 450 zł na olx w 2020r i do tej pory mi służy więc fart, ale planuję wymienić na rx 6700xt
Czy gtx 1080 od msi za 1300 jest skamem, wszystko wygląda legit.
Wszystko zależy od obecnej sytuacji rynkowej, sprawdzenie karty przed zakupem będzie dobrym wyborem.
posiadam od 7 lat gtx 970 i jakos nie narzekam na jakies awarie czy cos. Karta bardzo dobra do teraz pieknie smiga pewnie kiedys wymienie jak ceny beda normalne.
ja tez 5 lat juz ponad lece na gtx 970 od msi i nie mam zastrzezen, swietna karta
Za miesiąc lub dwa, ceny karty będą o 30 procent niższe niż w tym momencie. więc poczekajcie z zakupem nowej jak i używanej. Niedługo używki będą za grosze w porównaniu do obecnych cen. Tylko chwilę cierpliwości 🙂
trochę przesadzone z tymi rekomendacjami min. np. taki gtx 1050/ti i 600w? coś tu jest nie tak
Dodałbym do polecanych używanych kart graficznych do 2000 zł GTX 1080TI 11GB świetna karta co prawda mało ich, ale da się kupić za tyle, bynajmniej mi się udało kupić wersje od Asus rog strix z trzema wentylatorami, który miał jeszcze plombę. Oczywiście już jej nie ma bo zmieniłem pastę i kupiłem thermal pady których nawet nie musiałem zmieniać bo oryginalne byłe w dobrej kondycji.
Ja akurat miałem sytuację że szukałem dla siebie karty graficznej do 400 zł bo taki miałem budżet i udało mi się znaleźć Asus GTX 660 oc za 370 zł . Sparowałem ja z xeonem 1620 4/8 i fajnie to śmiga 👊.
Fajnie widzieć że kartę która kupiłem była w tych polecanych. Fajny poradnik. Pozdro 👍
Jeśli chciałbym kupić rx 6600 to jaki model, od jakiej firmy najlepiej wybrać
Witam, ostatnio padł mi mój GTX 770. Zastanawiam się nad kupnem karty graficznej czy nowy RX 6500 XT poniżej 1000 zł jeśli mogę na nią wziąć fakture jest opłacalny? Mam płyte główną z PCI 3.0 a w przyszłości planuje wymiane i5 na xeona E3 1230 v2. Komputer głównie do grania w world of warcraft i mniej wymagające tytuły.
Przed zakupem możesz sprawdzić kompatybilność z Twojej obecnej platformy z nowoczesną kartą graficzną. To GPU do pełnej wydajności wymaga połączenia przez PCIe 4.0.
Cześć, zastanawiam się nad kupnem używanej gtx 1080ti, czy były one popularne podczas trendów na kopanie? Jeśli tak, to co kupić w tej cenie (1400-1700zł) ?
Nigdy nie możesz mieć pewności, że karta nie była wykorzystywana do kopania kryptowalut, jednak opłacalność wykorzystania do tego modeli GTX 1080Ti nie jest duża. Przy wyborze sprawdź, czy o danym modelu karty nie ma dużo wpisów na forach o ich usterkach.
GTX1060 3gb + i5 9400f na średnich 60 fps w RDR, więc nie wiem gdzie 30 klatek w 1080p, może na najwyższych ustawieniach tak, ale w większości nowych tytułów 50-60fps jest na luzie do uzyskania przy niższych fpsach.
Jaką kartę polecacie do yt/filmów dla 1080p60/1440p i ewentualnie 4k?
Zasilacz 400W, procek Phenon x4 965 podkręcony do 4ghz, ram 12GB.
Grać w gry nie grywam – brak czasu na tyle.
Cześć wam. Czy GTX 1070 za cenę 900 zł jest opłacalny?
Krypto poleciało, pewnie będą spadki cen kart i sporo używek po koparkach
czy gtx 1060 6gb za 600 używany to spoko cena ?
To już po aktualizacji lipcowej jest czy jeszcze przed?
Pozdrawiam
przed bo NVIDIA RTX 2060 Super w sklepie masz za 1700 zl
Jaką używkę do 1300zl byscie polecili?
Obecnie mam Gigabyte Geforce GTX 1060 3bg
Może tak odświeżyć te przedziały bo do 1800 to już spokojnie nowa 3060 idzie kupić
za te 1300 to już nawet 3060 ponieważ za nowa chcą już 1615
a jak ktoś kupił na firmę to 20 % odpisze bez problemu to masz 1300 za nowa