Już nie tylko „Star Trek” – podróże z prędkością warp będą możliwe?

5 kwietnia 2063 roku. Tego dnia Zefrem Cochrane odbędzie pierwszy lot kosmiczny z prędkością warp, co zaowocuje pierwszym kontaktem z mieszkańcami planety Wolkan. Tak przynajmniej twierdzą fani franczyzy śmiało zmierzającej tam, gdzie jeszcze nikt nie dotarł. A co ma o tym do powiedzenia specjalizujący się w astrofizyce doktor Erik Lentz z uniwersytetu w Getyndze?

Warp dziewięć, panie Alcubierre!

Tematyka napędu warp, umożliwiającego podróże z prędkością przekraczającą szybkość światła, zaprzątała nie tylko głowy scenarzystów, ale również uczonych. Sam Stephen Hawking, który gościnnie wystąpił w jednym odcinku serialu Star Trek: Następne pokolenie, na widok rdzenia warp na planie zdjęciowym rzucił: Pracuję nad tym. Na temat ten wypowiadali się także Lawrence M. Krauss czy Miguel Alcubierre, który zaproponował rozwiązanie określone od jego nazwiska napędem Alcubierre’a. Opierało się ono na wykorzystaniu „bąbla” czasoprzestrzennego, bez pogwałcenia zasad fizyki. Swoją hipotezę Alcubierre opublikował w 1994 roku w periodyku  Classical and Quantum Gravity.

Warp w zgodzie z Einsteinem

Tam też można znaleźć świeże rozważania doktora Lentza. Swoją propozycję dla przekroczenia prędkości światła oparł na hiperszybkich solitonach, zdolnych podróżować z dowolną szybkością, pozostając przy tym w zgodzie z prawami fizycznymi. Solitony to fale, które zachowują się jak cząsteczki przy zachowaniu swojego kształtu i utrzymaniu stałej prędkości. Zdaniem Lentza mogą one przemieszczać się szybciej od światła i stworzyć przewodzącą plazmę oraz klasyczne pola elektromagnetyczne.

Oba koncepty są w zgodzie z teorią względności Einsteina, która jest największą „przeszkodą” na drodze do napędu warp. To według niej niemożliwym jest, by materia mogła poruszać się z prędkością większą niż światło.

prędkość światła

Do pierwszego kontaktu jeszcze droga daleka

Czy to znaczy, że już możemy szykować się do lotów na rubieże kosmosu? Nie tak prędko. Pomysł, jakkolwiek nieco bardziej realistyczny niż te poprzedników, nie jest na razie możliwy do przetestowania. Haczyk tkwi w olbrzymich zasobach energii, które trzeba by wygenerować. Obecna technologia nie może póki co dostarczyć odpowiedniego sprzętu. Zwraca również na to uwagę sam Lentz, przyznając jednak, że zaproponowano już kilka mechanizmów, które mogłyby tę ilość ograniczyć.

Jego zdaniem praca nad podróżami z napędem warp zrobiła krok do przodu – od rozważań teoretycznych przechodzi do zagadnień związanych z inżynierią. Badania Lentza skupią się obecnie nad stworzeniem realistycznej wersji niezbędnej technologii.

Uczony pozostaje w kontakcie z niezależną grupą badawczą Applied Physics z Nowego Jorku, która wcześniej w tym miesiącu zaproponowała swoją wizję alternatywnego i możliwego do zrealizowania napędu warp. Lentz chce podzielić się swoimi badaniami z innymi naukowcami, którzy będą mogli zbadać jego ustalenia. A zainteresowani tematem niech zapiszą sobie w kalendarzu datę 18 marca i godzinę 20 – wtedy na YT Lentz zaprezentuje na żywo swoje koncepcje.

Źródła: Science Alert, The Sun, The Pyshics of Star Trek, Classical and Quantum Gravity