Rozmowa rekrutacyjna
Pora na ostatni, a może i najważniejszy krok w poszukiwaniu pracy na stanowisku testera gier, a więc rozmowę rekrutacyjną. Czego można się na niej spodziewać? Z reguły podzielona jest na dwie części – rozmowę i testy. Pierwsza nie różni się zbytnio od standardowego spotkania w sprawie pracy. Spodziewać można się pytań: co wiesz o firmie?, dlaczego chcesz tutaj pracować?, ile chcesz zarabiać?. Rozmowę można potraktować jak rozgrzewkę, ponieważ najważniejsza jest druga część – testy.
Podczas testów z pewnością sprawdzona zostanie znajomość języka angielskiego. Może mieć formę dialogu czy zadania językowego, w formie znanej ze szkół. Ale kandydat na testera otrzymać może także fragment gry do przetłumaczenia, lub będzie musiał sprawdzić poprawność przekładu. Bardzo dokładnym testom językowym poddana zostanie szczególnie osoba, która chce pracować jako tester językowy.
Kandydat może zostać także poddany testowi na spostrzegawczość. Oprócz znalezienia błędu w grze, trzeba będzie także wykazać się zdolnością do logicznego myślenia, a także zwięzłym raportowaniem wyciągniętych wniosków. Samo zadanie (być może) przyszły tester będzie musiał wykonać w określonym czasie, ponieważ bada się w ten sposób również podatność na stres i pracę pod presją czasu.
Co jeśli kandydat przejdzie testy pozytywnie? Wiele firm zaprasza najpierw na dzień próbny. Tak naprawdę wtedy będzie można sprawdzić się w akcji i zdecydować czy całodniowe przesiadywanie nad czymś co kiedyś ma być grą, ale w ogóle jej nie przypomina, jest faktycznie odpowiednią drogą kariery. Jeśli tak, pozostaje życzyć miłej pracy!
Praca zdalna – raczej nie
Może się wydawać, że do pracy testera gier wystarczy domowy komputer o dobrych parametrach i pracować można zdalnie. Nic bardziej mylnego. Testowanie gier odbywa się zwykle w siedzibie danego studia. Gry AAA, czyli takie, które mają największy budżet, są nawet niejednokrotnie objęte klauzulą poufności. Można więc zapomnieć o pracy zdalnej. Dlatego bardzo ważne dla testera gier jest miejsce zamieszkania. Najwięcej ofert znaleźć można na terenie Warszawy, Wrocławia czy Katowic. Trzeba będzie wtedy rozważyć przeprowadzkę do większego miasta, jeśli nie jest się już jego mieszkańcem.
Oczywiście nie trzeba stuprocentowo nastawiać się na brak możliwości pracy zdalnej. Jeśli pracodawca uzna, że praca z domu nie wpływa źle na jej jakość, a także nie utrudnia kontaktu z zespołem – można się dogadać.
Dowiedz się też, jak zostać YouTuberem: