Na dzisiejszej konferencji HTC zaprezentowało światu swój najnowszy smartfon. Desire 20 pro to mocna, średniopółkowa propozycja, która oprócz przystępnej ceny kusi wszechstronnymi możliwościami fotograficznymi i wytrzymałą baterią, mającą dotrzymać kroku przez długie godziny, a nawet dni. A jaka jest dokładna specyfikacja i cena HTC Desire 20 pro?
Cena zawsze wzbudza największe zainteresowanie. Od niej zatem zacznę bez dłuższego przeciągania.
Jak widać cenowo HTC Desire 20 pro prezentuje się bardzo dobrze. Designem nie odbiega przy tym od dużo droższych smartfonów. Jego plecki pokryte są gradientowym, mieniącym się prążkowanym wzorem. Ciekawie prezentuje się też słoneczno-złoty akcent w postaci przycisku zasilania i linii otaczającej dwa tylne aparaty.
Przód również dostosowano do dzisiejszych trendów. Aparat selfie nie występuję tu pod postacią mało estetycznego notcha. Na ekranie w lewym górnym rogu znajduje się niewielka dziurka i to właśnie tam jest miejsce przedniego obiektywu. Ale czy specyfikacja przedstawia się równie obiecująco?
Pod względem mobilnej fotografii, jak na tę półkę cenową, nowy smartfon od HTC rzeczywiście zasługuje na przydomek pro. To właśnie aparaty (i pojemna bateria, o której wspomnę za chwilę) mają przyciągnąć uwagę. Wbudowana po lewej stronie obudowy podłużna wyspa aparatów obejmuje cztery obiektywy:
Oprócz całkiem niezłej specyfikacji aparat otrzymał także kilka ciekawych funkcji. Jest Auto HDR, tryb portretowy, tryb rybiego oka czy Video Pic, umożliwiający robienie zdjęć podczas nagrywania filmu. A skoro już o filmach mowa, smartfon HTC Desire 20 pro nagrywa wideo w jakości 4K.
Przedni aparat otrzymał natomiast matrycę 25 Mpix, z przysłoną f/2.0. Ten obiektyw również oferuje funkcje Video Pic oraz Auto HDR, a dodatkowo jeszcze Tryb Beauty. Tym oczkiem, służącym nie tylko do selfie, ale także wideokonferencji czy wideoblogów, można nagrywać filmy w jakości Full HD (1080p).
Wynik 618 godzin robi wrażenie. Ta zawrotna wartość to jednak, by nieco ostudzić emocje, jedynie czas czuwania w sieci. Mimo tego według zapewnień producenta bateria została stworzona z myślą o naprawdę długim działaniu bez potrzeby podłączania się do gniazdka. Oczywiście wszystko zależy od intensywności użytkowania, ale akumulator o pojemności 5000 mAh ma wytrzymać 156 godzin odtwarzania audio, 27 godzin odtwarzania wideo czy około doby surfowania po internecie i rozmów telefonicznych.
Nie omieszkamy dokładnie przetestować podanej wytrzymałości, a także fotograficznych możliwości smartfona. A wyniki znajdziesz w recenzji HTC Desire 20 pro, która niebawem pojawi się w strefie recenzji portalu Geex.
Wyświetlacz to również całkiem przyzwoita propozycja. HTC Desire 20 pro otrzymał matrycę IPS i rozdzielczość Full HD+ (2340 x 1080 px). Przekątna jest standardowa jak na zajmowaną przez smartfon półkę cenową, wynosi 6,5”, a proporcje to 19,5:9.
HTC Desire 20 pro nie napędza najnowsza jednostka, ale nadal oferująca bardzo dobrą wydajność. Jest to Qualcomm Snapdragon 665 z czterema rdzeniami Kyro o taktowaniu 2.0 GHz oraz czterema 1.8 GHz. Natomiast układ graficzny to Adreno 610.
Smartfon otrzymał także całkiem sporą pamięć RAM, wynoszącą 6 GB, co wśród średniopółkowców jest bardzo dobrym wynikiem. Pamięć wbudowana to 128 GB i można ją spokojnie powiększyć za pomocą karty microSD.
HTC Desire 20 pro oferuje także obsługę NFC, która choć jest już niemal standardem, nadal nie pojawia się we wszystkich smartfonach. Jest też coraz rzadziej spotykane złącze mini jack 3,5 mm, co z pewnością ucieszy fanów muzyki i kina.
Na obudowie umieszczono także czytnik linii papilarnych. Jest to dobre rozwiązanie, które pozwoliło zachować rozsądną cenę. Ponadto takie skanery działają nawet sprawniej od tych wbudowanych na ekranie.
Warto także pochwalić HTC za samą formę konferencji. Premierę nowego smartfona zorganizowano w wirtualnej rzeczywistości, a zaproszeni goście mogli dołączyć do eventu zakładając gogle VR. W obecnej sytuacji, która zmusiła producentów do poszukiwania nowych, ciekawych sposobów prezentacji swoich produktów online, HTC poradziło sobie świetnie.
Stary SoC, zbędne dodatkowe aparaty o mikroskopijnej wielkości