Fortnite powstał po to, aby wyprać Wam mózgi
Alessandra Esposito Chartrand reprezentująca kancelarię Calex Légal: „Tworząc Fortnite, Epic Games przez lata zatrudniało psychologów. Chcieli dosłownie wkopać się w ludzki mózg, aby stworzyć grę, która będzie maksymalnie uzależniająca. A potem wprowadzili ją na rynek, świadomie obierając młodzież jako główną grupę docelową”.
Jako precedens dla przygotowywanego pozwu portal Eurogamer.net wskazuje sprawę sprzed czterech lat, w której zbiorowy pozew skutecznie uderzył w koncerny tytoniowe. Sąd Najwyższy Quebec stwierdził wówczas, że pozwane firmy nie zrobiły wystarczająco dużo, aby ostrzec klientów przed niebezpieczeństwami związanymi z paleniem papierosów. Ponieważ Epic Games było rzekomo w pełni świadome uzależniającego charakteru swojego sztandarowego produktu, twórcy zobowiązani byli do podjęcia niezbędnych kroków, aby ostrzec przed tym faktem graczy.
Nota prawna, złożona w imieniu rodziców dwójki dzieci (dziesięć i piętnaście lat) grających nałogowo w Fortnite’a, powołuje się na ogłoszoną niedawno decyzję Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w myśl której uzależnienie od gier zostało wpisane na listę chorób. Rodzice mieli oznajmić, że gdyby mieli świadomość, jak silnie uzależniający jest Fortnite, w życiu nie pozwoliliby swoim pociechom na rozpoczęcie przygody z grą. Albo przynajmniej lepiej by kontrolowali, w co i jak długo grają.
No i co nowego w tym jest? World of Warcraft, Counter-Strike i Minecraft także uzależniają, i dziwne, że twórcy tych gier jakoś uniknęli pozwów.