Google’owi oberwało się w nieco mniej spektakularny sposób. Epic przypomniało o haśle marketingowym Google’a z początków działalności firmy w 1998 roku: „don’t be evil”. Za tym hasłem kryła się obietnica „służenia użytkownikom”, ale też tego, by „w ogóle postępować właściwie”.
Oto, co sądzi Epic: „dwadzieścia dwa lata po założeniu Google zdegradowało swoje motto do nic nie znaczącej anegdoty, wykorzystując swoją wielkość do tego, by wyrządzać zło konkurentom, innowatorom, klientom i użytkownikom na wielu rynkach, które zmonopolizowało”.
Jak już wspomniałem, Epic przygotowuje również pozwy sądowe przeciwko Apple i Google, w związku ze szkodami finansowymi, jakich doznała firma po wykopaniu ich sztandarowego produktu z App Store i Google Play.
Jak twierdzą przedstawiciele Epic Games, nie chodzi o dochodzenie odszkodowań pieniężnych. Firma nie jest też zainteresowana zakulisowymi umowami gwarantującymi jej osobne traktowanie, jak w przypadku Activision, które rzekomo ma mieć z Google układ przekładający się na specjalne przywileje. „Zamiast tego Epic koncentruje się na otwarciu ekosystemu Androida z korzyścią dla wszystkich programistów i konsumentów”.
„W związku z tym Epic domaga się rozwiązania sporu w sądzie. Postępowanie Google spowodowało i ciągle powoduje szkody finansowe firmy, jednak nie będziemy domagać się odszkodowania, które by te szkody zrekompensowało. Zależy nam wyłącznie na tym, by sąd wydał nakaz zabraniający Google’owi kontynuowania monopolistycznych i antykonkurencyjnych praktyk związanych z ekosystemem Android”.
No i dobrze 👍 Fortnite jest tak bardzo znane i lubiane. Poradzą sobie bez 🍏 Pewnie teraz każdy fan Fortnite zmieni telefon na Androida 🤔