Oto fragment oficjalnej informacji prasowej polskiego dystrybutora, firmy Horn:
Bang & Olufsen Beosound Stage, przewidziany jako partner telewizorów o przekątnej 55 cali i większych, to soundbar zaprojektowany przez firmę znaną z doskonałego designu, ale też bardzo doświadczoną w technice i akustyce. Konstrukcja jest więc luksusowa i zaawansowana – każdy z jedenastu przetworników (w tym cztery niskotonowe) ma własny wzmacniacz. Sygnał dostarczymy przez HDMI, Bluetooth, Apple AirPlay 2 lub Chromecast, a usłyszymy dźwięk swobodny, o dużej skali, spójny i angażujący. Materiały Dolby Atmos są odtwarzane efektownie i przekonująco, a muzyka rozpościera się szeroko.
Od siebie dodam tylko, że miałem okazję przetestować ten soundbar i jego wybór uważam za w pełni uzasadniony. Ta jednoelementowa grajbelka jest nie tylko solidnie zbudowana („jak czołg”), lecz także oferuje zdecydowane, mocne, przy tym naturalne brzmienie. W sam raz dla konesera minimalistycznej skandynawskiej stylistyki i (niemal) audiofilskiego brzmienia.