Dying Light 2 będzie posiadał 7 różnych regionów z odmienną scenerią, innymi frakcjami i także przeciwnikami. Jak wiadomo, w tej grze większość ruchu opiera się na rozbudowanych sekwencjach parkourowych. Po kilku latach pracy deweloperom udało się stworzyć nową, znacznie rozbudowaną fizykę ruchu. Tym razem nie będzie można używać haka, jako narzędzia, za którego pomocą szybko dotrzemy z punktu A do punktu B. Gracze będą musieli się wspinać, skakać i wykonywać różne tricki, aby dotrzeć do miejsca docelowego.
Tymon Smektała, lead designer Dying Light 2 zdradza także, że gracze będą mogli zasiąść za sterami samochodów. Jednak podkreśla, że produkcja nie jest grą o jeżdżeniu pojazdami, dlatego studio nie przywiązuje do tego zbyt dużej wagi. Jest to naprawdę ciekawy dodatek, który może później wyewoluować w jakimś DLC. W końcu kto nie chciałby się wbić w tłum zombie furgonetką ze specjalnymi modyfikacjami wyposażoną w pług lub dodatkowe kolce… zabrzmiało trochę sadystycznie.