Booksy – aplikacja ułatwiająca życie

Stanie czy siedzenie w kolejce chyba nigdy nie było niczym przyjemnym. Nerwowe stąpanie z nogi na nogę, chrząkanie, postukiwanie palcami, westchnienia… to nie wszystko, co możemy usłyszeć od swoich współkolejkarzy. Na szczęście w 2015 roku powstała aplikacja ułatwiająca życie, umożliwiająca umówienie wizyty w salonach usługowych na konkretną godzinę i tym samym uniknięcie kolejek. Jak się rozwinęła przez te pięć lat i czego jeszcze możemy się po niej spodziewać?

W ostatnim czasie wiele się zmieniło w przestrzeni publicznej. Staramy się już nie stać w kolejkach nie tylko z oszczędności własnego czasu, ale też w trosce o nasze bezpieczeństwo i zdrowie. Jednak włosy wciąż rosną i musimy w jakiś sposób organizować nasze życie, aby nie wyglądać jak niektórzy bohaterowie filmu RRRrrrr. Aplikacja Booksy niezmiernie to ułatwia.

Stefan Batory – CEO Booksy

To on jest pomysłodawcą tej podbijającej świat aplikacji. Człowiek, który nie boi się porażek, bo wie, że to one pomagają piąć się jeszcze wyżej. Z wykształcenia jest matematykiem, zawodowo przedsiębiorcą, a prywatnie to mąż i ojciec dwójki dzieci. Biega, aby odpocząć i się zresetować. Ale to nie jest takie zwykłe bieganie. Na swoim koncie ma między innymi 250-kilometrowe maratony po pustyni. Twierdzi, że wiele rzeczy w jego życiu zdarzyło się przypadkiem, ale w tych przypadkach zawsze dawał z siebie najwięcej, co pomogło mu znaleźć się w tym miejscu, w którym jest teraz. A przecież został odznaczony tytułem Ambasadora Polskich Innowacji.

booksy

Czym są Booksy?

W skrócie Booksy to aplikacja, która umożliwia biznesom wejść w świat technologii i pozyskiwać klientów. Dla tych drugich to program, który usprawnia system rezerwacji i umawiania na wizyty. Przyjrzyjmy się jednak sprawie bliżej.

Wiesz, że pora odwiedzić już fryzjera, bo odrosty zamieniły się w niechciane ombre. Patrzysz w lustro i wyglądasz jak bohater mema „what year is it?”. Nawet wykręcasz już numer do salonu, ale… jest zajęte. I tak przez pół godziny, a Ty przecież jesteś w pracy i nie możesz dłużej czekać. Co robisz? Nie, nie odwlekasz znów wizyty, tylko bierzesz smartfona do ręki i przez Booksy umawiasz się na taki termin, jaki Ci pasuje. Możesz to zrobić nawet w godzinach, w których salon jest zamknięty. Ty się cieszysz, bo będziesz znów wyglądać gustownie, a styliści się cieszą, że nie tracą klientów przez zajęty telefon. Sprytne, prawda?

Teraz z drugiej strony. Pracujesz w branży beauty i wiesz, ile czasu i pieniędzy tracisz na nieodwołane przez klientów wizyty. Wiesz też, że w dużej mierze klienci nie robią tego z premedytacją, tylko z zapominalstwa, zabiegania czy zwykłego wypadku losowego. Booksy wykorzystuje system powiadomień, który przypomina o wizytach, co zmniejsza ryzyko pustego fotela w salonie nawet o 25%.

Jak zamówić wizytę na Booksy?

Zamawianie wizyty przez aplikację Booksy jest bardzo proste. Jednorazowo załóż konto podając swój adres e-mail, a potem się na nie zaloguj. W ustawieniach konta zaznacz, dla kogo mają się wyświetlać propozycje usług – dla wszystkich, czy spersonalizowane dla kobiet lub mężczyzn. Możesz też ustawić lokalizację, aby wyświetlane salony znajdowały się w najbliższej okolicy.

Co dalej?

  1. Wpisujesz w lupkę nazwę konkretnego salonu lub wybierasz z propozycji. Ustaw filtry, aby dopasować wyniki wyszukiwania do swoich preferencji.
  2. Kiedy znajdziesz salon, którego szukasz, wybierz interesujący Cię rodzaj usługi. Następny krok przekieruje Cię do kalendarza salonu.
  3. Możesz umówić się do dowolnej lub konkretnej osoby.
  4. Wybierz odpowiednią datę i godzinę, a jeśli potrzebujesz dodaj kolejną usługę.
  5. Kliknij UMÓW i gotowe! Na adres e-mail dostaniesz potwierdzenie rejestracji, a dzień przed wizytą otrzymasz SMS z przypomnieniem. Poniżej kilka screenów.

Nie tylko branża beauty

Od salonów fryzjerskich i kosmetycznych pięć lat temu się zaczęło. Jednak pomysł okazał się na tyle genialny, że teraz z aplikacji korzysta wiele innych obszarów działalności usługowej. Teraz przez Booksy zarezerwujemy wizytę między innymi do psychoterapeuty, dietetyka, trenera personalnego, stomatologa, fizjoterapeuty czy tatuażysty. Umówimy też do salonu piękności naszego pupila. Przez Booksy zarezerwujemy już też wizytę w kilku bankach. A co z zakupami?

x-kom w Booksy

No właśnie. x-kom jako pierwszy sklep elektroniczny przeciera szlaki w Booksach. Przez aplikację można umówić się po odbiór sprzętu, czy na konsultację z doradcą o konkretnej godzinie. To duża oszczędność czasu i możliwość uniknięcia ewentualnej kolejki. Sprawdź, jak skorzystać z usług x-komu przez Booksy.

Booksy w kilku liczbach

Dzięki wsparciu inwestorów z Europy i Stanów Zjednoczonych aplikacja ciągle się rozwija. Korzystają z niej już przedsiębiorcy z ponad 80 krajów. Zarządzający wytrwale walczą o miano pierwszego polskiego jednorożca, czyli start-upu wycenianego na ponad miliard dolarów. A Stefan Batory widzi w Booksach rozwiązanie dla każdej branży. Teraz, po trudnym okresie lockdownu, wraca do pracy z jeszcze większymi perspektywami.

A czy Wy macie już swoje konto na Booksy?

Źródło: booksy.com