Przy okazji miałby to być tytuł, który tworzyłby spójną całość ze światów ostatnich odsłon, m.in. starożytnej Grecji z Odyssey oraz średniowiecznej Anglii, grabionej przez wikingów, z Assassin’s Creed: Valhalla.
To chyba jedna z najistotniejszych informacji. Assassin’s Creed Infinity, w porównaniu do innych gier z serii, nie skupi się na jednym okresie historycznym, ale na kilku. Tym samym dostaniemy możliwość swobodnego nawigowania między różnymi realiami w ramach jednego tytułu. Jednocześnie każdą epokę mamy eksplorować, wcielając się w inną postać.
Założeniem nowego projektu, jak przekazał Schreier, jest wieloletni rozwój gry po jej premierze. Na bieżąco mamy otrzymywać nowe misje, lokacje itp. Tym samym seria otworzy się bardzo mocno na sieciowego multiplayera.
Zresztą Ubisoft już w tym momencie nie kryje, że inspiracji do stworzenia Infinity szuka w takich tytułach, jak Fortnite i GTA 5. Francuzi chcą stworzyć sobie produkt, który będzie rozwijać się w podobnym modelu, co wspomniane gry.
I zapewne też generować porównywalnie duże przychody.
Czym jednak konkretnie Assassin’s Creed Infinity będzie od strony gameplayowej? Tego na razie nie wiadomo.