Fortnite skończył się czarną dziurą. Bo tak.
Gry Battle Royale rządzą! Ich popularność jest bezdyskusyjna, czego najlepszym dowodem są kolejne tytuły ubogacane trybem Battle Royale. Bo skoro jest popyt, podaż musi za nim nadążać. I gdy wydawałoby się, że każdy deweloper będzie dążył do maksymalnego wzrostu, studio Epic Games funduje graczom Fortnite’a Koniec Świata.
Barwny, nieco bajkowy świat Fortnite całkowicie odstaje od apokaliptycznej wizji. A jednak stało się. Oczywiście Fortnite kończył się już 9 razy – teraz mieliście do czynienia z 10-tym sezonem gry, ale nigdy wcześniej nie pokuszono się o taki rozmach.
Na mapie rozpętało się pandemonium. Graczy oderwało od ziemi, zostali wyrzuceni w przestrzeń, świat gry zapadł się, a oczom wszystkich ukazała się… czarna dziura! Szok i niedowierzanie. Ludzie rzucili się na Twitch, który miał ponoć problemy z utrzymaniem tak dużego ruchu. Nikt nie wiedział, co się stało i dlaczego tak się stało.
Ale Kamil Gajdek doskonale wie, co się stało i dzieli się swą wiedzą w podcaście z Kamilem Szwarbułą. Chodźcie i posłuchajcie niezwykłej historii o końcu Fortnite.