Jak wspomina Rachel England z Engadget możliwe jest tworzenie bardziej „inteligentnych” filtrów, ale to bardziej czasochłonne zajęciee. Tymczasem istniejące obecnie efekty można zrobić w zaledwie parę godzin i przynoszą one odsłony liczone nawet już nie w setkach milionów a miliardach. Ludzie chętnie po nie sięgają, bo stanowią zabawną formę zabicia czasu, ale też – jak mówi neurobiolog Dean Burnett – cieszą się, że mogą się z czymś podzielić ze społecznością, a przy tym nie mają obaw, że okażą się próżnymi (co innego pokazywać swoją twarz, co innego demonstrować, co AR może z nią zrobić).