Recenzja vivo X60 Pro 5G – parę słów o wydajności
Kiedy ma się tak dobry ekran, zwyczajnie chciałoby się, aby wszystko na nim śmigało. Jeśli powiem, że vivo staje na wysokości zadania, to nic nie powiem. Jasne, ze swoim Pixelem jestem już trochę smartfonowym dinozaurem, ale myślę, że moje zachwyty nad bohaterem recenzji, czyli vivo X60 Pro są uzasadnione.
Mapy Google? Mniej niż sekunda i jestem zlokalizowany. Facebook? Wow, można go otworzyć bez mozolnego ładowania. Piętnaście zakładek w Chromie? Bez żadnego zamulania czy wyświetlania na przykład czterech (bo reszta się łaskawie ładuje). W zwykłych, codziennych czynnościach vivo X60 Pro 5G jest po prostu demonem prędkości.
Gry
A jak jest w przypadku gier mobilnych? W Real Racing 3 grało się superpłynnie. ARK: Survival Evolved – nawet na ustawieniach epickich z maksymalnie przesuniętym w prawo suwakiem rozdzielczości – również dawało radę (nie odnotowałem żadnych czknięć czy przycięć). No i oczywiście nieśmiertelny Asphalt 9 Legends – tu po prostu dało się poczuć prędkość.
Z myślą o graczach vivo X60 Pro 5G ma do zaoferowania tryb nazwany „ultragry”. W jego ustawieniach można dostosować pod swoje preferencje naprawdę dużo ustawień. Do wyboru są następujące funkcje:
Taki sam smartfon tyle że ze stereo i lepsza jakością dźwięku (jakiś kodek)? Możesz coś polecić?
Może OnePlus 9 Pro?
Recenzował go u nas Grzegorz: https://geex.x-kom.pl/recenzje/recenzja-i-test-oneplus-9-pro/. Głośniki co prawda opisał jako „niewyróżniające się”, ale są dwa, więc powinno być lepiej. 🙂