Przede wszystkim dobre pierwsze wrażenie

Canon Pixma G640 przyjechała do mnie w sporych gabarytów kartonie, czym wprawiła mnie od razu w niemałą konsternację. Czy ja właściwie będę miała gdzie ją ulokować? Po rozpakowaniu pudełka okazało się jednak, że w dużej mierze jego zawartość stanowi po prostu solidne zabezpieczenie samego urządzenia.

Ostatecznie drukarka mierzy 44,5 cm szerokości, 16,7 cm wysokości oraz 34 cm głębokości, co pozwala mi zmieścić ją na półce nad biurkiem czy na niedużym stole, przy którym najlepiej mi się pracuje. Oprócz niej zmieści się na nim z powodzeniem również laptop i jeszcze połowa będzie wolna dla drugiej osoby. Zdecydowanie więc drukarka z serii Pixma jest propozycją do użytku domowego, studenckiego i niedużej działalności – czy to tej typowo biurowej, czy bardziej artystycznej, ale o tym później.

Canon PIXMA G640 MegaTank

★★★★★★ (8)

Technologia druku: Atramentowa, kolorowa

Interfejsy: USB

Interfejsy: Wi-Fi

Interfejsy: PictBridge

1 199,00 zł

Jakość wykonania drukarki Canon Pixma

Urządzenie wieloatramentowe Pixma G640, jak chyba większość sprzętu Canona, wyróżnia się stylowym designem i solidnym wykonaniem. Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z nowoczesnym urządzeniem dedykowanym kreatywnym osobom, którym wrażenia estetyczne nie są obojętne. Dostrzec można też tym samym, że producent przykłada dużą wagę do wizualnej strony swoich produktów i to nie tylko w kontekście tego, co te same tworzą. Mam tu na myśli głównie zdjęcia wykonywane aparatami Canona, o jakości druku jeszcze sobie bowiem porozmawiamy.

Muszę przyznać, że również należę do tego grona użytkowników wszelakiej elektroniki, którzy zwracają uwagę na prezencję urządzeń, pod warunkiem, że idzie w parze również z wysoką jakością konstrukcyjną. Wychodzę z założenia, że jeżeli ktoś poświęcił swojemu produktowi tyle uwagi w tak błahej – wydawałoby się w przypadku akurat drukarek – kwestii, to jest duża szansa, że z równą starannością postarał się w pozostałych aspektach, tych decydujących o działaniu. Czy tak będzie w tym wypadku?

Przechodzimy do działania drukarki

Kolejnym istotnym elementem składającym się na przyjemne użytkowanie sprzętu jest prostota przygotowania go do pierwszego uruchomienia. Kiedy przed przejściem do działania jestem zmuszona przeczytać encyklopedię techniki, to jestem zniechęcona już na starcie. W przypadku drukarki Canon Pixma G640 nie ma na szczęście o tym mowy, bo instalacja i cały proces przygotowawczy jest intuicyjny, błyskawiczny i łatwy dla każdego.

Tak samo jak demontaż urządzenia i dostęp do jego wnętrza. Grzebanie w jego bebechach też nie należy do przykrych obowiązków, gdyż rączka podtrzymująca panel główny pozwala nam się rozgościć. Z kolei wszelkie niezbędne wskazówki otrzymujemy tu na dwuwierszowym, przejrzystym i czytelnym wyświetlaczu LCD. Jeżeli ja ogarnęłam to w kilkanaście minut, to Wy tym bardziej.

Przy dalszej obsłudze urządzenia też nie spotkamy się z żadnymi problemami. Tych kilka przycisków, które dostajemy do dyspozycji, to optymalne narzędzie do komfortowego ustawiania funkcji, zwłaszcza że sporą większość zadań i tak możemy załatwić z poziomu aplikacji do druku. W związku z czym przy codziennym, standardowym użytkowaniu Pixmy G640 nie będą nam one i tak w zasadzie potrzebne.

Dostępne interfejsy i łączność

Wygoda, wygoda i jeszcze raz komfort. Tego również oczekuję od technologii. A tę w przypadku elektroniki daje mi wolność od kabli. Oczywiście sama drukarka zasilana jest sieciowo, natomiast łączy się z innymi urządzeniami bezprzewodowo. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, możemy jednak skorzystać z przewodu USB, np. przy podłączeniu lustrzanki, na co pozwala opcja PictBridge dostępna w tym modelu. Dzięki niej można drukować na Canonie Pixma G640 obrazy bezpośrednio z poziomu kompatybilnego aparatu fotograficznego.

Ponadto przy użyciu Wi-Fi możemy połączyć się z siecią domową czy służbową. Do wyboru mamy m.in. opcję WPS oraz ręczne dodanie routera za pomocą naszego hasła. Ja skorzystałam właśnie z tej opcji, żeby sprawdzić na ile kłopotliwy jest to proces i stwierdzam, że w moim przypadku taki nie był. Może to po prostu wynika z przyjazności mojego hasła? Nie wiem. W każdym razie, ponownie, konfiguracja przebiega tu szybko i bez najmniejszych trudności.

Oprócz tego z użytkowania drukarki Canona zadowoleni będą także posiadacze sprzętu od Apple, ponieważ Pixma G640 została wyposażona w funkcje AirPrint, która umożliwia drukowanie wprost z tych urządzeń oraz w pełnej jakości bez konieczności instalowania dedykowanych sterowników.

Z komputerem oraz smartfonem i aplikacją

Drukarkę Canon Pixma G640 możemy oczywiście połączyć też z komputerem i smartfonem. W pierwszym wariancie warto już wcześniej dodać się do sieci. Później już w obu przypadkach to kaszka z mlekiem, kilka kliknięć i parę minut pracy. Co prawda w zestawie z drukarką otrzymujemy na płycie CD sterowniki do zainstalowania, ale na szczęście nie jest to jedyna droga. Możemy przejść od razu do wskazanej przez Canona strony i tam dokończyć konfigurację z naszym laptopem czy pecetem.

Do drukowania z poziomu smartfona czy tabletu niezbędna nam będzie z kolei aplikacja do druku, na przykład autorska Canon Print, która zaspokaja w zasadzie większość podstawowych potrzeb użytkownika. Znajduje się w niej wszystko, co niezbędne do kopiowania, skanowania i wszelakiego wydruku. Jej obsługa jest również opracowana zgodnie z naturalnym tokiem myślenia użytkownika. Z łatwością więc też przeklikujemy się do folderu Zdjęć Google czy Dysku Google i drukujemy wszystko, co mamy w swoich zasobach.

Zabawa w alchemika czyli atramentowy system CISS i wydajność urządzenia

Ogromnym atutem drukarki Canon Pixma G640, o którym w zasadzie powinnam wspomnieć już wcześniej, jest system CISS, czyli stałego zasilania atramentem. Oznacza to, że zamiast konieczności wymiany topornych kartridżów otrzymujemy tutaj zestaw zgrabnych zewnętrznych buteleczek. Do dyspozycji mamy 6 kolorów – podstawowe szary i czarny oraz niebieski, żółty, magenta i czerwony (lewa strona: BK/GY, prawa: C/M/Y/R). Samo uzupełnianie atramentów jest też procesem bardzo satysfakcjonującym. Dopasowujemy do siebie tylko końcówki i tusz sam się przelewa bez jakiejkolwiek naszej ingerencji czy konieczności ubrudzenia rąk.

Pojemniki na atrament znajdują się z przodu urządzenia i skrywają się za przezroczystym tworzywem, dzięki czemu możemy być na bieżąco ze stopniem zużycia. Jest ono znacznie niższe i wolniejsze niż w przypadku tradycyjnych rozwiązań. Uzupełniać tusz możemy nawet w trakcie pracy drukarki, co przekłada się na stały poziom ciśnienia w głowicy i brak spadków w jakości działania. Wydajność Canona Pixma G630 przeliczana jest na wydruk mniej więcej 3800 zdjęć w formacie 10 × 15 cm dla jednego zestawu. Mój czas recenzencki nie pozwolił mi sprawdzić tego do końca, ale wydruk kilkudziesięciu zdjęć i dokumentów przy najwyższych ustawieniach niespecjalnie odznaczył się na poziomie atramentu. Po zakończonych testach wciąż pozostało spokojne 80% pojemności.

Podajnik na papier

W tym miejscu po raz pierwszy pojawia się drobny zgrzyt. Co do samego podajnika nie mam większych zastrzeżeń. Niemal jednym palcem wysuniemy tackę znajdującą się z tyłu urządzenia czy wyregulujemy odpowiednią szerokość dopasowaną do wymiaru papieru. Minusem jest natomiast fakt, że chcąc wydrukować coś w innym formacie, każdorazowo jesteśmy zmuszani do wyciągnięcia aktualnie załadowanych arkuszy. Wystarczyłoby natomiast pomyśleć o dołożeniu osobnej tacki na zdjęcia w standardowym rozmiarze i byłoby zdecydowanie bardziej praktycznie.

W końcu test drukarki Canon Pixma G640

Kiedy drukarka już działa i została połączona z wszystkimi interesującymi nas urządzeniami, nie pozostaje nic innego, jak przejść do sedna recenzji. To znaczy do testów. Dla uściślenia muszę dodać jeszcze, że Canon Pixma G640 to tak naprawdę urządzenie wielofunkcyjne, na którym można drukować rzecz jasna, ale też i kopiować oraz skanować. Do tego, o czym już wspomniałam wcześniej, przy jego użyciu wydrukujemy również zdjęcia, nawet w formacie A4. Ponadto zadrukujemy także koperty czy materiał nadający się do wprasowania w koszulki.

Drukowanie na Canonie Pixma G640

Na początek garść suchych faktów w postaci specyfiki druku na urządzeniu wieloatramentowym Canon Pixma G640:

Szybkość druku w kolorze: do 3,9 str./min
Szybkość druku w mono: do 3,9 str./min
Maksymalna rozdzielczość druku: 4800 x 1200 dpi
Drukowanie bez marginesów: Tak
Druk dwustronny (dupleks): Brak
Maksymalna rozdzielczość skanowania: 1200 x 600 dpi
Maksymalny format skanu: A4
Szybkość kopiowania: do 25 str./min

Ponadto, z pozostałych najistotniejszych informacji odnotować trzeba, że drukarka obsługuje szereg formatów, w tym: A4, A5, A6, B5, Letter oraz formaty niestandardowe, co razem daje kilkanaście różnych opcji. Jest w czym wybierać. Do tego należy dodać również spory wybór obsługiwanych rodzajów papierów. Od zwykłego, przez matowy, aż po kilka opcji błyszczącego. I już na koniec, co zrobiłam od razu, możemy przełączać się ze standardowej jakości druku na wysoką. Jak to zatem wszystko wypada w praktyce?

W czerni i kolorze

Poprawnie, w kierunku naprawdę bardzo dobrze. Zarówno w przypadku druku jednolitego tekstu, czy kolorowych grafik. Próżno doszukiwać się tu efektu zachwytu, ale wciąż mówimy o sprzęcie co najwyżej półprofesjonalnym. Nie da się ukryć, że w obu przypadkach dostrzegalne są lekkie niedociągnięcia i braki w wypełnieniu oraz nasyceniu kolorów i kontrastów między nimi. Część odpowiedzialności za ten stan rzeczy mogę próbować zrzucić na karb bylejakości używanego przeze mnie papieru.

Jednak nawet w pełnych niuansów grafikach widać dokładnie każdy detal, zarówno kolorystyczny jak i przestrzenny. Wydrukowane obrazki mają fajną głębię i dostrzegalną trójwymiarowość. Więcej niż nieźle wypadają też fonty. Bardzo rzadko można dostrzec jakiekolwiek omsknięcia i piksele w wydrukowanych literach. Głębi czerni pisma też nic nie mogę zarzucić. Za to wszystko na pewno możemy podziękować wysokiej rozdzielczości druku, którą może pochwalić się Pixma G640.

Potrzebujesz zatem wydrukować pracę badawczą z kolorowymi wykresami lub innymi efektownymi wizualizacjami? A może zaczynasz bawić się swoimi ilustracjami w użytkowy sposób, np. w postaci kartek okolicznościowych czy zaproszeń. Proszę bardzo, właśnie do takich zadań stworzony jest ten model drukarki Canona.

Drukowanie zdjęć tylko z aplikacją

Nie będę ukrywać, na tę funkcjonalność liczyłam najbardziej. Jestem statystycznym użytkownikiem, jeżeli potrzebuję skorzystać z drukarki czy skanera, to głównie w przypadku dokumentów i wszelkiego rodzaju plików tekstowych. Od kiedy skończyłam edukację na uniwersytecie, zdecydowanie też spadło moje zapotrzebowanie na posiadanie takiego sprzętu w domu. Co innego, kiedy pojawiło się dziecko, a wraz z nim około 60 GB zdjęć. I tutaj idealnie wpisuje się Pixma G640.

Zwłaszcza w duecie ze smartfonem. Bez wątpienia, większość interesujących mnie zdjęć mam właśnie w jego pamięci. Jak już mówiłam, jestem prostym, statystycznym konsumentem. Jeżeli jednak zamierzamy drukować z komputera, warto zainstalować do tego aplikację polecaną przez samego producenta. A mowa o Easy-PhotoPrint Editor. Ta daje nam szerokie spektrum personalizacji ustawień, bajerów i udogodnień, takich jak np. nałożenie różnego rodzaju filtrów oraz opcja druku nie tylko z dysku, ale też z witryn zewnętrznych. W momencie, gdy systemowa aplikacja ogranicza nas wyłącznie do wyboru formatu, rodzaju papieru oraz możliwości zrezygnowania z obramowania.

Fotograficzna jakość

Najważniejsza jednak pozostaje w tym przypadku kwestia jakości wydruku. A ta jest naprawdę więcej niż zadowalająca. Szeroka gama atramentów w Canonie Pixma G640 oraz obecność czerwieni i szarości pozwala podbić kontrasty i lepiej wydobyć wszelkie niuanse kolorystyczne fotografii. Te w towarzystwie papieru tegoż producenta są naprawdę na wysokim poziomie. Mogę dzięki temu skomponować sobie prawdziwą domową galerię i nie dostrzegam żadnego powodu, dla którego musiałabym skorzystać z usług profesjonalnej drukarni.

Gdyby tego było mało, mogę też stworzyć własne naklejki, magnesy, naprasowanki na koszulki i co tam tylko przyjdzie mi do głowy. Dla mnie będzie to zabawa, ale dla profesjonalistów może być to po prostu świetne i podręczne narzędzie do kreatywnej pracy. Na pewno stanowiące też spore ułatwienie i przyspieszające proces produkcyjny, że już nie będę wspominać o większej swobodzie w testowaniu różnych rozwiązań.

Do wydruku zdjęć w formacie A4 użyłam papieru jakiejś randomowej marki. Tym razem jednak posiłkowałam się fotkami pstrykniętymi lustrzanką i zapisanymi w RAWach. Jakość w nasyceniu kolorów jednak i tak wyraźnie spadła. Do tego na wydruku widoczne są artefakty pracy drukarki w postaci drobnych linii. Pokuszę się więc o stwierdzenie, że najlepsze efekty możemy uzyskać na papierze od tego samego producenta, ale musimy liczyć się z niemałym kosztem w przeliczeniu na jedną odbitkę.

Skanowanie dokumentów i grafik

Canon Pixma G640 świetnie sprawdza się w przypadku skanowania ilustracji i tekstu bezpośrednio z oryginalnego nośnika, np. książki. Oczywiście nie muszę dodawać, że wszystko w granicach praw autorskich. Pozwoliłam sobie jednak na sprawdzenie Pixmy w starciu z uroczymi borsukami spod rysika ilustratorki Anny Grzyb i efekty były naprawdę zachwycające. Drobna ziarnistość jaka się pojawiła w ubarwieniu i detalach jest w zasadzie dostrzegalna tylko z bliska i z potrzeby zauważenia każdego mankamentu. W całości jednak grafika wciąż prezentuje się pięknie.

Znacznie gorzej jest w przypadku skanowania wydrukowanego wcześniej dokumentu. Najbardziej da się to zauważyć w kolorowych wypełnieniach, szczegółach fontów i zdjęć czy grafik, w których kontrasty lecą na łeb, na szyję. Chyba, że przełączymy się na tryb zdjęcia, ale jest to kompromis pomiędzy większą wyrazistością a nasyceniem barw. Czasami trudny do podjęcia, kiedy w jednym pliku mamy do czynienia z dwoma rodzajami treści. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż możemy na Pixmie G640 uzyskać czytelne skany obrazów i dokumentów.

Co do samej obsługi skanowania, tu również możemy zarządzać z pozycji smartfona, co jest ogromnie wygodne. Ponadto do dyspozycji dostajemy możliwość zapisania pliku z naszym skanem w formacie JPG lub PDF, wybór typu skanu właśnie jako dokument czy zdjęcie oraz trybu kolorowego lub w odcieniach szarości.

Kopiowanie i kserowanie na Pixma G640

Tutaj obejdzie się bez żadnych niespodzianek. Jak to w przypadku kopiowania bywa, jakość będzie z drugiej ręki. Co to znaczy? Tyle, że ksero wykonane na urządzeniu Canon Pixma G5 bardzo mocno traci na kolorystyce i jej intensywności w porównaniu do pierwotnie wydrukowanego dokumentu. Odpowiada za to znacznie niższa rozdzielczość niż w przypadku druku. Krawędzie na grafikach stają się więc mniej wyraźne a paleta barw uboższa, przez co ciężej dostrzec szczegóły obrazu. Lepiej wypadają teksty, na nich spadki w jakości są mniej dostrzegalne na pierwszy rzut oka.

Podsumowanie i werdykt. Czy warto kupić urządzenie Canon Pixma G640

Żeby odpowiedzieć sobie na tak zadane pytanie, należałoby wziąć pod uwagę również cenę. A ta wynosi na ten moment ok. 1099 zł. Dla części z Was może się to wydawać dużo, jak za sprzęt, który ma służyć głównie do domowego użytku. Ale gdy weźmiemy pod uwagę szerokie zastosowanie tego, dosłownie, urządzenia wielofunkcyjnego oraz niskie koszty eksploatacji, perspektywa się zmienia. Zwłaszcza, że jego możliwości wykraczają daleko ponad klasycznie rozumiany „domowe” zastosowanie.

Dołożywszy do tego bardzo dobrą jakość wykonania, wysoką funkcjonalność i wygodę użytkowania oraz świetnie wypadający w praktyce wydruk zdjęć, koszty zdają się rozkładać sensownie. Odważę się nawet na stwierdzenie, że Canon Pixma G640 jest to jeden z lepszych i rozsądniejszych wyborów, patrząc na kwotę. Pod warunkiem, że szukacie urządzenia wielozadaniowego, skupiającego się mocno na fotografii, a nie biurowego współpracownika do obsługi tony dokumentów. W końcu wraz z tym modelem dostajemy całe mnóstwo możliwości artystycznych wydruków przy zasilaniu systemem CISS, który odpowiada za wydajność użycia atramentu, co w przypadku wydruku zdjęć jest w zasadzie nieodzownym i kluczowym elementem przy rozpatrywaniu zakupu.

Czy w takim razie mogę powiedzieć, że Canon Pixma G640 zafundował mi odrobinę radości? Jeszcze jak. W końcu zmobilizowałam się do segregacji i „wywołania” zdjęć do domowej galerii, a tym samym do zaaranżowania pustych ścian, które od przeprowadzki świeciły brakiem pomysłu na siebie. W związku z czym z chęcią też znajdę tej drukarce stałe miejsce w swoim domu.

Minusy

brak oddzielnej tacki na papier do zdjęć

Plusy

wysoka jakość wykonania
prostota instalacji, obsługi i wymiany części eksploatacyjnych
system stałego zasilania atramentem CISS, który przekłada się na wyższą wydajność i ekonomię druku
możliwość bezprzewodowego połączenia z komputerem i urządzeniami mobilnymi
intuicyjny interfejs autorskiej aplikacji do druku ze smartfonów i tabletów
szeroki wachlarz obsługiwanych formatów oraz rodzajów papierów
świetna jakość wydrukowanych zdjęć zarówno w formacie 10 × 15 cm, jak i A4
szybkość druku i funkcja cichej pracy
wydruk kolorowych grafik w zadowalającej oko rozdzielczości i palecie barw
możliwość przełączania się pomiędzy standardową a wysoką jakością druku
funkcja PictBridge umożliwiająca połączenie się z aparatem fotograficznym Canon

Ocena redakcji

9/10

Urządzenie wieloatramentowe Canon Pixma G640 kupisz w x-komie

Klaudia Kusy

Do świata technologii przybyła z krain fanfiction. A raczej przyjechała na rolkach. Prywatnie ma w sobie wiele z borsuka.

Urządzenie wieloatramentowe do zadań specjalnych. Test i recenzja drukarki Canon Pixma G640 z systemem CISS

Klaudia Kusy