Q jak „qompetentny”. Test i recenzja soundbara Samsung HW-Q60B

Oferta grajbelek firmy Samsung jest bardzo bogata, a seria „Q” obejmuje modele, z których każdy może się pochwalić obsługą Dolby Atmos. Testy tych interesujących głośników rozpoczynamy od modelu Q60B, który jest najbardziej przystępnym urządzeniem z serii „Q”. Do testu przystępowałem z dużym zainteresowaniem, bowiem ostatnio soundbar z serii „Q” testowałem w lutym 2021 roku i był to model z roku 2020 (HW-Q60T). Byłem po prostu ciekaw, jak zmieniły się od tego czasu grajbelki marki Samsung. A co mnie zachwyciło, a co rozczarowało, o tym przeczytacie w recenzji poniżej.

Soundbar Samsung HW-Q60B (dalej dla uproszczenia zwany Q60B) został wyprodukowany w Chinach, działał pod kontrolą oprogramowania w wersji 1007.0, a egzemplarz testowy pochodził od producenta.

nalepka znamionowa soundbara samsung hw-q60b

Budowa i funkcje

Samsung HW-Q60B (dalej dla uproszczenia zwany Q60B) jest soundbarem w systemie 3.1. Jest to konstrukcja dwuelementowa, składająca się z belki oraz subwoofera. Q60B nie jest więc soundbarem w dokładnym tego słowa znaczeniu, lecz czymś w rodzaju soundbaroboksa (belki z baspudłem).

samsung hq-q60b wymiary soundbara
Źródło: Samsung

Belka ma długość 1030 mm, głębokość 105 mm i wysokość 57 mm. Pracuje w niej sześć następujących przetworników:

  • kanał lewy: wysokotonowa kopułka + średniotonowiec,
  • kanał centralny: wysokotonowa kopułka + średniotonowiec,
  • kanał prawy: wysokotonowa kopułka + średniotonowiec.

Wszystkie przetworniki umieszczono na ściance przedniej. Belka ma zewnętrzny zasilacz o mocy 40W (24V).

W subwooferze o symbolu PS-WB67B pracuje pojedynczy przetwornik niskotonowy ze stożkową membraną o nieznanej mi średnicy. Subwoofer odbiera fonię z grajbelki bezprzewodowo.

trzy subwoofery soundbarów samsung
Od lewej: Q60B, Q600B, Q700B

Przetwornik niskotonowy jest wspomagany przez typowy w tej klasie układ rezonansowy w postaci tunelu basrefleksu mającego ujście na górze tylnej ścianki.

ujęcie na tunele basrefleksu trzech subwooferów soundbarów samsung
Od lewej: Q60B, Q600B, Q700B

Łączność

Gniazda połączeniowe umieszczono z tyłu, w niewielkim zagłębieniu obudowy. Do dyspozycji mamy:

  1. złącze HDMI,
  2. złącze HDMI eARC,
  3. wejście optyczne.
złącza soundbara samsung hw-q60b

Jeśli chodzi o łączność bezprzewodową, to Wi-Fi brak, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby Q60B w prosty sposób „usieciowić”, podłączając do niego przystawkę multimedialną Google Chromecast 4, co pozwoli przesyłać do Q60B muzykę z internetu.

Na szczęście nie zabrakło Bluetootha z obsługą (najprawdopodobniej) tylko podstawowego kodeka SBC.

belka soundbara samsung hw-q60b
Źródło: Samsung

Funkcje soundbara Samsung HW-Q60B

Do Q60B dołączono całkiem wygodnego pilota zdalnego sterowania z bezpośrednim dostępem do wielu przydatnych funkcji.

W dopasowaniu brzmienia do akustyki pomieszczenia i/lub osobistych preferencji bardzo przydatny okazuje się wyświetlacz umieszczony po prawie stronie belki.

Z jednej strony nie da się zaprzeczyć, że jest on bardzo przydatny. Jak bardzo, tylko ten się dowie, kto musiał obsługiwać soundbara wyposażonego nie w wyświetlacz, lecz zestaw diod sygnalizacyjnych. Dlatego chciałem podkreślić, że jestem naprawdę wdzięczny producentowi za to, że wyposaża w wyświetlacze większość swoich soundbarów (ba, znajdziemy je nawet w budżetowym HW-B450 – test w linku).

Z drugiej strony nie da się nie zauważyć, że zastosowany wyświetlacz nie jest idealny i ma swoje wady. Przede wszystkim ma zbyt niską rozdzielczość – niższą od wyświetlaczy stosowanych jeszcze dwa lata temu, przez co wyświetlane znaki nie są ostre tak, jak być powinny. Dobrze pamiętam, że w modelach z roku 2020 (seria „T”) wyświetlacz miał wyższą rozdzielczość. Aktualnie, gdy siedzę w odległości ok. 2 m od Q60B i patrzę na napis „HDMI eARC”, widzę, że małe „e” jest rozmyte i słabo czytelne.

Po drugie, sposób, a konkretnie głębokość umieszczenia wyświetlacza w stosunku do metalowej siatki sprawia, że jeżeli siądziemy nie na wprost belki, lecz z jej lewej strony, na przykład tak, aby lewy kraniec belki był na wprost naszej twarzy, wtedy informacje na wyświetlaczu będą gorzej widoczne lub nawet częściowo niewidoczne.

Mam tu na myśli na przykład sytuację, gdy regulowałem poziom basu, zmniejszając go z „0” na „-2”. Problem w tym, że o ile na wprost liczba „-2” jest dobrze widoczna…

liczba -2 widoczna na wyświetlaczu soundbara samsung hw-q60b

…to pod kątem minus gdzieś znika i zostaje samo „2”. W takiej sytuacji trzeba przechylić głowę w prawo, aby zobaczyć całość informacji. Szkoda, ale może producent chciał przez to powiedzieć: „siadajcie zawsze z prawej strony”.

Jak już wspomniałem, to właśnie dzięki wyświetlaczowi mamy dostęp do bardzo wielu ustawień i funkcji kontrolnych.

Do dyspozycji mamy następujące tryby brzmienia, wybierane przyciskiem Sound Mode na pilocie:

  1. standard (standardowy),
  2. surround (dookólny),
  3. game (gra),
  4. adaptive (dopasowujący się),
  5. DTS Virtual X (wirtualizowany DTS X).

Jak widać, Q60B nie oferuje w ogóle trybu… muzyka. Czyżby producent chciał przez to powiedzieć coś w rodzaju „nie przewidujemy tego typu zastosowań” albo, co gorsza, „nasz soundbar się do muzyki nie nadaje”? Trochę szkoda, bowiem wszystkie ww. tryby mają włączone mniejsze (czasem naprawdę małe) lub większe uprzestrzennianie dźwięku.

Jeśli chodzi o korekcję barwy dźwięku, to wybór opcji regulacyjnych jest doprawdy znakomity:

  • korekcja tonów wysokich (treble),
  • korekcja tonów niskich (bass),
  • regulacja poziomu wysterowania subwoofera (woofer),
  • regulacja poziomu wysterowania kanału centralnego (central),
  • korektor dialogów (voice enhancer),
  • tryb nocny (night mode),
  • synchronizację fonii z wizją (audio sync; 0-300 ms),
  • i inne.

Poza opcjami, które można tylko włączyć lub wyłączyć (jak np. tryb nocny), typowy zakres regulacji wynosi zazwyczaj od „-6” do „+6”, chociaż w przypadku subwoofera jest on szerszy, bo aż do „-12”. Zwracam uwagę, że o ile regulacja odbywa się ze skokiem co „1”, to w przypadku suba z „-6” przechodzimy od razu na „-12”, bez poziomów pośrednich (bez „-7, -8, -9” itd.). To trochę dziwne, ale dobrze, że taka opcja jest, bowiem pozwala niemalże całkowicie „odciąć” baspudło, co może być przydatne podczas słuchania wiadomości czy programów publicystycznych, zwłaszcza gdy chcemy do minimum ograniczyć zjawisko „bilokacji głosu” (o którym szerzej w dalszej części recenzji).

Jak widać możliwości jest bardzo dużo, a…

Jakość brzmienia soundbara Samsung HW-Q60B

Jak widać z załączonych zdjęć, podczas testu miałem u siebie aż trzy soundbaroboksy Samsunga: Q60B, Q600B oraz Q700B. Dwa pierwsze z nich to produkty pokrewne, bardzo zbliżone technicznie – wystarczy powiedzieć, że mają takie samo baspudło i 75% przetworników w belkach.

Stereo

W No Sanctuary Here (aranż. Martin Herzog) syntentyczny bas wychodzący z Q60B był głośny i potężny, ale trochę mało zróżnicowany. Gdybym był złośliwy, napisałbym, że w tym utworze mamy do czynienia z niemalże jednonutowym łomotem, ale tak tragicznie jednak nie było. Bas z pewnością był i było go dużo. Czego więc zabrakło? Zabrakło wypełnienia i substancji – bas był trochę za bardzo „zapowietrzony”, monotonny i mało zróżnicowany. Pomimo tego układ rezonansowy subwoofera pokazał tu swoją dużą skuteczność – było głośniej i potężniej niż w moim REL-u, który sobie z tym utworem po prostu nie radzi, choć z drugiej strony demonstruje znacznie lepszą artykulację i finezję niskich tonów.

trzy subwoofery do soundbarów samsung
Płyta wiórowa dominuje w Q60B i Q600B (dolny rząd, od lewej), podczas gdy Q700B ma już baspudło z MDF-u.

W utworze Dura (Daddy Yankee) stopniowanie basu słychać było bardzo dobrze, chociaż bez precyzji i niezbędnego wykończenia i szlifu. No cóż, Q60B gra jednak sporo… obudową, którą wykonano ze stosunkowo cienkiej płyty wiórowej. Mało tu precyzji, wykończenia i artykulacji, które można usłyszeć w subach z obudową zamkniętą.

Z kolei w głównym temacie z filmu Różowa Pantera (Mancini) rytmiczny bas został dobrze oddany, natomiast brakowało pewnego wykończenia na skraju pasma. Słychać to szczególnie w momencie, gdy wchodzi sekcja dęta (trąbki, puzony itd.) – była ona trochę zmatowiona i brakowało jej naturalności i blasku. Także saksofon został odchudzony i grał jak instrument z wyższego rejestru. Słuchając tego utworu, odniosłem wrażenie, że w Q60B najlepsze obszary reprodukcji dźwięku to bas, potem góra, natomiast środek pozostawia już niestety sporo do życzenia.

Ciekawe wrażenia odniosłem, słuchając utworu My New Swag z filmu Crazy Rich Asians. Otóż początkowe dźwięki chińskich instrumentów wypadły z jednej strony dość ostro, ale z drugiej były wyraźne, klarowne i niezmatowione. Jednakże gdy chwilę później [0:32] w utworze pojawia się potężny basowy impuls, odniosłem nieodparte wrażenie, że Q60B to potężne uderzenie niskiego basu stłumił i mocno przygasił. Podejrzewam, że ze względu na gwałtowny skok poziomu sygnału zapewne aktywowały się tu jakieś mechanizmy chroniące przed przesterowaniem, które, choć zadziałały skutecznie, niestety podkastrowały brzmienie.

trzy soundbary samsung ułożone na sobie
Od dołu Q60B, Q600B, Q700B

Powiem to raz jeszcze: bas był, ale czułem, jakby było to głównie powietrze – brakowało trochę mięsa, czyli basowej substancji i materii. Było też słychać, że o ile dół i góra są mniej lub bardziej wypełnione, środek pasma został jednak zauważalnie odchudzony. Z drugiej strony na plus Q60B trzeba policzyć to, że basu przesadnie nie podbija i nie przeciąga, przynajmniej na średnim poziomie wysterowania.

W Dreaming of the Crash ze ścieżki dźwiękowej do filmu Interstellar pulsujący bas został przez Q60B oddany bardzo dobrze – do tego stopnia, że niemalże poczułem, jak przechodzą mi ciarki po plecach. Przyznam, że właśnie tu Q60B pozytywnie mnie zaskoczył. Brawo!

Jeśli chodzi o reprodukcję głosów, zwłaszcza męskich, to oczywiście ze względu na dzieloną konstrukcję będzie można czasem usłyszeć ich bilokację. Inaczej mówiąc ponieważ częstotliwość podziału przypada gdzieś na 160-200 Hz, niski męski głos będzie się rozlegał to z suba, to z belki, co było doskonale słychać np. w Missing Times Zhao Penga. No cóż, takie są uroki soundbaroboksów – pasmo trzeba przecież podzielić w którymś miejscu między dwa urządzenia, a że jakiś dźwięk wypada akurat tam, gdzie belka jest zszyta z baspudłem, to tylko tym gorzej dla tego dźwięku.

trzy soundbary samsung ułożone obok siebie
Od lewej Q700B, Q600B, Q60B

Warto też wspomnieć, że Q60B ma jedną rzecz, która odróżnia go od większości rywali – nie ma w ogóle trybu muzyka. Czyżby konstruktorzy chcieli powiedzieć, że to właśnie zastosowanie nie jest najmocniejsza stroną Q60B?

Warto też dodać, że nawet w trybie standardowym dźwięk nie jest w pełni neutralny – jest z lekka uprzestrzenniony. Jest przez to dość atrakcyjny – w scenie dźwiękowej da się rozróżnić plany, usłyszeć wybrzmienia, pogłosy i detale – ale nie jest on neutralny i naturalny. Najwidoczniej konstruktorzy zdawali sobie sprawę z niedostatków w zakresie reprodukcji środka pasma, więc niejako chcieli go dodatkowo uatrakcyjnić właśnie przez to uprzestrzennienie. Proszę mnie dobrze zrozumieć – to wcale nie brzmi tragicznie, ale audiofil, który chciałby chociażby w jednym jedynym trybie usłyszeć oryginalny i nieprzetworzony dźwięk może w takiej sytuacji zatęsknić za tymi grajbelkami konkurencji, które mają tryb pure/czysty, czy jak go tam zwą.

soundbary samsung ułożone jeden na drugim
Od dołu Q700B, Q600B, Q60B

Efekty przestrzenne

Początek filmu Sully (2016) wypadł całkiem dobrze, z niezłą potęgą, głośnością i skalą tonalną, choć moim zdaniem przydałoby się trochę więcej mocy i swobody nie tylko na basie, lecz może najbardziej w środku pasma.

Scenę z joggingiem oceniam dwojako. Z jednej strony uderzenia basowe były mocne i krótkie, lecz trochę zbyt mało mięsiste i to nawet po podbiciu basu. Zabrakło trochę materii i „substancji” basowej, którą na przykład słyszę w moim dyżurnym REL-u Tzero. Z drugiej strony słynna mewa była świetnie słyszalna poza obrysem ekranu – ba, jej krzyk zdawał się dochodzić jakieś dwa metry na prawo od ekranu telewizora. Q60B oddał ten efekt znakomicie i to nawet lepiej niż niektóre konkurencyjne grajbelki wyposażone w efektowe głośniki wysokościowe (których Q60B nie ma).

trzy soundbary samsung ułożone pionowo
Od dołu Q700B, Q600B, Q60B

Z kolei w scenie z taksówką Q60B bardzo dobrze oddał pisk opon z prawej strony poza belką, jak i sam odjazd auta po lewej stronie od belki. Nie miałem żadnych wątpliwości, że Q60B jest w stanie „rozrzucać” dźwięk szeroko na boki, za co otrzymuje ode mnie solidną czwórkę (4,0/5). Podobnie oceniłem scenę w [2:41], czyli przejazd rowerzysty przed hotelem Marriott.

[03:17] scena z telewizorem zmieniającym lokalizację: na początku widzimy telewizor i mówiącego spikera – dźwięk słychać dokładnie na wprost. W kolejnej scenie Sully stoi przed lustrem, a dźwięk działającego w tle telewizora rozlega się tym razem z lewej strony, bowiem w tym właśnie ujęciu telewizor widać po lewej. Chwilę później Sully przechodzi do innego pomieszczenia i w [3:34] telewizor jest po prawej stronnie i stamtąd właśnie dochodzi dźwięk. Za tą scenę daję Q60B ocenę 5/5.

[11:59] Sully telefonuje do Skylesa (pierwszego oficera) – dzwonek telefonu słychać było wyraźnie, chociaż brakowało mi trochę do pełni satysfakcji, co potrafią oddać najlepsze soundbary. To samo wrażenie odniosłem, gdy siedzący na łóżku Skyles zmienia pozycję, aby sięgnąć po słuchawkę telefonu – brakowało mi tu aury, powietrza, pewnego wygładzenia i wysmakowania – po prostu już słyszałem to lepiej, choć na pewno była to droższa grajbelka.

ujęcie na boczną ściankę soundbara samsung hw-q60b
Z boku belki zamiast metalowej siatki producent postanowił dać jej plastikową imitację – trochę szkoda.

[18:06] Na początku trzeciego rozdziału, gdy główny bohater wychodzi z hotelu, opada go chmara dziennikarzy. Dźwięk migawek aparatów fotograficznych rozlega się niemalże ze wszystkich stron i tworzy przewyborny efekt – jeden z lepszych, jakie słyszałem w tej klasie grajbelek (5/5). Przypominało to jak gdyby chmarę metalowych owadów krążących wokół belki i telewizora – efekt był naprawdę znakomity. Przy okazji zalecam, aby trochę poeksperymentować ze zmianą własnej odległości od soundbara: przybliżając się i oddalając od niego, udało mi się znaleźć miejsce, w którym efekt ten był najbardziej intensywny.

W ogólnej ocenie wrażenie z odsłuchu Samsunga Q60B oceniam jako dobre lub bardzo dobre. A jeżeli weźmiemy pod uwagę, że średnia cena tego urządzenia ostatnio (tj. sierpień 2022 r.) spadła poniżej 1200 zł, a niekiedy w promocji można go kupić jeszcze taniej, nie zawaham się, aby stwierdzić, że Q60B oferuje znakomity stosunek możliwości do ceny.

samsung hw-q60b belka i subwoofer
Źródło: Samsung

Podsumowanie

Samsung Q60B jest naprawdę udanym soundbarem zaprojektowanym przez kompetentny zespół inżynierów. Spisze się bardzo dobrze na filmach i dobrze na muzyce. I choć nie sprawi, że serce audiofila zabije mocniej, nie ulega wątpliwości, że możliwości brzmieniowe i funkcjonalne oferowane, przezQ60B są jednymi z najlepszych na rynku. W związku z tym gorąco polecam Q60B, przyznając mu dodatkowe wyróżnienie „cena/jakość”. Krótko mówiąc, to jeden z najlepszych soundbarów w swojej klasie.

Minusy

Plusy

geex rekomendacja
geex plakietka cena jakość

Samsunga HW-Q60B kupicie w x-komie