Tony niskie
Obszarem, w którym Q60T miażdży wielu rywali (w tym S60T – „ha, tu cię mam kurduplu!”), jest reprodukcja niskich tonów. Pisałem już o tym, że subwoofer jest solidniej skonstruowany niż rywale i to po prostu słychać. Kontrabas w jazzowych przebojach Holly Cole Trio wypadł po prostu znakomicie. W filmie Sully (2016) uderzenia basu w pierwszych trzydziestu sekundach filmu były po prostu świetne (podobnie jak zapinanie klamer w scenie, gdy spóźnialscy pasażerowie idą aleją pomiędzy rzędami siedzeń – choć ten efekt nie był oczywiście zasługą baspudła). To właśnie mocny bas stanowi jedną z głównych zalet Q60T.
Oczywiście w kategoriach absolutnych reprodukcja basu jest ograniczona, bowiem nie można oczekiwać rewelacyjnie kontrolowanego basu na wszystkich treściach i poziomach wysterowania. Sub Q60T najlepiej czuje się na średnich poziomach głośności, a gdy je przekraczamy, bas zaczyna mu się wymykać spod kontroli. Było to słychać nie tylko w „Shooooot” ze ścieżki dźwiękowej do filmu Trzy królestwa (Red Cliff, 2008), lecz także w Crazy Rich Asians (2018), gdzie sub nie odtworzył niskiego syntentycznego basu tak, jak powinien (co potwierdził odsłuch na moim dyżurnym baspudle firmy REL).
Z drugiej strony jeżeli odrzucimy porównania absolutne i skoncentrujemy się na półce do 2000 złotych, okaże się, że bas generowany przez Q60T jest… jednym z lepszych. Inaczej mówiąc, w tych bardzo wymagających utworach, w których Q60T się poddał i po prostu poległ… poległ nie tak sromotnie jak rywale. Wszystko zależy zatem od punktu odniesienia. W tej klasie cenowej oceniam bas Q60T jako jeden z lepszych. Nie chcę wymieniać nazw rywali, ale w kategorii do 1800 złotych nie znam soundbara, który całościowo brzmiałby lepiej niż właśnie Q60T.
Witam.
Mógł pan jeszcze wspomnieć o dość ważnej i przydatnej funkcji tejże grajbelki a mianowicie o tzw. Q-Symphony.
Funkcja synchronizacji głośników TV+Sundbar, tak by wszystko wspólnie tworzyło dźwięk.
Mogę się mylić ale bodajże rzadkość u innych producentów tego typu sprzętu.