Solidna belka, solidny dźwięk. Test i recenzja soundbara Sony HT-A3000

Dostępne w krajowych sklepach soundbary można podzielić na dwie grupy. Do pierwszej należą dominujące dwuelementowe zestawy składające się z belki i subwoofera. Z kolei do drugiej należą pojedyncze, zintegrowane grajbelki. Tę drugą grupę głośników można jeszcze bardziej podzielić na grajbelki standardowe oraz rozbudowywalne. Do tych ostatnich można dokupić subwoofer i/lub głośniki efektowe (tylne). I właśnie takim urządzeniem jest testowany Sony HT-A3000. Czy warto go kupić? Komu można go polecić? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w recenzji poniżej.

O Sony HT-A3000

Sony HT-A3000 (dalej dla uproszczenia zwany A3000) został wyprodukowany w Chinach, działał pod kontrolą oprogramowania w wersji 001.077, a egzemplarz testowy dostarczył polski oddział firmy Sony.

Tabliczka znamionowa Sony HT-A3000

Budowa i funkcje

A3000 jest konstrukcją jednoelementową składająca się z samej belki.

Widok z przodu Sony HT-A3000
Źródło: Sony

Belka ma następujące wymiary: długość 950 mm, głębokość 128 mm i wysokość 67 mm. Pracuje w niej pięć przetworników:

  • kanał lewy: głośnik szerokopasmowy;
  • kanał centralny: głośnik szerokopasmowy;
  • kanał prawy: głośnik szerokopasmowy;
  • dwa głośniki niskotonowe umieszczone po obu stronach głośnika centralnego.
Przetworniki Sony HT-A3000
Źródło: Sony

W celu poprawy reprodukcji niskich tonów grajbelka ma układ rezonansowy z basrefleksem (po jeden na każdą stronę obudowy).

Otwór basrefleksu Sony HT-A3000

Zawartość pudełka przedstawia grafika poniżej.

Zawartość pudełka Sony HT-A3000
Źródło: Sony

A3000 można rozbudować dokupując jeden subwoofer lub tylne głośniki efektowe.

Akcesoria Sony HT-A3000
Źródło: Sony

Łączność

Gniazda połączeniowe umieszczono z tyłu, w niewielkim zagłębieniu obudowy. Do dyspozycji mamy:

  1. HDMI ARC;
  2. USB;
  3. wejście optyczne;
  4. wyjście do kompatybilnego telewizora wyposażonego w gniazdo S-Center Speaker In.
Złącza Sony HT-A3000

Jeśli chodzi o łączność bezprzewodową do dyspozycji mamy:

  • Bluetooth 5.0 (SBC, AAC, LDAC);
  • Wi-Fi (2,4/5GHz);
  • Chromecast;
  • AirPlay 2;
  • SpotifyConnect.

Chociaż grajbelka nie ma gniazda Ethernet, mamy możliwość połączenia A3000 bezprzewodowo z internetem za pomocą Wi-Fi. Proces ten wymaga albo użycia menu ekranowego wyświetlanego przez soundbar, albo instalacji aplikacji Music Center na smartfonie lub tablecie (ja skorzystałem z tej drugiej opcji). Aplikacja daje nie tylko wygodny dostęp do funkcji soundbara, lecz także umożliwia szybką aktualizację oprogramowania systemowego.

Funkcje soundbara Sony HT-A3000

Grajbelką A3000 możemy sterować na cztery sposoby:

  1. za pomocą wygodnego pilota zdalnego sterowania z bezpośrednim dostępem do wielu przydatnych funkcji (RMT-AH514U, na zdjęciu po prawej; z lewej pilot od droższego modelu A5000);
Pilot Sony HT-A3000
  1. jeżeli pilot się gdzieś zapodzieje, mamy możliwość awaryjnego skorzystania z 6 dotykowych przycisków umieszczonych po prawej stronie górnej ścianki;
  2. jeżeli mamy telewizor Sony z systemem Android, to oprócz możliwości regulacji poziomu głośności na pasku „szybkich ustawień” zobaczymy dodatkowe opcje kontrolne, jak np.:
    • pole akustyczne (na pilocie „sound field”);
    • tryb nocny (na pilocie „night”);
    • tryb głosowy (na pilocie „voice”);
    • głośność subwoofera (na pilocie „SW”);
    • głośność tylnego głośnika (na pilocie „REAR”).

Tak się akurat szczęśliwie złożyło, że w trakcie testu A3000 miałem do dyspozycji telewizor tej samej marki (Bravia 50X81K), w związku z czym udało się zrobić kilka zdjęć wzbogaconego o nowe opcje paska szybkiego dostępu.

Jeśli chodzi o regulację barwy dźwięku, to użytkownik ma do dyspozycji w zasadzie tylko i wyłącznie regulację poziomu niskich tonów. Dostępne są trzy opcje (na wyświetlaczu widoczne jako: min, mid, max). Niestety, brak regulacji tonów wysokich.

Obsługę bardzo ułatwia umieszczony po prawej stronie belki wyświetlacz, który jest dużo wyraźniejszy i czytelniejszy niż np. we wcześniej przetestowanych przeze mnie grajbelkach konkurencyjnej firmy (też na „S”).

  1. Ostatnim sposobem kontrolowania grajbelki A3000 jest aplikacja Music Center.
Aplikacja Music Center Sony HT-A3000

Chociaż nie jest dostępna w języku polskim, oferuje dostęp do ww. funkcji regulacyjnych oraz kilka dodatkowych:

  • możliwość łatwej i szybkiej aktualizacji oprogramowania soundbara;
  • możliwość dodawania nowych urządzeń (np. subwoofera i/lub głośników tylnych).

Przykładowe zrzuty ekranów z aplikacji znajdziecie w galerii poniżej:

Więcej informacji o A3000 znajdziecie w oficjalnym filmie przygotowanym przez producenta.

Jakość brzmienia soundbara Sony HT-A3000

Grajbelka trafiła do mnie nieużywana i fabrycznie nowa, a rozegrała się już po kilku godzinach docierania. Już od pierwszych chwil A3000 zaskoczył mnie dojrzałym, spokojnym i nieofensywnym, choć potężnym brzmieniem. Jest ono dobrze zrównoważone, chociaż da się usłyszeć przewagę niskich tonów.

Charakterystyka częstotliwościowa Sony HT-A3000

Pomiar wykazał, że basrefleks dostrojono do częstotliwości ok. 60Hz. Niech jednakże nikogo nie zmyli widoczna na wykresie 60-hercowa „górka”: bas nie jest jednonutowy – wprost przeciwnie jest przyzwoicie rozciągnięty i ma przy tym odpowiednią siłę, moc i mięsistość.  A jeśli chodzi o górkę, to wynika ona z prostego faktu ustawienia basu na „max” w ustawieniach fabrycznych. W związku z czym można to podbicie zmniejszyć korzystając, z opcji „mid” lub „min” (tę ostatnią polecam tylko do programów publicystycznych lub nocnego oglądania).

Jeśli chodzi o bas, to podczas słuchania muzyki niejednokrotnie odczuwałem potrzebę ustawienia basu w opcji pośredniej, tj. pomiędzy „max” a „mid”. „Max” daje całkiem potężny bas, ale pogrubia męskie głosy. Z kolei opcja „mid” (średnia) redukuje bas, ale też sprawia, że męskie głosy są nieco zbyt mocno odchudzone. Przydałoby się coś pośrodku, ale niestety takiej opcji (jeszcze) nie ma, nawet w aplikacji.

Jeżeli zatem niniejszą recenzję czyta ktoś z firmy Sony, proszę, niech weźmie telefon lub napisze mejla do centrali z prośbą o jej dodanie. Myślę, że wielu użytkowników byłoby za nią wdzięcznych, co przecież nie powinno stanowić problemu. Dla ułatwienia załączam zdanie do wklejenia do tego mejla: „Come on Sony! Only three bass control levels? We need more.” (O co chodzi Sony? Tylko trzy poziomy wysterowania basu? Potrzeba nam więcej).

Przetwornik kanału centralnego Sony HT-A3000
przetwornik szerokopasmowy kanału centralnego

Rzeczą, która mnie bardzo pozytywnie zaskoczyła, były wysokie tony. Jak wiecie z opisu konstrukcji, A3000 nie posiada wysokotonowych kopułek. Na szczęście głośnik centralny ma pośrodku membrany dodatkowy element, który ma za zadanie poprawić reprodukcję wysokich tonów. Efekt jest naprawdę bardzo dobry i chociaż A3000 nie może rywalizować z belkami wyposażonymi w kopułki, to jest jedną z najlepiej brzmiących na górze belek z szerokopasmowcami.

Ogólnie rzecz biorąc,A3000 dobrze spisuje się podczas słuchania muzyki, prezentując dojrzałe, wyważone brzmienie z dobrym oddaniem rytmu i skoków dynamiki.

Dźwięk przestrzenny

Odsłuch rozpocząłem jak zwykle od filmu Sully (2016). W początkowych mocno katastroficznych scenach A3000 wypadł raczej przeciętnie, bowiem zabrakło mu na dole odpowiedniej mocy, aby oddać odgłos rozbijającego się samolotu. Na szczęście dalej było już tylko lepiej.

Gdy okazuje się, że katastrofa to tylko senny koszmar i Sully budzi się, jego przyspieszony oddech słychać było nie z belki, lecz … niemalże ze środka ekranu telewizora. Jest to zasługa odpowiedzialnej za efekty przestrzenne funkcji „sound field” (SF, pole dźwiękowe). Podnosi ona scenę dźwiękową do góry ponad belkę i ma się wrażenie, że efekty i głosy dochodzą z ekranu telewizora, a nie z belki poniżej (oczywiście będzie tak w sytuacji, gdy belka leży 3-5 cm poniżej dolnej krawędzi ekranu; natomiast w przypadku powieszenia telewizora na ścianie i znacznego oddalenia belki od niego efekt ten będzie mniejszy, albo nie będzie go wcale.

Budowa wewnętrzna Sony HT-A3000
Źródło: Sony

Po drugie, SF zmienia scenę dźwiękową, uprzestrzennia ją i w znacznym stopniu poprawia głębię sceny. Z kolei głosy zostają jakby trochę cofnięte i nieco ściszone – każdy będzie musiał to sprawdzić samemu i osobiście zdecydować, co woli. SF ma też pewien wpływ na szybkość brzmienia i ostrość – staje się ono bardziej miękkie i nie tak szybkie, jak przy wyłączonym SF, ale to przecież cena, jaką płacimy za wirtualizację, czyli zaawansowaną cyfrową obróbkę dźwięku. Okazuje się jednak, że tę cenę warto zapłacić.

Słynna mewa ze sceny, w której Sully uprawia jogging wypadła co najwyżej przyzwoicie, bowiem była zbyt mocno ściszona. Z kolei w kolejnej scenie z odjeżdżającą w lewo taksówką efekt był znakomity: auto słyszałem jakieś 1,5 metra na lewo od lewej krawędzi belki. Podobnie dobrze wypadł rowerzysta przejeżdżający przed hotelem z lewej na prawą stronę ekranu.

Ogólnie rzecz biorąc, A3000 większość efektów pokazuje przyzwoicie, niektóre w ogóle albo mało realistycznie, a niektóre w sposób absolutnie wybitny. Tak właśnie było ze sceną z telewizorem, którego widać (i słychać) pośrodku sceny [3:19], potem z lewej strony [3:24], a chwilę później z prawej strony [3:34]. A3000 oddał to „przemieszczenie się” telewizora doprawdy znakomicie – moim zdaniem dużo lepiej niż niejeden rywal i to nawet wyposażony w głośniki wysokościowe. Wygląda na to, że akurat w tej scenie procesor belki dobrze rozpoznał przemieszczający się atmosowy obiekt i znakomicie go odtworzył. Brawo!

Najciekawsze jest to, że jeżeli wyłączymy SF, to efektu wędrującego telewizora w ogóle nie będzie.

Z kolei scena z fotoreporterami, gdy Sully wysiada z auta wypadła raczej średnio: odgłosy migawek aparatów były dobrze słyszalne, ale scena była zbyt słabo rozciągnięta w poziomie, a dźwięk migawek był trochę stłumiony, co moim zdaniem wynika zapewne z braku osobnych wysokotonowych kopułek w A3000.

Przetworniki niskotonowe Sony HT-A3000
Źródło: Sony

W pozostałych scenach było różnie:

  • hotelowa scena z telefonem i Skylesem jedzącym snickersa wypadła bardzo dobrze;
  • wywiad [14:14] z dziennikarką niestety bez efektu wędrującego głosu;
  • wejście pasażerów na pokład samolotu [29:00]: efekty raczej słabo rozłożone w płaszczyźnie horyzontalnej;
  • scena ze stewardesą wygłaszająca komunikat [30:41] nieźle: dało się usłyszeć różnicę pomiędzy głosem bezpośrednim a głosem rozlegających się z podsufitowych głośników samolotu.

W sumie, biorąc pod uwagę brak głośników bocznych i wysokościowych oraz fakt, że A3000 polega w dużym stopniu na wirtualizacji, osiągnięty efekt uważam za dostateczny, a niekiedy całkiem dobry. Choć zdarzają się też i sceny wybitne jak ta z „wędrującym” telewizorem.

Widok ogólny pod kątem Sony HT-A3000
Źródło: Sony

Podsumowanie testu Sony HT-A3000

„Solidna obudowa i solidne brzmienie” – tak właśnie można by pokrótce opisać soundbar Sony HT-A3000. Dodajmy do tego przyzwoite efekty przestrzenne, świetną obsługę, bezproblemowo działającego Chromecasta oraz możliwość późniejszej rozbudowy nawet do pełnego zestawu kina domowego, a obraz tej usieciowionej atmosobelki będzie niemal kompletny. Jednym słowem, polecam.

geex rekomendacja

Minusy

Plusy

Soundbar Sony HT-A3000 znajdziesz w x-komie