Najlepszy pancerniak na rynku? Test i recenzja smartfonu Cat S75

Cat S75 ma tylko jedno zadanie – przetrwać. Nie więcej i nie mniej. Wpadnie do wody w porcie? Przetrwa. Spadnie z prawie dwóch metrów na jedyny kamień w okolicy? Przetrwa. Dziecko nim rzuci o ziemię? Też przetrwa. A czego nie przetrwa S75? Nie przetrwa wymagającej rozrywki multimedialnej. Dlatego Cat S75 to telefon czysto outdoorowy i nic poza tym. Zapraszam do recenzji smartfonu Cat S75.

Smartfon Cat S75 jest dla wszystkich osób, które szukają dla siebie sprzętu o bardzo wysokiej wytrzymałości i użyteczności. Cat S75 to smartfon odporny na zalania i upadki, a ponadto posiada łączność satelitarną.

Tak, jeśli szukasz sprzętu nie do zabawy, ale do zadań specjalnych, np. na wyprawy na morzu czy wycieczki górskie.

Smartfon ma ekran o przygaszonych barwach, średniej jakości głośniki i robi słabe zdjęcia. To największe minusy tego telefonu.

Najbardziej elegancki pancerniak? Recenzja smartfonu Cat S75 w survivalowym skrócie

Z reguły jest tak, że pancerne telefony tworzone z myślą o survivalowcach, militarystach i innych poszukiwaczach przygód są nieporęczne, niewygodne i służą jedynie do uproszczonego kontaktu w lesie. Z reguły mają też mało elegancką obudowę i wypychają kieszeń.

A S75 jest inny. Jest po prostu lepszy. Cat S75 to telefon pancerny, a zarazem z klasą. Jest po pieronie wytrzymały i gruby; po prostu ciężkozbrojny. A przy tym zachowuje klasyczną smartfonową bryłę. Jego budowa i wygląd skierowane są do biznesmenów i osób, które szukają eleganckich urządzeń, które nie zdradzają się na pierwszy rzut oka. To telefon dla miłośników survivalu i ekstremalnych przygód, który zawsze wygląda elegancko.

To również rozwiązanie dla tych osób, którym smartfon nie służy do robienia zdjęć z wypraw, kręcenia filmów i ogólnie pojętej multimedialnej rozrywki. Ten telefon sobie z tym raczej nie radzi. Zdjęcia są, mówiąc wprost – słabe. Filmy przeciętnej, średniej jakości i dotyczy to również głośników. Aparaty i głośniki raczej są po to, by mieć jakąś pamiątkę z wyprawy, ale nic poza tym. Te aspekty jednak nie dziwią w przypadku smartfona, który odporny jest na zalania. Ewidentnym priorytetem dla producenta jest wytrzymałość i użyteczność tego pancernego telefonu z łącznością satelitarną.

Ten smartfon jest więc dla tych, którzy nie przeglądają Instagrama w czasie wycieczki, ale szukają miejsca bez zasięgu, by przetestować łączność satelitarną, którą Cat S75 posiada. Jest więc świetnym wyborem dla żeglarzy, wspinaczy i entuzjastów survivalu, którzy często przebywają poza zasięgiem sieci. Mając S75 praktycznie nie da się być poza zasięgiem. 

Smartfon Cat S75 outdoor
Wilgoć w porcie USB? Oh no, anyway...

Zaciekawił Cię ten skrót? Przeczytaj więc całą recenzję i zobacz, co ten smartfon potrafi.

Niepełny komplet smartfonu Cat S75

Innymi słowy – unboxing. A dlaczego komplet niepełny? Ponieważ w zestawie producent nie dołącza kostki do ładowania tej bestii, a to według mnie obowiązkowo w zestawie powinno się znaleźć. Co mamy więc w środku? W opakowaniu znajdziesz:

  • smartfon S75,
  • skróconą instrukcję,
  • kabel do ładowania USB-A – USB-C,
  • kartę satelitarną Bullitt.

Można by zażartować, że producent powinien dorzucić jeszcze silikonowe etui…

Cat S75 recenzja komplet

Budowa i wygląd Cat S75 – funkcjonalnie, elegancko, trwale, nieintuicyjnie

Budowa i wygląd tego smartfonu bardzo mi się podobają. Szczególnie to połączenie niemal kamiennej trwałości z biznesową elegancją. Perfekcyjnie zbalansowane aspekty dają pożądany rezultat smartfonu na co dzień, jak i na ekstremalną wyprawę. Nie da się? S75 potrafi.

Co ciekawe, smartfon posiada wysuwaną tackę na karty SIM. To znaczy, że do dostania się do środka nie potrzeba żadnych kluczyków czy innych pinesek. Wystarczy paznokciem wysunąć tackę, która kryje się za gumowym zabezpieczeniem. To zdecydowany plus. Chciałbym, by inni producenci poszli w ślad za Catem i proponowali użytkownikom rozwiązania praktyczne.

To telefon dosyć opasły. Ma 12 mm grubości, czyli ponad centymetr. Użytkownicy przyzwyczajeni do smukłych, cienkich konstrukcji (niekiedy zaledwie pół centymetra) mogą przeżyć swego rodzaju szok. Waga urządzenia aż tak zaskakująca nie jest. Wynosi 268 gramów, czyli mniej więcej tyle, co taki Samsung Galaxy A54 w plastikowym etui. Za grubością nie idzie więc ciężar.

Idzie natomiast przekątna ekranu, która wynosi 6,58 cala. To też całkiem sporo. Łącząc więc te trzy aspekty dostajemy pancerniaka, którego praktycznie nie da się w pełni obsłużyć jedną ręką. Jeśli ktoś chciałby się tego podjąć, to musi mieć naprawdę spore ręce, a i tak prawdopodobnie musiałby się nagimnastykować, by dostać do wszystkich przycisków. A skoro już o tych mowa…

Przyciski… aż 5 przycisków

Z reguły smartfony mają 3 przyciski. Dwa odpowiadające za regulację głośności i jeden za zasilanie. Cat S75 ma ich 5. Po co aż tyle? Po to, by zwiększyć funkcjonalność urządzenia i móc dostosować działanie telefonu pod siebie.

Trzy przyciski, po prawej stronie obudowy służą standardowej obsłudze urządzenia – głośność i zasilanie. Niestety, przycisk zasilania znajduje się nad przyciskami regulacji, dosłownie u góry obudowy, co nie jest ani praktyczne, ani powszechne, ani wygodne. Nie wiem kto wpadł na taki pomysł, ale układając rękę naturalnie na telefonie palec nie znajduje przycisku i rękę trzeba poprawiać. Mam nadzieję, że osoba odpowiadająca za ten pomysł korzysta z tego rozwiązania, by to miało cień sensu.

Kolejne dwa przyciski znajdują się na górze i po lewej stronie obudowy. Przycisk po lewej stronie jest programowalny i można mu przypisać rolę. To może być skrót do aparatu, przeglądarki, kalendarza, czy innych aplikacji zainstalowanych na telefonie. Przycisk ten obsługuje dwukrotne wciśnięcie i długie przytrzymanie. Jeden przycisk może więc prowadzić do dwóch funkcji.

Co ciekawe, przycisk u góry może być przyciskiem SOS, który wywoła wcześniej zdefiniowaną akcję. Usługę SOS można wybrać z dowolnej aplikacji, która oczywiście ma taką możliwość. Wciśnięcie więc programowalnego przycisku ustawionego na SOS otwiera wybraną aplikację, która uruchamia procedurę SOS, np. dzwoni na numer służb ratunkowych.

Przyciski różnią się od siebie fakturą i rozmiarem, dzięki czemu po omacku można rozpoznać, który przycisk aktualnie się wciska. Chodzą miękko i wygodnie. Nie przepuszczają wody.

Złącza, głośniki i ekran

Lub po prostu złączę, bo jest tylko jedno. S75 działa na USB-C, które odporne jest na zalania, o czym później. Nie ma tutaj portu słuchawkowego i to jest jedyny przypadek, w którym nie uznam tego za wadę. To punkt obowiązkowy w każdym smartfonie, jednak kiedy mówimy o telefonie dosłownie wodoszczelnym, to port słuchawkowy mógłby być jego wrażliwym punktem, dlatego podarujemy sobie tutaj krytykę.

Mamy głośniki stereo, które grają. Jak grają? … Są odporne na zalania i zabrudzenia. Cóż, głośniki nie grają najlepiej i służą raczej temu, by odtworzyć dźwięk dzwonka. Ale za to mogą wpaść do błota, rzeki z mułem i wanny z wodą, po czym bez zająknięcia odtworzą dźwięk dzwonka. Spełniają więc swoją rolę.

Ekran również jest mało multimedialny. Co przez to rozumiem? Że średnio nadaje się do gier i filmów. Czuć pod palcem, że jest pancerny. Czuć jego wytrzymałość. Jest mało subtelny. Rozmiar robi swoje, odświeżanie 120 Hz również. Jednak obraz jest delikatnie przygaszony. Cierpi również stosunek wyświetlacza do powierzchni – zaledwie 76,7%. To również podyktowane jest pancernym charakterem telefonu. Ekran, jak i telefon, ma przede wszystkim przeżyć. I dzięki tej grubej obudowie masz pewność, że po upadku podniesiesz nienaruszony smartfon.

Telefon ma również czytnik kart pamięci i gniazdo na dwie karty nanoSIM.

Biometria

Czytnik linii papilarnych myli się często i nieraz musiałem używać wzoru do odblokowania urządzenia. Na tę bolączkę pomaga dodanie dwóch wzorów palca na jeden palec, ale jednak szkoda, że czytnik nie pracuje dokładniej. Kiedy już zadziała, to dosyć szybko. Wiadomo więc już po sekundzie, czy zadziałał, czy niekoniecznie.

Odblokowywanie telefonu za pomocą twarzy działa sprawnie, chociaż zaznaczam, że jest to mniej bezpieczne rozwiązanie.

Cat S75 ekran

Wytrzymała bateria robi wrażenie

Bateria działa długo. Mówiąc długo mam na myśli naprawdę długo. Jak długo? W sumie trudno powiedzieć. Kilka dni użytkowania i ponad tydzień czuwania. Ten smartfon ładuje się jakoś dwa razy w tygodniu. Jeśli na czas użytkowania przypada wyprawa, to może trzy. Przeglądając w trakcie dnia Internet, słuchając Spotify (praktycznie cały dzień) i prowadząc sporadyczne rozmowy telefoniczne, S75 daje radę trzy dni. To świetny wynik.

Jeśli wyjmiesz ten telefon z opakowania bez dołączonej kostki do ładowania, a żadnej pod ręką nie będzie, to spokojnie. Masz kilka dni na jej zakup. Co ciekawe, Cat S75 obsługuje ładowanie bezprzewodowe. Uzupełnienie baterii po kablu trwa do dwóch godzin.

System, parametry i obsługa telefonu

Telefon pracuje na Androidzie 12, a ostatnia aktualizacja zabezpieczeń dostępna była 1.05.2023 r. Telefon dostępny jest tylko w wariancie 6 GB pamięci podręcznej i 128 GB magazynowej. Drugi rodzaj pamięci da się poszerzyć kartą pamięci.

Dodatkowo ekran ze wzorem albo jest cały biały, albo cały ciemny, zależy od motywu. Nie ma w tle rozmytej tapety, czy jakiegoś podobnego koloru. Po prostu jest czarna lub biała plama i miejsce na wzór. Interfejs jest przejrzysty, ale brakuje mu subtelności. To rozwiązanie dla tych, którzy nie przywiązują wagi do personalizacji telefonu. Jeśli jesteś survivalowcem, który lubi bawić się podobnymi rzeczami, musisz skorzystać z motywów firm trzecich.

Cat S75 ekran blokady biały

Aparaty w smartfonie Cat S75

Aparaty są, ale nie powalają. Nie robią najlepszych zdjęć i te służą raczej jako pamiątka lub dowód na to, jak hardcore’owo było. Chcesz nagrać, jak woda z opadów leje się szlakiem tuż przed tym, nim zaczniesz uciekać przed nadchodzącą burzą? Świetnie, do tego aparat się sprawdzi. Jeśli jednak chcesz sfotografować przepiękny zachód słońca w górach, to raczej po prostu ciesz się chwilą.

Dane techniczne aparatów prezentują się następująco:

Tył:

  • 50 Mpix – główna jednostka
  • 8.0 Mpix – ultraszerokokątny
  • 2.0 Mpix – makro

Przód:

  • 8.0 Mpix

Jakie zdjęcia i filmy robi Cat S75? Test foto i wideo smartfonu

Fotografie wychodzą przejaskrawione, często z szumem i bez szczegółów. Jeśli robić tym telefonem zdjęcia, to tylko przy naprawdę dobrym świetle. Nagrywane wideo brzmi słabo (dosyć pudełkowo z mocnym naciskiem na szeleszczącą górę) i wygląda podobnie do zdjęć.

 

Cat S75 selfie

Nie trzeba być tu jednak przesadnie ostrym w ocenie tego aspektu. S75 to przede wszystkim telefon outdoorowy, survivalowy, który swoją powinność spełnia w sposób zaskakująco fantastyczny. Jego bolączką jest mało multimedialny charakter, który stoi i tak na drugim planie.

Aparat S75 działa również pod wodą

Nie tylko działa, ale ma nawet specjalny tryb fotograficzny. By go włączyć, trzeba wcisnąć trzy razy z rzędu przycisk zasilania. Wtedy ekran przestaje odpowiadać (jak to pod wodą, ale na powierzchni w tym trybie również nie odpowiada), a zdjęcia wykonuje się klawiszem głośności.

Łączność (satelitarna) smartfonu

Cat S75 ma praktycznie wszystko, co powinien mieć dzisiaj smartfon, czyli:

  • Bluetooth 5.1
  • 5G
  • NFC
  • Wi-Fi

Szczególną uwagę kładę na NFC i Bluetooth w wersji 5.1, ponieważ to dzisiaj szczególnie potrzebne aspekty. Nie to, żeby takie Wi-Fi nie było, ale to ma każdy smartfon. A dziś zdarzają się jeszcze telefony bez NFC. Do tego brak gniazda słuchawkowego powinien być zastąpiony nowoczesną wersją Bluetooth, z czego producent się wywiązuje.

Bądźmy jednak szczerzy, nie po to tutaj jesteśmy, prawda? Cat S75 obsługuje również łączność satelitarną i to, obok wodoszczelności, stanowi o potędze tego urządzenia.

Jeśli kiedyś dopadł Cię brak zasięgu, to z S75 Ci to nie grozi. Telefon posiada już wgraną aplikację Bullitt Satellite Messenger, która odpowiada za komunikację satelitarną. Telefon łączy się z siecią typu GEO automatycznie po utracie sygnału komórkowego i Wi-Fi. Cat S75 może być więc Twoim telefonem satelitarnym. Instalacja powyższej aplikacji na smartfonie nie obsługującym satelitarnej komunikacji nie uczyni z niego telefonu satelitarnego.

Na tej funkcji najbardziej skorzystają Ci, którzy często podróżują po szerokich akwenach wodnych i odległych szczytach górskich. Co łączy te dwa skrajne położenia na mapie? Kompletny brak zasięgu. By móc się komunikować z innymi, potrzebujesz satelitarnej łączności.

W komplecie z telefonem, jak już wspomniałem, dołączona jest karta satelitarna, dzięki której po uruchomieniu aplikacji Bullitt Satellite Messenger możesz nawiązać połączenie praktycznie w każdym miejscu na świecie. Warto dodać, że korzystanie z aplikacji jest dodatkowo płatne.

Cat S75 oferuje łączność satelitarną, w ramach której możesz przesyłać wiadomości tekstowe, udostępniać swoją lokalizację i wzywać pomoc (co możesz też przypisać do jednego z przycisków na obudowie).

Dwukierunkowa komunikacja działa w praktyczny sposób. Posiadając smartfon z obsługą komunikacji satelitarnej wysyłasz wiadomość poza zasięgiem sieci komórkowej, a ktoś, kto nie posiada takiego sprzętu, ale po prostu znajduje się w zasięgu sieci, może Ci odpowiedzieć. Tym samym jesteście w stałym kontakcie nawet na dwóch krańcach świata.

Test Cat S75 w praktyce. Jak naprawdę odporny jest ten telefon?

Jest odporny w 100%. Przynajmniej w ramach moich testów i tego, co podaje producent. Cat zastrzega, że telefon jest odporny na uderzenia z wysokości do 1,8 m oraz wodoodporny na 5 minut do głębokości 25 m. Na 25 metrów nie schodziłem, ale nie omieszkałem jednak telefonu wrzucić do wody. Urządzeniu nic się nie stało. Nie ma więc obaw, że zalany, a nawet zatopiony smartfon nie wróci już do żywych. Jeśli ten wypadł Ci za burtę w porcie, to po prostu wskocz po niego do wody, albo spróbuj go wyłowić. I tyle.

Testy w wannie wydawały mi się zbyt… laboratoryjne, więc zanurzyłem smartfon kilkakrotnie w zamulonej Wiśle. Również podołał.

Smartfon bez skazy wyszedł też z testów uderzeniowych. Wypuszczony z około 1,8 metra na ubłoconą ziemię nie przejawiał żadnych oznak wstrząśnienia. Co ciekawe, po wszystkim, telefon ma minimalną rysę w jednym miejscu. Plecki są więc naprawdę odporne na zarysowania.

Ładowanie smartfona Cat S75 po zalaniu

Telefon posiada szereg zabezpieczeń przed faktycznym zalaniem. Po wysunięciu tacki SIM S75 wyświetla komunikat, by upewnić się, że gumowa nakładka szczelnie zatyka port na karty. Po delikatnym zachlapaniu smartfon ostrzega, że w porcie USB znajduje się wilgoć i nie należy go ładować. Po kompletnym zanurzeniu, system uruchamia funkcję osuszania urządzenia. Funkcja ta włącza wibracje w smartfonie, a użytkownik proszony jest o wytrzepanie wody z portu USB-C i głośników. Czy to działa? Raczej działa, ponieważ telefon działa. Takie to proste.

Czy można ładować telefon po zalaniu? Tak i nie. To znaczy – port działa po zalaniu, ale system go odcina. Po podłączeniu ładowarki smartfon nie ładuje baterii. Czyli system ubiega niemądrego użytkownika przed zniszczeniem sprzętu.

Po tym, jak system uzna, że port jest już suchy, sam go odblokowuje. Może zdarzyć się jednak tak, że ten się zablokuje i czuje wilgoć pomimo tego, że tej już tam nie może być ze względu na czas, który minął od zalania. By zrestartować ten mechanizm, trzeba po prostu wyłączyć i włączyć z powrotem telefon. Wtedy smartfon na nowo włącza czujniki wody, które nie czując wilgoci, odblokowują ładowanie smartfonu.  

Podsumowanie testów i recenzji smartfona Cat S75

Smartfon jest w pełni outdoorowym, bezkompromisowym urządzeniem, o które nie trzeba się obawiać podczas najtrudniejszej wyprawy. Zalania i upadki nie są mu straszne. Jeśli przemokniesz do ostatniej nitki, a razem z Tobą zmoczy się telefon, to mając S75 w kieszeni możesz czuć się bezpiecznie. Jeśli upuścisz go do wody lub na ziemię, to też możesz czuć się bezpiecznie.

S75 może działać jako telefon satelitarny, który praktycznie wszędzie znajdzie zasięg. Wezwiesz więc pomoc, lub po prostu nawiążesz z kimś kontakt niezależnie od miejsca, w którym się znajdujesz. Smartfon przychodzi już z dołączoną kartą satelitarną i zainstalowaną aplikacją do komunikacji dwukierunkowej. To ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa i nie tylko. Po pierwsze zawsze wezwiesz pomoc, odpowiesz na nią i zawsze się z kimś skontaktujesz. Z drugiej strony – Twoi bliscy zawsze będą mogli skontaktować się z Tobą (i nie muszą mieć łączności satelitarnej), a to przecież równie ważne.

Jego bryła jest spora – gruba i długa. Operowanie nim jedną ręką jest przynajmniej trudne, a fakt, że przycisk zasilania znajduje się nieintuicyjnie wysoko w niczym nie pomaga. Na szczęście z tyłu obudowy jest czytnik linii papilarnych, który umieszczony został na odpowiedniej wysokości. Za to myli się częściej niż można mu na to pozwolić i, niestety, częściej niż rzadziej trzeba korzystać ze wzoru. Za to design smartfonu jest elegancki. Nie krzykliwy, w żaden sposób nie nachalny i nie mówiący z daleka jestem survivalowcem patrz na mnie, ale w stonowany, elegancki sposób zachowujący powagę. To design idealnie wpasowujący się w biznesową codzienność, która w weekendy zamienia się w dziką przygodę poza zasięgiem sieci komórkowych.

Telefon ten może służyć do multimedialnej rozrywki, chociaż nie takie jest jego zadanie, co wyraźnie komunikowane jest słabymi zdjęciami, przeciętnym wyświetlaczem i średnimi głośnikami. Można na nim obejrzeć film, ale lepiej iść na wycieczkę.

Minusy

  • Telefon robi słabe zdjęcia i wideo
  • Ekran ma przygaszone kolory
  • Przycisk zasilania jest umieszczony na bardzo niewygodnej wysokości
  • Czujnik linii papilarnych myli się częściej niż można na to pozwolić

Plusy

  • Łączność satelitarna
  • Naprawdę wodoszczelny
  • Naprawdę odporny na upadki
  • I naprawdę odporny na brud, błoto i pył
  • Inteligentny system osuszania urządzenia i blokowania USB-C
  • Elegancki design
  • Pięć przycisków, w tym jeden programowalny i jeden SOS
  • Wyciągana tacka SIM, która otwiera się bez potrzeby używania kluczyka
  • Działanie płynne, bez przycięć i rwania animacji

Ocena redakcji

8/10
PL - Rekomendacja PL - Cena/Jakość