Zakup monitora Dell S2721DS był dla mnie oczywistą oczywistością, w końcu przez ostatnie trzy lata używałem jego mniejszego brata Dell U2414H. Upgrade podyktowany był potrzebą uzyskania większej przestrzeni roboczej do pracy i nauki. Ale nie tylko, bo rozrywki pod postacią gier i filmów na 27-calowym ekranie o rozdzielczości WQHD nie mogę sobie w wolnym czasie odmówić. Zapraszam do testu i recenzji.
Monitor Dell S2721DS używam już od ponad miesiąca. Choć teoretycznie jest to nowość, dla mnie w praktyce jest jak stary i dobry kumpel, tylko trochę większy. Jeśli istniałby jakiś magiczna sposób powiększający monitor, za nic w świecie nie rozstałbym się z moim poprzednim Dell U2414H. Jednak praca zdalna i studia wymusiły wewnętrznie zmianę monitora 24″ Full HD na 27″ WQHD. Zmiana może wydawać się symboliczna, jednak komfort w codziennym użytkowaniu jest nieoceniony. Lepiej byłoby już tylko z Dell U3818DW, ale to może w przyszłości?
Monitor opuszcza fabrykę producenta w minimalistycznym białym kartonie pokazującym render ekranu znajdujący się w środku. Aby całość dotarła w bezpieczny sposób, wnętrze jest wyłożone kartonowymi zabezpieczeniami (bardzo eko!) i miękkim foliowym woreczkiem, co uchroni od zarysowań. Poza ekranem i skróconą instrukcją obsługi, w środku znajdują się 4 przedmioty:
Seria monitorów Dell S2721 jest dostępna w różnych konfiguracjach różniących się miedzy sobą rozdzielczością, formą podstawki (z regulacją lub bez) oraz typem matrycy: IPS, VA lub nanoIPS. Wszystkie dostępne warianty znajdziesz w powyższym linku, natomiast ten wybrany przeze mnie ma oznaczenie DS (dokładnie: S2721DS). Poniżej jego pełna specyfikacja:
Podstawka oraz ramię niewiele różnią się od tych, które miałem w poprzednim modelu. Jest wykonana z dobrej jakości tworzywa, jest stabilna, łatwa w montażu, a na biurku nie zajmuje wiele miejsca. Dodatkowo za pośrednictwem małego zaokrąglonego otworu możemy poprowadzić kable, co ułatwi ich ukrycie i zadba o estetykę na stanowisku. Największą zaletą tego ramienia jest maksymalna liczba regulacji: od zmiany wysokości, przez kąty nachylenia oraz obrót monitora, aż po PIVOT, czy też możliwość montażu ekranu na uchwycie za pocą standardu VESA.
Tylna część ekranu jest wykonana z białego plastiku o delikatnie zaokrąglonym kształcie. Na górze w centralnej części logo producenta. Całość prezentuje się bardzo minimalistycznie i nowocześnie.
We wcięciu z tyłu monitora (na poniższym zdjęciu ekran obrócony o 90 stopni) znajdują się dostępne złącza. Seria monitorów S oferuje te najbardziej niezbędne do codziennej pracy, co dla mnie jest zrozumiałe, a jeśli ktoś chciałby, aby monitor posiadał np. HUB USB lub złącze USB Typu-C do przesyłu obrazu — tutaj mogę polecić serię monitorów Dell P oraz U. Wracając do bohatera tej recenzji, ma on:
Jeśli miałbym napisać krótko, Dell S2721DS ma ramki, które cieszą oko, uprzyjemniają pracę. Aby być dokładnym — zewnętrzna ramka ma grubość ok. 1.5 mm, a wewnętrzna ok. 5 mm. Są naprawdę minimalistyczne, co zobaczycie na poniższych zdjęciach. W przypadku listwy u dołu ekranu ma ona ok. 1.5 cm grubości, co też w żaden sposób nie rzuca się w oczy, pośrodku jest logo producenta, a na krawędzi z prawej strony umiejscowione zostały cztery przyciski do obsługi menu, o czym opowiem w dalszej części tekstu.
Pomiary oraz komentarz do nich przygotował x-komowy ekspert od monitorów — Mateusz Maj. W całym akapicie dotyczącym jakości obrazu posłużę się tekstem pisanym kursywą, które oznaczają wypowiedzi Mateusza.
Wszystkie testy zostały wykonane na ustawieniach fabrycznych monitora po 2 godzinach rozgrzewania matrycy.
Najpierw sprawdziłem kontrast, który wśród wszystkich pomiarów wypadł niestety najsłabiej. Wynik to jedyne 981:1, co odbiega od poziomu deklarowanego przez producenta i chciałoby się, aby to jednak było 1000:1. Pozostałe pomiary są natomiast lepsze, szczególnie średni błąd delta E oraz balans bieli.
Pomiar wskazał, że ten monitor może się pochwalić wynikiem 1,99. Kolory odpowiadają zatem rzeczywistym i ludzkie oko nie zauważy różnicy.
Chwalę też balans bieli, który wynosi 6616 kelwinów. Tym samym kolory nie uciekają ani w zimne, ani w ciepłe tony.
Do jasności też nie mogę się przyczepić. Smuci jedynie jasność, ta fabrycznie wynosi 276,8 cd/m2 a podniesienie suwaka do maksimum daje wynik 364,8 kandela. Niektórzy mogą w tym momencie rzucić, że jest to w pełni wystarczająca jasność, ponieważ optymalnie przyjęło się, by pracować przy 120 kandelach (osiąganych tu przy 26% jasności). To prawda, jednak niewiele więcej i można by dołączyć tryb HDR.
W tym modelu całość panelu jest podświetlona równo i bez przebarwień. Największe odchyły znajdują się na krawędziach, jednak jest to typowy problem dla większości wyświetlaczy.
Poza tym warto wspomnieć, że monitor nie cierpi na żadne inne wady związane z podświetleniem matrycy. Oprócz delikatnego efektu Backlight Bleeding, który na dobrą sprawę przy codziennym użytkowaniu jest niewidoczny, nie uświadczymy Cloudingu czy też IPS Glowu.
Biorąc pod uwagę, że maksymalna jasność najbardziej przydaje się, gdy w pomieszczeniu jest jasno lub na ekran pada bezpośrednio słońce — ta jest wystarczająca do wygodnej pracy. Mój codzienny poziom jasności jest ustawiony na poziomie 75%. Natomiast poniżej na zdjęciu ekran z maksymalną jasnością w połączeniu z porannymi promieniami słońca:
Większa janość jeśli mogłaby być, tak jak wspomniał Mateusz — wyłącznie dla efektu HDR np. podczas oglądania filmów. Jednak każdy kupujący ma możliwość wyboru modelu S2721DGF, który poza HDR posiada też wyższe, bo wynoszące 165 Hz odświeżanie. Za takie przyjemności trzeba dopłacić ok. 800 zł.
W praktyce są bardzo dobre. Panel IPS oznacza też, że siedząc z boku ekranu, kolory nie tracą swojej intensywności, a w wolnym czasie można przyjemnie oglądać np. filmy:
W kolejnym teście sprawdziliśmy gammut monitora i to, jak dobrze skalibrowany jest względem najpopularniejszych przestrzeni barw.
Wyniki prezentują się następująco:
sRGB pokrywa się w 99,6% o objętości 122%
Adobe RGB pokrywa się w 76,7% o objętości 84,1%
DCI-P3 pokrywa się w 84,7% o objętości 86,4%
Wyniki te są w pełni wystarczające do pracy biurowej, jak i do oglądania filmów albo seriali.
Im większa gamma, tym więcej szczegółów można dostrzec w czarnych miejscach na ekranie, jednocześnie obraz staje się bardziej prześwietlony. Dla systemów Windows za domyślny punkt gamma przyjęło się 2.2 a dla urządzeń Apple punkt 1.8. Gamma zależna jest także od jasności monitora. Wynik może bardzo się zmienić przy różnicy kilku procent na suwaku jasności. Testy ekranu pokazały jednak, że krzywa gammy odchyla się maksymalnie o 0,1, co w praktyce jest niezauważalne podczas pracy i dobrze świadczy o tym monitorze.
Wycieki podświetlenia na czarnym ekranie są widoczne, co stanowi pewną cechę monitorów IPS. Na szczęście ich poziom w żaden sposób nie wpływa na codzienną pracę, co można zobaczyć na wcześniejszych zdjęciach lub filmach w dalszej części recenzji.
Nawigacja w menu odbywa się za pomocą czterech przycisków znajdujących się z prawej strony dolnej krawędzi. Z perspektywy doświadczeń z „panelem dotykowym” w poprzednim monitorze Dell, tutaj bardzo mocno cieszę się z fizycznych, wyczuwalnych przycisków.
Klikając na którykolwiek przycisk, na ekranie pojawią się 4 pinezki – każda przypisana dla innego przycisku. Warto wspomnieć, że dla dwóch pierwszych można przypisać konkretne ustawienia, co ułatwi np. przełączanie się między trybem do pracy a tym dla filmów i rozrywki. Pozostałe dwa są przypisane na stałe i odpowiadają za wejście do ustawień oraz wyłączenie menu OSD.
Poruszanie po menu jest mocno intuicyjne, a ono składa się 8 sekcji. Bezproblemowo można zaleźć to, czego akurat się potrzebuje:
Przetestowaliśmy pobór mocy na różnych ustawieniach jasności. Dokładne wyniki można zobaczyć poniżej:
W przypadku monitora Dell S2721DS producent deklaruje czas reakcji na poziomie 4 ms (GTG), dodatkowo otrzymujemy odświeżanie 75 Hz (co stanowi więcej o 25% względem standardowych 60 Hz) oraz synchronizacją pionową AMD FreeSync. W praktyce ten wydający się biurowy monitor całkiem nieźle sprawdzi się u takich okazjonalnych graczy jak ja. Do moich ulubionych gier zapisuję tytuły takie jak Forza Horizon, GTA, FIFA oraz Wiedźmin.
Na potrzeby testu monitora najbardziej skupiłem się na tym ostatnim tytule, który pomimo kilku lat na rynku, jest wymagającą grą. Co w przypadku mojego RX 570 oznacza kompromis, bo liczba FPSów, które jestem w stanie osiągnąć, jest ograniczona. Był to też jedyny argument za tym, aby nie wybrać wspomnianego już wcześniej w tekście Dell S2721DGF z odświeżaniem 165 Hz. Poniżej kilka minut gry w Wiedźmina:
Nie spotkałem się jeszcze z monitorem posiadającym dobre głośniki. Może też dlatego nie pokładam wobec nich wielkiej nadziei, traktuję je jako urozmaicenie, które fajnie, że jest. Poniżej nagranie z fragmentem zwiastunu serialu Wiedźmin od Netflix:
Głośniki w monitorze Dell S2721DS są dwa, każdy o mocy 3W. Maksymalna głośność przy odległości ok. 30 centymetrów od ekranu dochodzi do 85 dB. Dźwięk jest czysty, ale nie doskonały. Wiedząc, co oferuje konkurencja, trzeba jednak przyznać, że Dell radzi sobie całkiem nieźle. Same głośnik przydają się, gdy trzeba na szybko cos odsłuchać, a nie chce się sięgać po słuchawki. Jako źródło dźwięku do filmów i seriali — to już każdy musi ocenić indywidualnie.
Na zakończenie jeszcze taki krótki refleksyjny akapit z porównaniem przestrzeni roboczej. Monitor 23,8″ o rozdzielczości Full HD oznacza 1920 × 1080 pikseli, natomiast 27″ to 2560 × 1440 piksele. Teoretycznie różnica w praktyce wynosi ~8,13 cm, ale dzięki większej rozdzielczości stanowi to prawie dwa razy więcej miejsca na ekranie.
Praca na Dell U2414H przez ostatnie 3 lata była bardzo przyjemna, jednak używając tylko jednego ekranu do pracy w kilku programach — robiło się bardzo ciasno. W razie potrzeby można było otworzyć 2 programy obok siebie. Jednak dostępna przestrzeń była mocno ograniczona i zawsze brakowało tej odrobiny przestrzeni. Dell S2721DS ma w sobie to, czego mi brakowało. W spokoju mogę równolegle i wygodnie mieć otwarte 2, 3 lub nawet 4 aplikacje.
Monitor Dell S2721DS to przede wszystkim doskonałe odwzorowanie kolorów sRGB, minimalistyczne ramki i olbrzymia powierzchnia robocza — 27 cali WQHD. Komfort pracy zapewnia możliwość regulacji wysokości ekranu oraz kąta nachylenia. Od biedy przydają się też wbudowane głośniki. Z dostępnych funkcjonalności najbardziej cieszę się jednak z automatycznego wykrywania źródła sygnały, co pozwala mi jednocześnie mieć podłączony laptop firmowy, jak i prywatny desktop. Koniec z odpinaniem, przepinaniem kabli. Jak pewnie się domyślasz — w związku z tym, że kupiłem ten monitor, uważam go za najlepszy wybór za ok. 1100 zł do pracy, nauki i okazjonalnej rozrywki.
Ciekawa recenzja 🙂
lubie recenzje pisane po zakupie jak ktos ma i uzywa opisany sprzet
fajnie sie czyta
Nie lepiej kupić AOC Q27G2U 144 Hz za 1400 zł?
To zależy od gier, podzespołów i oczekiwań względem designu. Dell ma modernistyczny wygląd i nie rzuca się w oczy. AOC ma już gamingowego pazura pod postacią czerwonych wstawek, kształtu ramienia i za lepsze odświeżanie, lepszy czas reakcji trzeba dopłacić ok. 300 zł.
kiedy będzie dostępny monitor?
Dostawa w x-kom powinna mieć miejsce w okolicach 30.12.2020.
Czy znany jest nowy termin dostawy?
Kolejna dostawa w x-kom planowana jest na 28.01.2021.
Dzień dobry, znana jest data następnej dostwy?
Na chwilę obecną nie znamy potwierdzonej daty kolejnej dostawy.
Dylemat. Szukam, nowego monitora do karty GTX 1660 SUPER, zastanawiam się właśnie pomiędzy tym modelem z recenzji a S2721DGFA. Czy S2721DGFA to „przesada” jezeli chodzi o sparowanie go z taką kartą graficzną ?
Witam
To jak jest z tą jasnością ?
„Do _jasności_ też nie mogę się przyczepić. Smuci jedynie _jasność_,[…]”
Pozdrawiam
Cześć,
kiedy będzie monitor znowu dostępny?
Na chwilę obecną nie znamy daty kolejnej dostawy. Jeśli szukasz modelu o podobnych parametrach, to skontaktuj się z doradcami x-kom, pomogą Ci w wyborze.
Czy ten monitor jeszcze będzie dostępny?
Aktualnie nie mamy informacji, czy ten monitor będzie jeszcze dostępny w sprzedaży, jednak wersja S2721D jest nadal dostępna. W tym modelu producent zapewnił prosty stojak bez możliwości regulacji.
Jak jest z wyświetlaniem tekstu przez ten monitor? Szukam monitora głównie do programowania o takich rozmiarach. Niektóre matryce mają niekorzystne dla wyświetlania czcionek ułożenia subpikseli i tekst bywa rozmyty. Jak jest tutaj przy natywnej rozdzielczości bez skalowania?