SteelSeries Alias Pro – recenzja. Pomost między mikrofonami USB i XLR

Powiedzmy sobie szczerze – takich konfiguracji nie spotyka się zbyt często. SteelSeries Alias Pro już na pierwszy rzut oka wyróżnia się na tle innych mikrofonów XLR. Czym? Stream Mikserem, a więc małym, dyskretnym interfejsem audio, który jest dołączony do zestawu. Czy taki zestaw ma sens i jak sprawdza się w praktyce (głównie podcastowej, bo streamerem nie jestem)? O tym – nie tylko o tym – przeczytacie w poniższej recenzji.

To mikrofon XLR przeznaczony głównie dla streamerów, choć sprawdzi się również podczas nagrywania podcastów, słuchowisk czy audiobooków.

Jeśli przymierzacie się do zakupu z perspektywy streamera, który chce po prostu nagrywać, bez zagłębiania się w techniczne niuanse związane z rejestrowaniem dźwięku, SteelSeries Alias Pro będzie jak znalazł.

Słabym punktem jest brak dołączonego do zestawu filtra pop. Bez niego spółgłoski dwuwargowe „p” i „b” potrafią brzmieć tak, jakby ktoś pluł do mikrofonu.

SteelSeries Alias Pro – o jakim sprzęcie mowa?

SteelSeries Alias Pro to, jak sama nazwa wskazuje, jest ulepszoną wersją mikrofonu USB o nazwie – a jakże! – SteelSeries Alias. Wariant „Pro” został pomyślany jako mikrofon XLR. I gdybym teraz pisał recenzję każdego innego mikrofonu XLR, czułbym się w obowiązku wspomnieć, że do rozpoczęcia rejestrowania dźwięku nie wystarczy jedynie komputer — potrzebny będzie również interfejs audio.

Sam na co dzień korzystam z interfejsu (choć interfejs to mało powiedziane) RODECaster Pro 2, który miałem recenzować na Geeksie, a który kosztuje w tym momencie około 3000 zł.

SteelSeries Alias Pro ma interfejs w zestawie – Stream Mixer. Jest on co prawda mały, niepozorny i mniej zaawansowany w porównaniu do kombajnów pokroju RODECastera Pro 2, ale jest. I jego istnienie naprawdę ma sens, szczególnie jeśli jest się streamerem. A tak się składa, że streamerzy stanowią główny target tego mikrofonu, choć sprawdzi się on również, na przykład, podczas nagrywania podcastów.

SteelSeries Alias Pro mikrofon

Zawartość zestawu SteelSeries Alias Pro

SteelSeries stawia na autonomię zestawu, a więc na to, aby go rozpakować, podłączyć, uruchomić i z marszu rozpocząć nagrywanie. Dlatego oprócz mikrofonu i wspomnianego już Stream Miksera, w zestawie znajdziemy również:

  • przewód sieciowy z zasilaczem (z odłączanymi wtyczkami, też dołączonymi do zestawu: europejską i brytyjską),
  • stojak na biurko,
  • kabel XLR,
  • adapter do ramienia wysięgnika,
  • kabel USB-C na USB-A – 2 szt.

Liczba akcesoriów to jeden z największych atutów tego zestawu. Producent zadbał praktycznie o wszystko, co jest potrzebne, łącznie z adapterem, dzięki któremu nasz mikrofon podłączymy do ramienia wysięgnika, jeśli z takiego korzystamy.

A ten może być przydatny, wszak stojak, w którym domyślnie umieszczono SteelSeries Alias Pro jest… bardzo niski. Ja sam nagrywałem podcast, siedząc przy stole, i umieściłem całość na pudełku, żeby osiągnąć wysokość, na której mi zależało.

SteelSeries Alias Pro mikrofon

Miło ze strony SteelSeries, że dostaliśmy również 3-metrowy kabel XLR, bo to raczej nie jest standard, jeśli mowa o zestawy z mikrofonami tego typu. Z drugiej strony SteelSeries Alias Pro już z założenia nie jest zestawem standardowym, więc można było się tego spodziewać.

Czy jest coś, czego mi brakuje? Tak, filtr pop. Teoretycznie tę funkcję ma spełniać siatka na mikrofonie, ale praktyka pokazuje coś zupełnie innego. Ale do tego jeszcze wrócę.

Z pomocą SteelSeries Alias Pro nagrałem jeden z odcinków mojego podcastu. Poniżej macie zapis audio do odsłuchania, więc możecie sprawdzić, jak wyszło. Do własnych wrażeń i refleksji wrócę w dalszej części tekstu.

Specyfikacja SteelSeries Alias Pro, ogólne informacje o mikrofonie

Firma SteelSeries kojarzy się głównie z peryferiami komputerowymi, gamingiem i e-sportem. Nie jest więc niespodzianką, że głównymi potencjalnymi odbiorcami zestawu z mikrofonem są szeroko pojmowani streamerzy. SteelSeries Alias Pro całkiem nieźle radzi sobie też z nagrywaniem podcastów, choć tutaj nie brakuje mankamentów, o których opowiem przy okazji recenzowania jakości nagrywanego dźwięku.

SteelSeries Alias Pro to pojemnościowy mikrofon XLR o kierunkowości kardioidalnej. Jest więc mikrofonem bardzo czułym, z szerokim pasmem przenoszenia (50–20000 Hz), mikrofonem przystosowanym do pracy w warunkach stacjonarnych, szczególnie tam, gdzie będziemy mu w stanie zaimprowizować godziwe warunki akustyczne (choć z tym też sobie poradzi, wszak został wyposażony w rewelacyjną redukcję szumów).

Jeśli mowa o Max SPL (ang. Maximum Sound Pressure Level), a więc wartości oznaczającej maksymalny poziom ciśnienia akustycznego (głośności), jakie mikrofon może przetworzyć, nie zniekształcając sygnału, to w przypadku SteelSeries Alias Pro wynosi ona 120 dB.

SteelSeries Alias Pro mikrofon

Stream Mixer

Interfejs audio dołączony do SteelSeries Alias Pro jest naprawdę malutki i podstawowy pod względem funkcjonalności, które można za jego pomocą wywołać. Czy wypada traktować to jako wadę Stream Miksera? Ale po kolei.

Pierwszą rzeczą, jaka rzuciła mi się w oczy, jest brak przycisku odpowiedzialnego za zasilanie Phantom. Co prawda większość komercyjnych mikrofonów XLR wymaga go do działania, choć są też takie, które go nie potrzebują. Nie wydaje mi się jednak, żeby dla streamera czy hobbystycznego podcastera brak ten stanowił jakikolwiek problem.

SteelSeries Alias Pro mikrofon

Rzecz kolejna – złącza. Mamy oczywiście XLR, żeby połączyć się z mikrofonem, mamy gniazdo 3,5 mm do opcjonalnego podłączenia słuchawek i odsłuchu rejestrowanego dźwięku w czasie rzeczywistym. Poza tym miejsca starczyło również na dwa porty USB-C (dwa przewody USB-C–USB-A są w zestawie), pozwalające na połączenie się nawet z dwoma komputerami (jeden do uruchomienia i grania w grę, drugi do streamowania).

SteelSeries Alias Pro mikrofon

Na froncie Stream Miksera, będącym niejako przestrzenią roboczą, znalazły się dwa duże pokrętła. Jedno odpowiedzialne za głośność (czyli to, co słyszymy w słuchawkach), drugie to pokrętło wzmacniania mikrofonu. Oba są duże i feeling z ich działania jest nieco inny, prawdopodobnie po to, aby nie pomylić ich w trakcie streamowania, co jest o tyle istotne, że streamer, prócz mówienia, zajęty jest także rozgrywką w grze.

Dodatkowym atutem jest funkcjonalny pierścień LED otaczający pokrętło. Piszę „funkcjonalny”, ponieważ zmienia kolor w zależności od natężenia rejestrowanego dźwięku – od zielonego, przez żółty, kończąc na czerwonym, kiedy robi się zdecydowanie za głośno.

SteelSeries Alias Pro mikrofon

Przydatna funkcja, zwłaszcza dla tych, którzy preferują nagrywanie bez słuchawek. Ewentualnie tych, którym podczas streama zdarzy się krzyknąć raz, dwa razy lub dziesięć (gracze EA Sports FC – łączę się z Wami w bólu). Już sam kolor pierścienia potrafi nam podpowiedzieć, czy przypadkiem nie mówimy zbyt głośno, co ma oczywiście przełożenie na jakość nagrania i komfort widzów/słuchaczy śledzących nas na żywo.

Pod pokrętłami mamy dwa duże przyciski odpowiedzialne za wyciszenie kolejno: mikrofonu oraz dźwięku z komputera, na którym uruchomiona jest gra. Co ciekawe, korzystając z oprogramowania Sonar (do którego jeszcze wrócę), możemy tutaj dodawać przejścia, aby wyciszenia nie były rwane i toporne.

SteelSeries Alias Pro mikrofon

Oprogramowanie Sonar od SteelSeries

Softową część zestawu stanowi oprogramowanie Sonar, w którym ustawimy to wszystko, czego nie ustawimy za pośrednictwem Stream Mixera. Oprogramowanie jest dostępne do pobrania na stronie producenta i oferuje całkiem sporo możliwości dostosowania SteelSeries Alias Pro do własnego głosu, do warunków, w jakich nagrywamy, czy po prostu do wymogów, które mamy.

W Sonarze, oprócz standardowych funkcji typu: equalizer, bramka czy odszumianie, możemy na przykład ustawić osobne efekty korektora dla gry i streama z czatem, żeby następnie zmiksowany dźwięk przesyłać w czasie rzeczywistym do zestawu słuchawkowego. Świetna rzecz.

Dla tych, którzy nie chcą się wikłać w zawiłości techniczne, SteelSeries przygotował w Sonarze gotowe presety. I to takie, które zostały przygotowane z myślą o streamowaniu konkretnych gier, jak na przykład Fortnite, Valorant, CS:GO czy League of Legends.

SteelSeries Sonar

Generalnie świetne jest to oprogramowanie – nie tylko w zakresie funkcjonalności, która jest naprawdę szeroka, ale też pod kątem prostoty i intuicyjności nawigowania po aplikacji. SteelSeries zadbał o to, aby próg wejścia był jak najniższy, co zdecydowanie warto podkreślić i pochwalić.

Niestety jest jedna duża łyżka dziegciu… Sonar nie działa na macOS. Nie ukrywam, że jest to dla mnie absolutnie niezrozumiałe, a przy okazji narobiło mi to trochę kłopotów podczas testów, no ale cóż…

SteelSeries Sonar

Design i jakość wykonania SteelSeries Alias Pro

Wszystkie elementy w zestawie są wykonane wzorcowo. Stojak jest stabilny, dobrze wyważony, choć jak zdążyłem już wspomnieć, w połączeniu z mikrofonem też odrobinę za niski. Oczywiście znalazło się w nim miejsce na koszyk antywstrząsowy, który działa świetnie; wielokrotnie zdarzyło mi się szturchnąć lub przestawić mikrofon w momencie, kiedy był włączony, i ani razu nie usłyszałem w słuchawkach stuknięcia lub innego nieprzyjemnego dźwięku.

SteelSeries Alias Pro

Ciekawe jest to, że producent dołącza do zestawu dwa typy wtyczek sieciowych, które swobodnie wpina się i wypina do zasilacza Stream Miksera. Adapter do statywu sprawia wrażenie solidnego i fajnie, że znalazł się w pudełku z SteelSeries Alias Pro. Wszystko wygląda porządnie i trwale, co daje nam obietnicę długiej żywotności sprzętu.

Sam mikrofon ma gamingową prezencję, choć nie jest w tym tak ostentacyjny, jak na przykład SteelSeries Alias, a więc wariant bez „Pro”, gdzie pod kątem oświetlenia dzieje się znacznie więcej.

Stream Mikserowi też trudno zarzucić cokolwiek w kwestii wyglądu. SteelSeries postawiło na użyteczny minimalizm, który dodatkowo prezentuje się całkiem elegancko.

SteelSeries Alias Pro mikrofon

Jakość dźwięku bardzo dobra, ale z dużym „ale”

SteelSeries Alias Pro brzmi tak, jak wskazuje specyfikacja techniczna – bardzo, bardzo dobrze. Dźwięk jest klarowny, wyraźny, bogaty w szczegóły i niuanse. Przy odrobinie zabawy z Sonarem można wręcz powiedzieć, że jest (prawie) radiowy, co z pewnością docenią nie tylko streamerzy, ale też osoby, które – tak jak ja – nagrywają podcasty w formie monologów (do wywiadów mikrofony kardioidalne są świetne, ale tylko wtedy, gdy każdy rozmówca mówi do osobnego).

Kapitalnie sprawuje się funkcja eliminacji dźwięków otoczenia. Mój pies ma dziwną manierę chlipania wody za każdym razem, kiedy nagrywam podcast, więc jeśli to jest możliwe, przerywam wtedy nagrywanie i czekam, aż ugasi upragnienie, oczywiście słysząc każdy mlask w słuchawkach, które mam na uszach. W przypadku SteelSeries Alias Pro nie musiałem czekać, bo nie słyszałem nic. I nic też nie zarejestrowało się na nagraniu.

SteelSeries Alias Pro pudełko

Streamerzy z pewnością skorzystają na tym, że redukcja szumów powinna redukować dźwięki wentylatorów oraz klawiatury i myszy.

W zasadzie mam tylko jeden problem. O ile z rejestrowaniem sybilantów SteelSeries Alias Pro radzi sobie dobrze, nie słychać żadnego przykrego dla uszu „syczenia”, tak w kontekście spółgłosek zwarto-wybuchowych, konkretnie – dwuwargowych „p” i „b”, jest zupełnie inaczej. Bez zewnętrznego filtra pop ani rusz.

W odcinku, który linkowałem powyżej, miałem taki fragment, gdzie wymieniałem tytuły książek zaczynające się od słowa „Pucio”. I muszę przyznać, że mikrofon kompletnie tego fragmentu nie dźwignął. Słowo „Pucio”, wypowiedziane kilka razy, za każdym brzmiało tak, jakbym pluł do mikrofonu. Co więcej, graficzny zapis nagrania w Audacity wskazywał nienaturalnie wysokie „górki” w momentach, kiedy to słowo wybrzmiewało.

Co prawda odcinka naprawić mi się nie udało, ale już potem, w ramach testów, przepiąłem mikrofon do ramienia, na którym mam zamontowany filtr pop, i problem całkowicie zniknął.

Dla kogo jest SteelSeries Alias Pro?

Tutaj muszę powtórzyć to, co pisałem już wielokrotnie. SteelSeries Alias Pro został zaprojektowany głównie z myślą o streamerach gier. Świadczy o tym sama zawartość zestawu, design, charakterystyka urządzenia (a raczej urządzeń, bo jest jeszcze Stream Mixer), ale też oprogramowanie Sonar.

Nie oznacza to oczywiście, że na tym zakres zastosowań się kończy. Przy odpowiednich ustawieniach w Sonarze i z zewnętrznym pop filtrem SteelSeries Alias Pro sprawdzi się również jako mikrofon do nagrywania podcastów, słuchowisk czy materiałów na YouTube.

Co z wokalem? Specyfikacja techniczna i charakterystyka mikrofonu wskazują, że i tutaj SteelSeries Alias Pro powinien dać radę. Dla swojego i Waszego dobra nie zdecydowałem się jednak, aby to przetestować.

Stosunek ceny do jakości. Czy w tym budżecie można znaleźć coś lepszego?

Od razu przyznam, że to dosyć złożona kwestia, z którą mam pewien problem, ale nie mogłem jej nie uwzględnić w recenzji.

W momencie pisania tekstu (4 grudnia 2023) cena za zestaw SteelSeries Alias Pro wynosi 1699 zł. I trzeba przyznać, że nie jest to kwota mała.

W tym budżecie zdecydowanie można złożyć sobie zestaw: mikrofon plus mikser, który jakościowo sprawdzi się albo tak samo, a być może nawet lepiej.

Z drugiej strony – SteelSeries Alias Pro to mikrofon XLR, który jest praktycznie tak samo „plug and play”, jak mikrofony USB. To wręcz jest pomost między łatwością obsługi mikrofonów USB a możliwościami, jakie daje korzystanie z mikrofonów XLR. Po prostu podłączamy i wszystko niemal od razu jest gotowe do nagrywania. I wydaje mi się, że jest to coś, co doceni wielu użytkowników, szczególnie tych niezaznajomionych i niezainteresowanych technicznymi aspektami audio. I to nawet, jeśli przyjdzie im zapłacić nieco więcej.

Oprócz fajnie pomyślanego i skomponowanego zestawu mamy też śfunkcjonalne oprogramowanie Sonar, z wieloma ustawieniami, z gotowymi presetami dla początkujących i intuicyjnym interfejsem.

Podsumowując – gdyby pokusić się o dekonstrukcję zestawu SteelSeries Alias Pro i o ocenę każdego elementu z osobna, prawdopodobnie doszlibyśmy do wniosku, że w tej cenie złożymy sobie lepszy lub tańszy zestaw: mikrofon plus interfejs.

Jeżeli jednak potraktujemy SteelSeries Alias Pro jako spójną całość, łączącą w sobie solidny hardware, software, łatwość obsługi i pewną filozofię zbliżania się do „plug and play”, wtedy wysoka cena znajduje swoje uzasadnienie.

Podsumowanie: czy warto kupić SteelSeries Alias Pro?

To idealny zestaw, aby szybko zacząć swoją przygodę ze streamowaniem. Konfiguracja jest prosta, oprogramowanie Sonar przyjazne użytkownikom, nawet tym początkującym, a Stream Mixer nie przytłacza nadmiarem przycisków, suwaków i pokręteł. I jeśli ktoś przymierza się do zakupu z takiej właśnie perspektywy, a jednocześnie nie przeszkadza mu cena, to SteelSeries Alias Pro powinien go zadowolić.

Czy kupiłbym ten mikrofon tylko po to, żeby nagrywać podcasty? Nie. Ale gdybym był streamerem i nagrywał podcasty okazjonalnie, wtedy z pewnością nie kłopotałbym się zakupem dodatkowego mikrofonu, ale skorzystał właśnie ze SteelSeries Alias Pro (koniecznie z filtrem pop, którego w zestawie nie ma).

Tak czy inaczej mamy tu do czynienia z naprawdę udanym i uniwersalnym sprzętem. Nie jest pozbawiony wad i niedoskonałości, ale nie zmienia to faktu, że w moich oczach zasłużył na wysoką ocenę końcową.

Minusy

  • kiepsko brzmiące dwuwargowe „p” i „b”, które można poprawić zewnętrznym filtrem pop;
  • cena nie zachęca, szczególnie gdy spojrzy się na to, co oferuje konkurencja;
  • mikrofon na dołączonym stojaku biurkowym jest usytuowany dość nisko;
  • oprogramowanie Sonar nie jest dostępne na urządzenia Apple z systemem macOS;

Plusy

  • bardzo dobra jakość dźwięku;
  • świetna redukcja szumów i dźwięków otoczenia;
  • kompleksowe wyposażenie zestawu (poza pop filtrem);
  • funkcjonalny, minimalistyczny i dobrze wyglądający interfejs audio;
  • jakość wykonania;
  • design mikrofonu;
  • kapitalne oprogramowanie Sonar;
  • zestaw prawie że „plug and play”, mimo że mówimy o mikrofonie XLR;
  • przydatne ficzery dla streamerów (np. zmieniający kolor pierścień LED wokół pokrętła wzmocnienia mikrofonu).

Ocena redakcji

7/10