Samsung wraca do smartwatchowej gry z podwójną siłą i odświeżonymi modelami. Najciekawszymi z jednej strony okazał się najcieńszy w historii Galaxy Watch 8, lekki i sportowy. Z drugiej – Watch 8 Classic, stalowy, z kultowym obrotowym pierścieniem i nowym „Szybkim przyciskiem”, który aż prosi się o kliknięcie tuż przed startem treningu. Oba modele dzielą ten sam mózg (3‑nanometrowy Exynos W1000), to samo oprogramowanie (Wear OS 6 z One UI Watch 8) i niemal cały zestaw funkcji zdrowotno‑sportowych, ale… noszą się i ładują inaczej. W tej recenzji Samsung Watch 8 i Watch 8 Classic dowiecie się, który model jest dla Ciebie.
Samsung Watch 8 40 mm LTE jest dla osób o smukłych nadgarstkach, które chcą lekkiego zegarka z pełną samodzielnością eSIM i najjaśniejszym ekranem na rynku. Sprawdzi się jako „codzienny kompan” — powiadomienia, płatności, krótkie treningi — bez nadmiaru masy i ceny wersji Classic.
Samsung Watch 8 Classic jest dla użytkowników szukających premium‑looku, fizycznego bezela i solidnej, stalowej koperty z większą pamięcią (64 GB). Idealny dla tych, którzy regularnie trenują, dzwonią przez zegarek i chcą tradycyjnej obsługi nawet w rękawiczkach.
Tak, jeśli korzystasz z Androida (zwłaszcza smartfona Galaxy) i zależy Ci na jasnym ekranie, dokładnych czujnikach oraz bogatym ekosystemie Wear OS z płatnościami i muzyką offline. To największy skok jakościowy od czasów Watch 6 — pod względem procesora, jasności i nowych metryk zdrowotnych.
Bateria wystarcza na około dobę przy AoD i LTE, więc codzienne ładowanie jest normą. Brak fizycznego bezela, a nowe Dynamic Lugi odcinają kompatybilność ze starymi paskami; EKG i ciśnienie działają tylko z telefonem Galaxy.
Większa waga i grubość Watch 8 Classic mogą być problemem dla drobnych nadgarstków, a stal łatwiej łapie mikrorysy niż tytan. Cena jest wyraźnie wyższa od zwykłego Watch 8, a czas pracy – mimo większej baterii – wciąż nie przekracza komfortowych dwóch dób przy AoD i LTE.
Samsung Watch 8 40 mm LTE, Watch Classic LTE i cała nowa linia Watch 8 porzuca klasyczne stylistyczne kółko na rzecz „poduszki” – koperty o delikatnie kwadratowym zarysie z wymiennymi paskami (tym razem z uchwyty są elementami pasków). Zmiana nie jest kosmetyczna: zegarki wyglądają nowocześniej, są bardziej „techniczne”, a do tego lepiej układają się na nadgarstku. Nawiasem mówiąc, są teraz eleganckimi wersjami Samsung Watch Ultra (z kilkoma zmianami). Aluminiowy Watch 8 40 mm jest smukły (8,6 mm) i zaskakująco lekki, natomiast Classic 46 mm idzie w luksus: stal szlachetna, grubsza koperta i pierścień, który nadaje całości charakteru prawdziwego zegarka. Oba modele mają przy tym ekrany o podobnym rozmiarze – 1,3 cala, jednak wersja Classic jest widocznie większa z kopertą 46 mm zamiast 40 mm w zwykłej ósemce.
To „codzienny” wariant serii. 40‑milimetrowa koperta waży około 30 g i praktycznie znika pod mankietem, chociaż ta wersja pasuje bardziej do sportu lub mniejszego nadgarstka. Zegar jest niziutki, nie zahacza o kurtkę, nie przeszkadza w śnie, a na ręce czuć głównie pasek. Dwa boczne przyciski i dotykowy pierścień robią robotę, gdy nie chcemy mazać palcem po tarczy (elektroniczna koronka nie działa na obrzeżach oraz widać milimetr czarnego marginesu).
Classic wraca po roku nieobecności i wraca na bogato: stal, fizyczny, obrotowy pierścień i nowy Szybki przycisk między klawiszami Home/Back (funkcja z Watch Ultimate). Jest większy (46 mm) i cięższy, ale też bardziej „zegarkowy”. Jeśli lubisz mechaniczny „klik” i obsługę bez dotykania ekranu – to właśnie zapewnia Classic. W nocy czuć go bardziej niż zwykły Watch 8, ale w ciągu dnia daje wrażenie pancerności i dlatego to on był na moim nadgarstku dłużej. Wystająca koronka Classica to broń obosieczna – przez nią mamy tylko ekran 1,3 cala jednak działa ona jak ochrona ekranu przejmując uderzenia i zadrapania.
Powyższe warianty to tylko kilka z dostępnych, znajdziesz w nich wersję z LTE i bez oraz w różnych wersjach kolorystycznych. Watch 8 Classic jest pod tym względem odrobinę pominięty, bo niezależnie od koloru kopertę ma zawsze w wykończeniu Stainless Steel i pokolorowaną koronkę pod kolor paska.
Seria Watch 8 spełnia normy 5 ATM i IP68, a do tego deklaruje zgodność z MIL‑STD‑810H. W praktyce – basen, deszcz, błoto, morsowanie czy górski marsz nie robią na nim większego wrażenia. Do głębokiego nurkowania Samsung ma Watch Ultra, ale na trekking i otawrtą wodę Watch 8 i Classic spokojnie wystarczą po włączeniu trybu uszczelniania przed wodą.
Nowe zegarki dostały Dynamic Lug System widziany już wcześniej w Samsung Fit3 i Watch Ultra. Według producenta paski „wsuwają się” w kopertę i trzymają ciaśniej, przez co komfort noszenia jest lepszy, a nadgarstek mniej się poci — dla mnie komfort przy małym nadgarstku jest dobry, a same zapięcia mają minimalne luzy. Niestety płacimy tu brakiem wstecznej zgodności – stare 20‑milimetrowe paski z serii Watch 4/5/6/7 nie pasują. Jeśli masz szufladę pasków, licz się z nowym startem.
Największym lub najwcześniej dostrzegalnym punktem wspólnym obu smartwatchy jest ekran. To AMOLED 438×438 pod szafirowym szkłem, bardzo responsywny dotyk i świetna automatyczna jasność. Krawędzie są cieniutkie, a One UI Watch 8 korzysta teraz z jaśniejszych, prostszych kafelków.
Niezależnie od wersji dostajemy maksymalnie 3000 nitów. W słońcu można czytać powiadomienia bez mrużenia oczu, a AoD nie gaśnie nawet w lipcowym południu (ale po chwili zamienia swoją tarczę na wersję monochromatyczną). Watch 8 Classic i Watch 8 mają małą przekątną (1,34”), ale Samsung przygotował jeszcze wersję Watch 8 z kopertą 44 mm i ekranem 1,47”, gęstość pikseli i ostrość są świetne w obu wersjach.
W Classicu „koronką” jest fizyczny, metalowy, obrotowy pierścień – działa z precyzją, chociaż lekkim opóźnieniem animacji, a jego ruch śledzi czujnik Halla. W zwykłym Watch 8 rolę koronki pełni dotykowy pierścień na krawędzi szkła. Działa dobrze, ale jeśli kochasz fidget spinnery, Classic wygrywa. Szybki przycisk w Classicu to dodatkowy skrót – idealny do startu treningu, latarki albo dyktafonu – może się przydać, ale nie musi, a dla mnie wygląd wyspy przycisków odrobinę odstaje od klasycznej koncepcji.
Always‑On można mieć cały dzień – zegarek nie boi się stałego wyświetlania tarczy i jest to jego domyślny tryb od pierwszego włączenia. Wybór tarcz jest ogromny (w tym nowe: Sporty Classic, Heritage Classic, Dynamic Digits), a UI pozwala szeroko personalizować tercze, np. dodając do nich swoje zdjęcia. AoD w Watch 8 40 mm skraca czas pracy, ale nie zabija go – różnica to raczej kwestia „dzień kontra półtora dnia”, niż „pół dnia kontra godzina”. Osobiście zalecam wyłączenie AoD w wersji 40 mm, a w klasyku zostawiam decyzję dla Ciebie — ja AoD wyłączyłem, aby mieć pełne dwa dni pracy.
To ten fragment, w którym Samsung nie przeskakuje konkurencji Garmin/OnePlus (a nawet swojego budżetowego Fit3), ale też nie zawodzi. Seria Watch 8 jest szybsza i jaśniejsza, a reklamowane czasy pracy są realistyczne. Aby naładować Classica, potrzebujemy całych 90 minut! A przez nowe czujniki dzielenie energią z Samsungów serii S już nie działa ze smartwatchami Watch 8, nie działają też standardowe ładowarki bezprzewodowe. Można je naładować TYLKO przez dołączone magnetyczne ładowarki USB-C.
Classic z baterią 445 mAh wyciąga u mnie 30–32 godziny przy włączonym AoD, powiadomieniach, kilkudziesięciu minutach GPS dziennie i śledzeniu snu. Bez AoD da się dobić do dwóch dób z hakiem. Długie biegi? 2 godziny dual‑band GPS i jasny ekran zjadają ok. 20% – pełny bak powinien wystarczyć na około 10 godzin rejestrowania trasy. Jest to dobry czas aby dokładnie zarejestrować górski przemarsz – dual-band GPS to znacznie dokładniejsze dane lokalizacji (mniej skoków między punktami).
Mniejsza bateria 325 mAh to około 24 godziny z AoD i dzień z okładem przy intensywnym korzystaniu (biegi, muzyka ze Spotify offline, kilka rozmów). Wyłączenie AoD i ostrożniejsze treningi dociągają do ~30–36 godzin. Na nocne monitorowanie snu prądu wystarcza, ale zaplanuj doładowanie wersji 40 mm w ciągu dnia.
Tryb oszczędny przyciemnia ekran, ogranicza odświeżanie i tnie pomiary w tle. W praktyce pozwala „dowieźć” dzień do gniazdka, kiedy zostało 10–15% baterii. W Classicu włączałem go głównie po dłuższych treningach z GPS, ale gdy jest włączony od początku, to pozwala wydłużyć czas pracy do około 4 dni.
Dwuzakresowy GPS (L1+L5) startuje szybko i dobrze trzyma ślad w mieście. W gęstej zabudowie zdarzają się drobne odchyłki, ale ścieżki są znacznie „czystsze” niż w starszych Watchach. Zużycie energii opisałem wyżej – 10 godzin ciągłego logowania to sensowna granica.
Warianty LTE z eSIM pozwalają na pełną autonomię: połączenia, SMS‑y, strumieniowanie muzyki, działanie Gemini i powiadomień bez telefonu. Trzeba tylko pamiętać, że LTE zjada baterię szybciej – jeśli planujesz długi bieg z muzyką i rozmowami, lepiej weź Classic.
Niestety Samsung jeszcze nie ma smartwatchy z bateriami o trwałych elektrolitach (tzw. solid state battery), które zapewniają szybsze ładowanie i więcej przechowywanej mocy w tej samej objętości. Jest to niestety bolączka prawie wszystkich smartwatchy z systemami opartymi na WearOS – one po prostu lubią się napić energii i robią to na kufle.
Głośnik jest donośny (ale nie przesadnie głośny), mikrofony łapią głos czysto, a redukcja szumu radzi sobie nawet na ruchliwej ulicy. Do krótkich rozmów – idealnie. Dłuższe i tak wygodniej przerzucić na słuchawki.
Z eSIM Watch 8 i Classic stają się prawdziwie autonomiczne: dzwonienie, wiadomości, nawigacja, muzyka i asystent Gemini działają bez telefonu. Na treningu zostawiasz smartfon w domu – i niczego nie tracisz, poza kilkoma procentami baterii więcej. LTE w smartwatchu jest tym co nie każdy potrzebuje, jeśli zabierasz smartfon na treningi lub nie masz sytuacji, w której musisz zastawić smartfon w szafce to możesz nigdy nie użyć LTE, a więc po co przepłacać?
Samsung stawia na szeroką, codzienną profilaktykę. Wszystkie nowe funkcje działają wewnątrz Samsung Health, a do EKG i ciśnienia tętniczego potrzebna jest aplikacja Samsung Health Monitor i smartfon od Samsunga.
W nowej serii BioActive Sensor dostał dodatkowe diody (w tym żółte/fioletowe) i algorytmy. Dochodzą dwie nowości: Vascular Load (obciążenie układu krążenia mierzone w nocy) oraz Antioxidant Index – pomiar karotenoidów w skórze jako wskaźnik diety bogatej w warzywa i owoce. To fajne bodźce motywacyjne, choć bardziej „coachingowe” niż medycznie rozstrzygające.
Pomiar trwa ~30 sekund. Wynik można zapisać i wyeksportować do PDF. Działa to dobrze, ale – klasyczne zastrzeżenie – jest to narzędzie przesiewowe, nie diagnoza. I wymaga telefonu Galaxy z aplikacją Samsung Health Monitor, nie mają one specjalnego hardware, po prostu Samsung ograniczył tę funkcję tylko dla swojego ekosystemu.
Czujnik tętna został też unowocześniony. W równych biegach różnice względem pasa HR były minimalne, przy interwałach potrafi spóźnić się o kilka sekund, jednak w porównaniu do wcześniejszych modeli to właśnie w interwałach jest największa zmiana. Seria Watch 8 zbiera teraz dane tętna z większymi skokami i nie wygładza odczytów między spoczynkiem a aktywnością. Dla większości amatorów – w pełni wystarczająco.
Jeżeli masz iPhone’a – niestety, od Watch 4 w górę zegarki Galaxy nie łączą się z iOS. Z Androidem zadziałają wszystkie podstawy, ale EKG i pomiar ciśnienia wymagają telefonu Samsung Galaxy. Da się to obejść nieoficjalnie, ale nie polecamy.
Pomówmy teraz chwilę samym ekosystemie WearOS od Google. Plusy? Ogromny wybór apek w Google Play, mapy Google (powiadomienia o trasie wyświetlane są gdy zaczniesz nawigację offline z zegarka), Spotify/YouTube Music offline, płatności zbliżeniowe, WhatsApp na zegarku, dyskretne odpowiedzi głosowe przez Gemini. Interfejs One UI Watch 8 jest szybszy, kafelki są czytelniejsze niż w poprzednich wersjach, a tarcze – świetnie dopracowane. Minusy? Wciąż krótszy realny czas pracy niż w zegarkach typowo sportowych i „zamknięte” funkcje medyczne (EKG/BP) dla posiadaczy telefonów Galaxy. Jeśli żyjesz w ekosystemie Samsunga – jest znakomicie. Jeśli nie – nadal dobrze, ale z gwiazdką.
Tym, którego nie udało mi się przetestować (a po testach najpewniej bym sam wybrał) jest wersja 44 mm. Wciąż lekki (ok. 34 g), już z większym ekranem 1,47”, a do tego z baterią 435 mAh, która realnie daje te parę godzin więcej niż 40 mm. Jeżeli Classic wydaje Ci się za ciężki i za duży, a 40 mm ma zbyt małą baterię na długie letnie dni, to wersja 44 mm jest tym, co potrzebujesz.
Jeśli widzisz u siebie sytuacje, gdzie przyda się niezależne działanie LTE i klasyczny wygląd zegarka — to bierz śmiało tę wersję. Jednak gusta i mody też się zmieniają, a podstawowemu Watch 8 nie mogę odmówić delikatności i elegancji.
Moim zdaniem lepiej sprawdzić ceny całej rodziny tj. Watch 8 40 mm, Watch 8 44 mm, Watch Classic i Watch Ultra (w wersjach z LTE i bez niego). Wszystkie łączą te same funkcje (z drobnymi różnicami). A różnice w cenach mogą dać nam np. większą baterię w 44mm, gdy zrezygnujemy z LTE. Musicie też pamiętać, że są to zegarki na lata i jedynym kamieniem milowym, który może zachęcić do zmiany, jest wprowadzenie baterii ze stałym elektrolitem (już każdy o tym mówi od lat, ale trudno nie ulec sceptyzmowi po takim okresie).
Model (rok) | Procesor | RAM / Pamięć | Jasność | Ekrany | Bateria | Koperta / Bezel | Wodoodp. | Highlight |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Watch 6 (2023) | Exynos W930 (5 nm) | 2 GB / 16 GB | 2000 nitów | 1,3″ / 1,5″ | 300 / 425 mAh | Aluminium — | 5 ATM | Jaśniejszy ekran vs Watch 5 |
Watch 6 Classic | Exynos W930 | 2 GB / 16 GB | 2000 nitów | 1,31″ / 1,5″ | 300 / 425 mAh | Stal / Fizyczny | 5 ATM | Powrót obrotowego pierścienia |
Watch 7 (2024) | Exynos W1000 (3 nm) | 2 GB / 32 GB | 2000 nitów | 1,31″ / 1,47″ | 300 / 425 mAh | Aluminium / Dotykowy | 5 ATM | Nowe sensory 13‑LED |
Watch 8 (2025) | Exynos W1000 | 2 GB / 32 GB | 3000 nitów | 1,34″ / 1,47″ | 325 / 435 mAh | Aluminium / Dotykowy | 5 ATM + MIL | Cushion design, Dynamic Lug |
Watch 8 Classic | Exynos W1000 | 2 GB / 64 GB | 3000 nitów | 1,34″ | 445 mAh | Stal / Fizyczny + Quick | 5 ATM + MIL | 64 GB, Szybki przycisk |
Procesor, sensory, ekran i system operacyjny to punkty, które łączą oba testowane modele. Tak samo jak dwuzakresowy GPS i kompatybilność ze smartfonami na Androidzie i brak kompatybilności z iPhonami.
Niezależnie od wersji, która wybierzesz, otrzymasz dokładnie te same funkcje (oprócz przycisku szybkiego startu), które będą działały tak samo dobrze.
Klasyczna wersja serii jest dla osób, które dbają o elegancję i potrafią docenić czar stali nierdzewnej. Chociaż w zestawie pasek jest z tworzywa sztucznego (silikonu), to łudząco przypomina skórę. Przez to nie musiałem go wymieniać przy wyjściu na siłownię i biegając.
W dodatku Classic ma przewagę nad wersją 40 mm — dużo większą baterię i ruchomą koronkę.
Jest to smartwatch, który zachwyci pasjonatów minimalizmu i tych o mniejszych nadgarstkach. Chociaż wersja 40 mm ma małą baterię, to po włączeniu oszczędzania energii możemy śmiało wyruszyć na kilkudniową wycieczkę. Na dodatek budowa z lekkiego aluminium posłużyła do stworzenia prawie dwukrotnie lżejszego smartwatcha niż w wersji Classic.
Cecha | Watch 8 Classic | Galaxy Watch Ultra |
---|---|---|
Przeznaczenie | Każdy dzień | Outdoor / ekspedycje |
Materiał koperty | Stal SS | Tytan G4 |
Bezel / sterowanie | Fizyczny bezel + Quick | Dotykowy ring + Quick Button + syrena |
Wymiary | 46,4 × 46,0 × 10,6 mm | 47,4 × 47,4 × 12,1 mm |
Waga | ~63,5 g | ~60,5 g |
Ekran | 1,34″ 438×438 / 3000 nit | 1,5″ 480×480 / 3000 nit |
Bateria | 445 mAh | 590 mAh |
Wytrzymałość | ~40–50 h (AoD) | ~48 h, 100 h PowerSave |
Wodoszczelność | 5 ATM | 10 ATM |
Odporność | MIL‑STD‑810H | MIL‑STD‑810H, –20 → 55 °C, 9 000 m |
Pamięć | 64 GB | 64 GB |
Samsung nie tyle „wywrócił stolik”, co przestawił go bliżej użytkownika. Watch 8 jest najwygodniejszym, najbardziej uniwersalnym Galaxy Watchem do tej pory, Classic – najprzyjemniejszym w obsłudze i najbardziej „zegarkowym”. Jeśli żyjesz w świecie Androida, a najlepiej w ekosystemie Samsunga, to dziś jeden z najciekawszych wyborów po tej stronie barykady. Wybieraj sercem: sportowo – Watch 8 (najlepiej 44 mm), klasycznie – Watch 8 Classic. A gdy oczekujesz najdłuższej pracy na baterii, sprawdź nieoczywistego brata o tym samym sersu: Samsung Watch Ultra.