ASUS Zenbook 14 OLED (UM3406HA) to ultrabook, który łączy w sobie elegancki design, imponującą wydajność oraz zachwycającą jakość obrazu. Wyposażony w procesor AMD Ryzen 7 8840HS, 16 GB pamięci RAM oraz olśniewający ekran OLED, laptop ten zdaje się obiecywać potencjalnemu użytkownikowi naprawdę wiele. Czy w związku z tym warto rozważyć jego zakup? Przekonajmy się.
Egzemplarz, który otrzymałem do recenzji, może się pochwalić następującą specyfikacją techniczną:
Błyszczący, OLED, o przekątnej 14,0 cali, rozdzielczości 2880 x 1800 i częstotliwości odświeżania ekranu na poziomie 120 Hz. Jasność matrycy wynosi: 400 cd/m²
Asus Zenbook 14 OLED (UM3406HA) na rok 2024 wnosi sporo ulepszeń w designie w stosunku do poprzednich generacji. Obudowa została odświeżona i dopracowana – jest teraz smuklejsza, lżejsza i cieńsza, ale jednocześnie solidna i sztywna dzięki wysokiej jakości materiałom. Stosunek wagi podstawy do wagi pokrywy jest na tyle wyważony, że ultrabooka da się otworzyć jedną dłonią.
Producent zadbał o właściwą ergonomię Zenbooka 14 OLED (UM3406HA). Krawędzie obudowy są przyjemnie zaokrąglone, a sam laptop pewnie leży na płaskiej powierzchni. Zawiasy działają płynnie i pozwalają odchylić ekran aż o 180 stopni, co daje dużą swobodę ustawienia wyświetlacza.
Asus Zenbook 14 OLED (UM3406HA) zachwyca minimalistycznym i eleganckim designem. Matowa, czarna obudowa wygląda nowocześnie i stylowo. Geometryczne wzory na pokrywie dodają całości fajnego, nieco agresywnego charakteru, a jednocześnie podkreślają, że mamy do czynienia z laptopem, który chce być premium.
Niestety ma to też swoje wady. Ciemna, matowa obudowa urządzenia jest mocno podatna na odciski palców i zabrudzenia. Jest to dość powszechny problem w przypadku urządzeń o tego typu wykończeniu. Podczas codziennego użytkowania na powierzchni laptopa pojawiają się odciski palców, smugi czy drobne zabrudzenia. Bez ściereczki z mikrofibry i odpowiedniego detergentu pod ręką się nie obejdzie.
Asus Zenbook 14 OLED (UM3406HA) spełnia wymagania standardu militarnego MIL-STD-810H, co poświadcza jego wytrzymałość i niezawodność. W praktyce oznacza to, że urządzenie zostało poddane rygorystycznym testom, obejmującym odporność na wstrząsy, wibracje, ekstremalne temperatury, wilgotność, zapylenie, a nawet zachowanie podczas swobodnego upadku.
Wyspowa klawiatura w Zenbooku 14 OLED (UM3406HA), z 3-poziomowym podświetleniem LED i skokiem 1,4 mm, charakteryzuje się dobrze rozmieszczonymi i dużymi klawiszami. I pisząc „dużymi”, naprawdę mam na myśli to, że są duże, a tym samym bardzo wygodne. Fajnie, gdyby inni producenci projektowali podobne klawisze w laptopach, w których brak klawiatury numerycznej.
Łyżką dziegciu w tej beczce miodu są zauważalnie mniejsze i niezbyt komfortowe w użytkowaniu klawisze strzałek, a także przycisk zasilania funkcjonujący jako normalny klawisz, ulokowany między „delete” i „print screen”. Jeżeli tak jak ja macie niezgrabne palce, którym czasem zdarzy się nie trafić w odpowiedni klawisz, szykujcie się na sporadyczne i niezamierzone „usypianie” laptopa.
Przy okazji warto wspomnieć, że w przycisku zasilania nie ma sensora biometrycznego. W zamian dostajemy zaawansowaną kamerę IR wspierającą Windows Hello.
Generalnie klawiatura jest świetna, pracowało mi się na niej bardzo przyjemnie, nawet przy tworzeniu długich tekstów na kilkanaście tysięcy znaków.
Brak klawiatury numerycznej rekompensuje nam gładzik, który pełni funkcję wirtualnej klawiatury numerycznej, aktywowanej dotykowym przyciskiem w prawym górnym rogu. Rozwiązanie nie jest ani nowe, ani odkrywcze, bo ASUS stosował je już wielokrotnie w swoich laptopach, natomiast wiele wskazuje na to, że jest na tyle użyteczne, by pojawiało się w nowych modelach.
Sam gładzik jest duży, wykonany ze szkła. Działa płynnie, precyzyjnie reaguje na dotyk i gesty. No i najważniejsze – korzystając z niego, nie czułem potrzeby podłączania myszki.
Ultrabook ASUS Zenbook 14 OLED (UM3406HA) oferuje dość zróżnicowany zestaw portów, choć ja czuję pewien niedosyt. Tak czy inaczej w skład wyposażenia wejściowo-wyjściowego wchodzą:
Rozwiązania konstrukcyjne laptopa raczej nie pozwoliły na dodanie innych portów (dużą część lewego boku podstawy zajmują otwory wentylacyjne), natomiast, co tu dużo mówić, brakuje dodatkowego portu USB-A. Przydałby się również slot na karty SD, szczególnie że ASUS Zenbook 14 OLED (UM3406HA) – głównie za sprawą pięknego ekranu OLED – ma potencjał, aby być wsparciem dla fotografów.
Głośniki umieszczono na spodzie obudowy, czego osobiście nie lubię, natomiast muszę przyznać, że jak na standardy laptopowe oferują one całkiem znośny dźwięk – klarowny, wyraźny, a jednocześnie da się w nim usłyszeć jakąkolwiek głębię (choć nie ma jej zbyt dużo).
Aplikacja Dolby Access pozwala na dostosowanie equalizera, jednak różne ustawienia dla muzyki nie przynoszą odczuwalnej poprawy. Tryb dynamiczny, który dostosowuje EQ do odtwarzanego materiału, dodatkowo zwiększył głośność, ale niespecjalnie wpłynął na zbalansowanie dźwięku.
Zenbook 14 OLED (UM3406HA) wyposażony jest w kamerę internetową o rozdzielczości 1080p. To dość wysoka rozdzielczość jak na kamery w laptopach, które często mają tylko 720p. Wyższa rozdzielczość naturalnie przekłada się na lepszą szczegółowość i ostrość obrazu podczas wideorozmów.
Kamera dość dobrze radzi sobie z odwzorowaniem kolorów i szczegółów nawet w słabszym oświetleniu, co jest o tyle warte odnotowania, że wiele laptopów ma problemy z jakością obrazu w gorzej oświetlonych pomieszczeniach.
Zenbook 14 OLED (UM3406HA) posiada też kamerę na podczerwień (IR), która umożliwia zalogowanie się do systemu Windows Hello za pomocą rozpoznawania twarzy.
Kamera ma fizyczną przesłonę dla ochrony prywatności. Co ciekawe, zamykając ją i otwierając „mechanicznie”, tj. bez skupiania się na tej czynności, dość łatwo doprowadzić do sytuacji, kiedy zasłonka jest niedomknięta, a obiektyw kamery – częściowo widoczny. Czy to mankament? Trudno powiedzieć. Być może to jedynie problem tego konkretnego egzemplarza, który otrzymałem do przetestowania.
Jeśli trzeba by było wybrać jeden element stanowiący wizytówkę laptopa ASUS Zenbook 14 OLED (UM3406HA), to z pewnością byłby to ekran, który prezentuje się obłędnie.
Stosunek ekranu do obudowy wynosi 87 procent. Ramki wokół panelu są cienkie, co oczywiście podnosi komfort użytkowania i estetykę urządzenia.
14-calowy panel OLED wyświetla obraz w rozdzielczości 3K (2880 x 1800 pikseli). Proporcje ekranu 16:10 zapewniają więcej przestrzeni pionowej, co jest szczególnie przydatne podczas pracy z dokumentami czy przeglądania stron internetowych.
Wyświetlacz charakteryzuje się czasem reakcji 0,2 ms oraz odświeżaniem na poziomie 120 Hz, co sprawia, że jest idealny dla gier i dynamicznych scen w filmach. Oczywiście nie jest to laptop gamingowy, natomiast wysokie odświeżanie ekranu przyda się np. podczas korzystania z usług cloud gamingu pokroju chmury Xboksa i NVIDIA GeForce NOW.
Jasność standardowa wynosi 400 nitów, natomiast maksymalna jasność w trybie HDR osiąga 600 nitów. Subiektywne wrażenia skłaniają mnie do napisania, że w trudnych warunkach oświetleniowych (np. na pełnym słońcu) obraz staje się nieczytelny, natomiast prawdziwie OLED-owa jakość rekompensuje w tym przypadku wszelkie niedogodności.
Ekran pokrywa 100 procent gamy kolorów DCI-P3 i potrafi wyświetlić 1,07 miliarda kolorów, więc Zenbooka 14 OLED (UM3406HA) z powodzeniem wykorzystacie do prostej obróbki zdjęć i filmów, bez konieczności korzystania z zewnętrznego monitora.
Mimo błyszczącej powłoki, która potęguje wrażenie głębi kolorów i kontrastu, ekran zmniejsza emisję szkodliwego niebieskiego światła o 70 procent, co potwierdzają certyfikaty TÜV Rheinland i SGS Eye Care Display. Dzięki temu długie sesje pracy czy rozrywki stają się mniej obciążające dla oczu.
AMD Ryzen 7 8845HS to procesor, który korzysta z architektury Zen 4 (Hawk Point). Produkowany jest w technologii 4 nm TSMC, dzięki czemu charakteryzuje się doskonałą efektywnością energetyczną.
Ma 8 rdzeni i 16 wątków, z bazową częstotliwością 3,8 GHz, która w razie potrzeby może się rozkręcić do 5,1 GHz, 16 MB pamięci podręcznej L3 i obsługuje pamięć DDR5 do 5600 MT/s, a także pamięć LPDDR5x do 7500 MT/s.
W przeprowadzonych przeze mnie testach wielordzeniowych (Multi Core) w Cinebench R23 procesor AMD Ryzen 7 8845HS uzyskał 8676 punktów. Wynik ten wskazuje na całkiem solidną wydajność, szczególnie przy zastosowaniach wymagających pracy wielordzeniowej, takich jak rendering wideo, modelowanie 3D czy inne zadania wymagające intensywnej pracy wielu wątków.
W testach jednordzeniowych (Single Core) z kolei procesor osiągnął wynik 710 punktów. Liczba ta daje nam wyobrażenie o wydajności jednostki głównie w kontekście codziennego, mało wymagającego użytkowania, gdzie wiele aplikacji wciąż polega na wydajności pojedynczego rdzenia. W tych scenariuszach procesor Ryzen 7 8845HS radzi sobie całkiem nieźle, oferując wydajność porównywalną z niektórymi konkurentami z podobnego okresu wydania.
Ryzen 7 8845HS jest wyposażony w zintegrowaną grafikę Radeon 780M i obsługuje PCI-Express Gen 4.
Ponadto mamy tutaj 16 GB RAM-u LPDDR5X (Low Power Double Data Rate 5X Synchronous Dynamic Random-Access Memory), a więc pamięci, która charakteryzuje się bardzo dobrym zarządzaniem energią, mniejszym zapotrzebowaniem na moc, ale też naprawdę niezłą wydajnością. Minusem jest brak możliwości wzbogacenia laptopa o dodatkową kość RAM.
Jeśli chodzi o dysk, mamy tutaj 1-terabajtowy SSD NVMe WD PC SN560 SDDPNQE-1T00-1002. W teście CrystalDiskMark8 wypada następująco:
Osiągi dysku wyglądają bardzo okazale. Szczególnie imponujące są wysokie prędkości sekwencyjnego zapisu i odczytu, co świadczy o tym, że dysk świetnie nadaje się do zadań nastawionych na „szybkość”, takich jak gry, edycja wideo czy duże operacje na plikach.
Aby sprawdzić, jak ASUS Zenbook 14 OLED (UM3406HA) wypada pod względem generowania ciepła pod obciążeniem, zrobiłem mu test obciążeniowy w benchmarku Cinebench R23. Test trwał około 25 minut, a zapis z poniższego screena dotyczy tego właśnie okresu wraz z dwiema, trzema minutami po zakończeniu benchmarku (aby sprawdzić, jak szybko procesor się schłodzi).
Maksymalna temperatura rdzenia procesora przekroczyła 90 stopni Celsjusza, co oczywiście jest wysoką wartością, natomiast w kontekście krótkiego obciążenia nie powinno to niepokoić. Tym bardziej że mówimy o laptopie, który jest przeznaczony głównie do celów biurowo-biznesowo-domowych, więc trudno się spodziewać, aby ktoś go kupował z myślą o regularnym przeprowadzaniu ultrazasobożernych operacji.
Średnia temperatura rdzenia, wynosząca około 71–73 stopni Celsjusza, co wskazuje na to, że chłodzenie jest w stanie radzić sobie z ciepłem generowanym przez procesor podczas dłuższego obciążenia.
Podczas standardowego użytkowania laptopa (przeglądarka, aplikacje biurowe, multimedia) temperatury utrzymują się na poziomie mniej więcej 40 stopni Celsjusza.
Kultura pracy Zenbooka 14 OLED (UM3406HA) jest nienaganna. W zasadzie nic więcej nie mam w tym temacie do dodania. Laptop jest praktycznie niesłyszalny, dźwięk wentylatorów słyszałem jedynie podczas przeprowadzania benchmarku w Cinebench R23.
Producent deklaruje nawet 17-godzinny czas bezprzewodowej pracy w ASUS Zenbook 14 OLED (UM3406HA). Nie jestem takim masochistą, żeby to weryfikować, natomiast po tygodniu testów z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę przyznać, że jest to wartość możliwa do osiągnięcia.
Tym bardziej że udało mi się go przetestować podczas maratonu oglądania seriali (przerywanego od czasu do czasu na robienie notatek do recenzji i na sprawdzenie, co słychać na Facebooku). Tak czy inaczej, w takim trybie pracy, na jasności ustawionej na 50 procent, udało mi się uzyskać prawie 12 godzin bezprzewodowej pracy, co jest wynikiem bardziej niż imponującym.
ASUS Zenbook 14 OLED (UM3406HA) to bez wątpienia jeden z najciekawszych ultrabooków dostępnych na rynku w 2024 roku. Jego mocne strony to przede wszystkim olśniewający ekran OLED, oferujący doskonałe odwzorowanie kolorów i głębię czerni, a także wydajny procesor AMD Ryzen 7 8840HS, który sprawdzi się zarówno podczas codziennych zadań, jak i bardziej wymagających operacji.
Laptop charakteryzuje się również stylowym i wytrzymałym wykonaniem, wygodną klawiaturą oraz touchpadem, który rekompensuje (a przynajmniej próbuje to robić) brak klawiatury numerycznej.
Do tego dochodzi imponujący czas pracy na baterii, nienaganna kultura i wiele innych atutów, które rekompensują drobne niedogodności (bo tak, takie też tu uświadczymy).
Największy minus? Chyba te 16 GB RAM, których nie można rozbudować.
Tak czy inaczej, biorąc pod uwagę wszystkie wady i zalety ASUS Zenbook 14 OLED (UM3406HA), można śmiało stwierdzić, że jest to sprzęt warty swojej ceny, która, swoją drogą, jest dość rozsądna jak na sprzęt tej klasy.
Generalnie to całkiem niezły wybór dla osób poszukujących wydajnego, eleganckiego i niezawodnego laptopa do pracy, nauki czy rozrywki. Jeśli priorytetem są dla Was: jakość obrazu, wydajność i mobilność, ten ultrabook z pewnością nie zawiedzie Waszych oczekiwań.
Aha, no i byłbym zapomniał… wariant UM3406HA jest dostępny na wyłączność w sklepie x-kom.
A czy będą inne warianty w innych sklepach ?
Wynik Cinebench R23 (Multi Core) dla tego procesora powinien normalnie osiągać ponad 14k pkt, a tutaj widzę wynik niecałe 9k pkt. Z czego to wynika?