Telefony nie mają u mnie lekko. Robię szybki, nostalgiczny przegląd. Cofam się w myślach model po modelu i odnotowuję przyczyny rozstań i zgonów. I z przykrością stwierdzam, że prawie wszystkie były z mojej winy i przebiegały raczej hucznie. Sony huknął ekranem o chodnik i przepadł pod pajęczym pęknięciem. Samsung wydzwonił o supertwardy gres i z rozpaczy wylał swój piękny ekran pod taflą wytrzymałego szkła. Mogę tak długo wymieniać. Jedyny telefon, który „przeżył” i został przeze mnie wymieniony tylko z „widzi mi się” na Siemensa S55 to Nokia 3310i. Stare czasy. Sprawdzam więc, czy nowoczesna Nokia XR20 jest równie wytrzymała, jak starsza siostra. Zapraszam na test i recenzję Nokii XR20.
Polecasz więc…