I to tyczy się nie tylko układu klawiatury, ale i całego ekranu. Znacie na pewno to uczucie, kiedy po przesiadce na większy ekran nie możecie już patrzeć tak samo na poprzedni, bo wydaje się niewyobrażalnie mały, chociaż do czasu przesiadki wydawał się zupełnie w porządku. Tutaj na szczęście tego nie ma, więc nie bójcie się eksperymentować. Być może to zasługa wąskiego ekranu zewnętrznego, który sprawia, że ekran przeciętnego smartfona staje się optymalny.
I prawdę mówiąc, czasami rzeczywiście czułem, że mimo ogromnych możliwości, jakie daje rozłożony Fold 3, to w niektórych sytuacjach optymalny jest po prostu ekran przeciętnego smartfona. Ale to raczej wyjątki i dalsza część marudzenia, że idealnie by było, gdyby ekran zewnętrzny był trochę szerszy.
Przechodzenie między ekranami
Galaxy Z Fold 3 pozwala bardzo płynnie przechodzić między jednym ekranem a drugim, by kontynuować przeglądanie aplikacji. Wygląda to tak, że otworzonego na wewnętrznym ekranie Gmaila po zamknięciu smartfona możecie dalej przeglądać na ekranie zewnętrznym (i naturalnie odwrotnie). Ale możecie też zmienić ustawienia dla konkretnej aplikacji tak, żeby po zrobieniu klap smartfon automatycznie się blokował. Tylko nieliczne aplikacje w postaci Instagrama czy Snapchata trzeba uruchamiać od nowa po zmianie ekranu.
Wydajność Galaxy Z Fold 3
Nad wydajnością nie będę się rozpływał, bo wszystko jest tu na najwyższym poziomie – Snapdragon 888, 12 GB pamięci RAM i układ graficzny Adreno 660. Smartfon chodzi z prędkością koszatniczki, która pochłonęła zbyt dużo ziaren kofeiny i musi wszystko wybiegać w kołowrotku. Czyli bardzo szybko. Wydajność tego smartfona powinna wystarczyć na kilka lat bezproblemowego działania.
Podczas testów martwił mnie jedynie nagrzewający się z lekka procesor, ale… ten typ tak ma i niestety nie jest to wyjątek od reguły. Poza zauważalnie cieplejszą obudową w okolicy aparatu temperatura nie wpływała w żaden zauważalny sposób na działanie smartfona.
Po 3 miesiącach padl duży monitor oczywiście gwarancja nie obejmuje wymiana 2800 najpierw zrobiła się białą kreska na nim a 3 dniach zrobił sie czarny i to oczywiście moja wina Badziew szkoda kasy nie kupujcie
Dzień dobry, padł wyświetlacz duży w telefonie marki SAMSUNG GALAXY Z FOLD 3, Mimo iż telefon jest na gwaracjii uznano że jest to uszkodzenie mechaniczne , gdzie monitor zewnętrzny mały jest w stanie idealnym a uszkodzenie nastapiło przy zawiasach monitorka dużego. Drodzy Państwo koszt, który my musieliśmy ponieść to 2644 zł. Ale nie wymienili nam tylko wyświetlacz ale oprócz niego BATERIE , ZŁĄCZE USB I FOLIE MONTAŻOWĄ. Na nasze pytanie dlaczego musimy płacić za wadę telefonu i pokrywamy koszty za sprawne elementy firma Samsung nie raczy odpowiedzieć. DRODZY PAŃSTWO NIE WART GROSZA , CHYBA ŻE CHCECIE DOTOWAĆ BŁEDY FIRMY SAMSUNG
Jeżeli ktoś ma wolne 8 tysi – to kto bogatemu zabroni? Wolałbym jednak zobaczyć kawałek świata.
Jestem kolejnym który zgłosił wadę dużego ekranu! folia pęka na zgięciu ,jeszcze wyświetlacz chodzi ,ale nie wiadomo jak długo! zgłosiłem tel. na gwarancyjną naprawę, zobaczymy jaka będzie decyzja!? Na pewno nie kupię po raz drugi takiego badziewia!