Recenzja klawiatury G4M3R x Keychron K2 Pro i myszki M3 4K. Romans na dwie ósemki

Marka G4M3R ugruntowała swoją (mocną) pozycję na rynku komputerów stacjonarnych, ale kto stoi w miejscu, ten się cofa. Dlatego wniosek prosty: choć skrzynka dla gracza ważna, ba, najważniejsza, to bez klawiatury i myszki może co najwyżej służyć jako dekoracja na biurku. Portfolio G4M3R-owe poszerza się zatem o naturalne elementy każdego stanowiska. Na początek klawiatura G4M3R x Keychron K2 Pro i myszka G4M3R x Keychron M3 4K – sprawdź ich recenzję.

To akcesoria, które trafią w gust przede wszystkim graczy, także tych wymagających. To także limitowana seria, które idealnie komponuje się z komputerami marki G4M3R, choć nie musi być przeznaczona tylko dla użytkowników lub miłośników tych PC.

Klawiatura i myszka G4M3R x Keychron to gwarancja solidnej jakości i porządnych parametrów, które zapewniają w grach szybką reakcję i wysoki komfort. Jeśli szukasz czegoś nieco bardziej unikatowego, co wyróżni stanowisko gamingowe, to akcesoria zrodzone z romansu dwóch uznanych marek mogą być udanym wyborem.

Oba recenzowanego akcesoria mają swoje wady. Mankamenty dotyczą kabla i plastikowej ramki (G4M3R x Keychron K2 Pro) albo elementów obudowy, ślizgaczy i braku podświetlenia (G4M3R x Keychron M3 4K). Łączy je jedno: oba urządzenia mogłyby być czymś więcej niż rebrandingiem wydanych (i dobrze ocenianych) modeli.

Recenzja klawiatury i myszki G4M3R x Keychron. Miłe dobrego początki?

Akcesoria G4M3R x Keychron powitały nowego właściciela stylowym opakowaniem, które utrzymane jest w barwach charakterystycznych dla G4M3R-owych komputerów. Znalazło się jednak miejsce na dodatkowe (i fajne) akcenty. Nadruk mecha z anime Gundam Wing sugeruje, że masz do czynienia ze sprzętem nie tylko dla gracza, co po prostu dla geeka.

Świetne pierwsze wrażenie podtrzymuje wyposażenie, a w przypadku klawiatury G4M3R x Keychron K2 Pro nawet sprawia, że jest ono jeszcze lepsze. Bo czego tu nie ma: dodatkowe nasadki (np. pod sprzęt Apple’a), narzędzia do wyciągania switchy i klawiszy, kabel w mocno wyróżniającym się kolorze (limonkowy!), a nawet śrubokręt. Myszka G4M3R x Keychron M3 4K też ma swój wyróżnik, a nawet dwa: adapter USB oraz odbiornik w postaci… mikroklawiatury (taka drobnostka, a jak cieszy!).

Pora się przekonać, czy czar nie prysł w trakcie testów.

Specyfikacja akcesoriów G4M3R x Keychron

Specyfikacja klawiatury G4M3R x Keychron K2 Pro

Specyfikacja myszki G4M3R x Keychron M3 4K

Klawiatura G4M3R x Keychron K2 Pro

Budowa i jakość wykonania

G4M3R x Keychron K2 Pro to nic innego jak dobrze znany model K2 Pro w nowym, specjalnym wydaniu, dopasowanym kolorystycznie pod komputery marki G4M3R. Klawiatura jest utrzymana zatem w odcieniach szarości z nutą fioletu i czarną podstawą. To sprawia, że wpasuje się w wygląd dużej części stanowisk gamingowych, a nawet nie tylko takich, bo nie ma tu nic krzykliwego (całe szczęście!). 

klawiatura g4m3r keychron k2 pro

Format 75% docenią przede wszystkim gracze, którym zależy na tym, by klawiatura nie zajmowała zbyt dużo miejsca, a jednocześnie nie była pozbawiona np. strzałek. Osobiście uważam, że to jeden z lepszych dostępnych formatów do gamingu, choć wiadomo – jest to kwestia preferencji. Tutaj dodatkowo otrzymujesz także przydatne przyciski multimedialne (funkcyjne). 

Złącze USB znajduje się z boku razem z przełącznikami Windows/Android i mac/iOS oraz trybem działania (jest też tam niewielka dioda sygnalizująca naładowanie).

złącze usb i tryby działania w klawiaturze g4m3r keychron k2 pro

Wykonanie robi wrażenie swoją solidnością, mimo plastikowej, ale bardzo porządnej obudowy. Czuć tę jakość (i ciężar) od pierwszego chwytu. Mimo to można ubolewać nad tym, że producenci nie pokusili się w tej wersji o aluminiową ramkę, zwłaszcza w tej cenie.

Przełączniki

Klawiatura korzysta z czerwonych przełączników marki Keychron K Pro. Wrażenia są zbliżone do tych, które generują Gaterony Red. Występują jednak drobne różnice w sile nacisku i skoku do punktu aktywacji. Co ważne, są one też nasmarowane, dzięki czemu użytkowanie klawiatury to czysta przyjemność (także dla ucha).

Jest to jeden z lepszych wyborów do gamingu (zwłaszcza gier akcji, w tym sieciowych strzelanek). A co z pracą biurową (pisaniem)? Mnie na liniowych przełącznikach pracuje się świetnie, ale zdaję sobie sprawę, że dla wielu użytkowników będą one zbyt lekkie, przez co łatwo o błędy i przypadkową rejestrację klawiszy. Ale spokojnie, jeśli nie przypasują, to dzięki hot-swapowi możesz bez problemu je podmienić. Według deklaracji producenta klawiatura powinna być kompatybilna z prawie wszystkimi 3- i 5-pinowych przełącznikami (np. Gateron, Cherry MX, Kailh).

klawiatura g4m3r keychron z przełącznikami keychron k pro red

Nasadki klawiszy

Nasadki klawiszy są z bardziej wytrzymałego i odpornego na ścieranie PBT (double-shot) – wyjątek stanowią fioletowe keycapsy (te z racji customowych oznaczeń są wykonane z ABS). Mają one profil OSA (OEM z kątem sferycznym). Zaokrąglenia nasadek nie wszystkim zapewne przypadną do gustu – przyznam, że sam byłem sceptyczny, ale zupełnie niepotrzebnie. Nawet nie musiałem się do nich przyzwyczajać. Trudno jednak powiedzieć, czy tradycyjny design nasadek jest lepszy. Po prostu jest inny.

nasadki klawiszy w g4m3r keychron k2 pro

Okablowanie

Kabel w G4M3R x Keychron K2 Pro tak naprawdę może służyć wyłącznie do ładowania, bo klawiatura działa bezprzewodowo (za pomocą Bluetooth). Problem w tym, że recenzowany model przeznaczony jest głównie do gamingu, a jeśli chcesz zniwelować opóźnienia, jakże ważne w tym zastosowaniu – niestety może stać się koniecznością. 

Niestety, bo przewód jest zdecydowanie zbyt krótki (ma on mniej niż 1,2 m) i sztywny – piszę to z przykrością, ale zmora (przynajmniej niektórych) klawiatur Keychrona. Szkoda, że w tym limitowanym modelu nie pokuszono się o jego zmianę.

kabel w klawiaturze g4m3r keychron k2 pro

Myszka G4M3R x Keychron M3 4K

Budowa

Myszka jest symetryczna, a więc przeznaczona zarówno dla lewo-, jak i praworęcznych. Budowa jest wykonana z porządnego plastiku. Boki obudowy mają nieco inną fakturę, która ma poprawić przyczepność, ale jest ona zbyt, ekhm, „plastikowa”, więc efekt mierny. Generalnie cała obudowa jest dość śliska, więc podczas intensywnych i dłuższych sesji gamingowych może ona nie siedzieć dobrze w dłoni. Za to jej wymiary wydają się dość uniwersalne, a kształt z odpowiednim wybrzuszeniem – komfortowy. Waga 79 gramów jest przyzwoita, ale nie jest to wynik, który zachwyca lekkością.

Sensor i przełączniki

O czujniku PixArt PAW 3395 powiedziano już tyle w wielu różnych recenzjach, więc po co powielać oczywistości? To topowa półka – ot, ulepszona wersja PAW 3370 ze zwiększoną rozdzielczością (26 tys. DPI, bez występowania interpolacji) oraz prędkością (16,51 m/s zamiast 10,16 m/s). Cud, miód i precyzja.

Kailh GM 8.0 to również niezły wybór w myszkach i gwarancja dużej wytrzymałości (do 80 mln kliknięć). Klik jest głośny i sprawia wrażenie „gąbczastego”, a jednocześnie zapewnia szybką reakcję, co jest niezwykle przydatne w grach. Nie miałem też generalnie problemu z przełącznikami Kailh GM w myszkach z dwuklikiem, a ten bywa istnym koszmarem nawet w topowych „gryzoniach”.

g4m3r keychron m3 4k

Przyciski i scroll

Scroll przypomina raczej ten z tańszych myszek, przez co przeskakiwanie stopni jest zaledwie lekko wyczuwalne. Na plus zdecydowanie można zaliczyć, że nie ma żadnych chyboczących elementów. Wszystkie przyciski są dobrze wykonane i spasowane. Klik głównych i bocznych (dostępnych tylko po lewej stronie, bez możliwości podmiany) dość głośny, ale już scrollowanie należy do bardzo cichych, co dla niektórych użytkowników będzie sporą zaletą.

Ślizgacze i okablowanie

Ślizgacze są raczej typowe dla myszek tej klasy (do 300 zł), choć uważam, że producent mógł się tutaj nieco lepiej postarać. „Łyżwom” G4M3R x Keychron M3 4K brakowało nieco poślizgu na podkładce Corsair MM350 Extended XL. Zwłaszcza przy zamaszystych rucha w CS-ie 2, które były wymagane ze względu na granie przy niskim DPI.

Okablowanie wyróżnia się kolorystyką – jest limonkowe i zdecydowanie wybija się na tle innych elementów stanowiska. Kabel nie jest niezbędny, bo w końcu myszka działa bezprzewodowo, ale jeśli zajdzie taka potrzeba, jest on całkiem gruby, miękki i wygodnie się z niego korzysta. Do tego masz adapter i wybierasz w zależności od złącza w swoim komputerze między USB typu A i USB typu C (mysz korzysta naturalnie z tego drugiego).

Oprogramowanie akcesoriów G4M3R x Keychron

Klawiatura nie korzysta z dedykowanej aplikacji, lecz open source’owego firmware’u QMK. Launcher Keychron odpala się w przeglądarce internetowej, a całość działa bardzo sprawnie (musisz jednak podłączyć urządzenie kablem). Sam interfejs jest przejrzysty, a możliwości (mapowanie klawiszy, makra, podświetlenie RGB i wybór między 22 trybami) – spore.

Sprawa zgoła inaczej ma się w myszce. G4M3R x Keychron M3 4K korzysta ze specjalnego oprogramowania, którego wygląd przypomina trochę aplikacje do „gryzoni” Genesis. Jest proste (także wizualnie), ale jednocześnie nie obciąża zbytnio komputera. Ma wszystko, co najważniejsze, czyli pozwala na podgląd stanu baterii, zmianę DPI i częstotliwości raportowania oraz ustawienia makr, przycisków i podstawowych właściwości myszki, takich jak szybkość w systemie czy poziom LoD.

W aplikacji nie ma możliwości kontrolowania podświetlenia, bo myszka go… nie ma, co niektórzy gracze mogą uznać za mało gamingowe. Bo w końcu mysz gamingowa bez świecidełek? No jak kto?

Podsumowanie testu akcesoriów G4M3R x Keychron.  Romans dwóch marek, który ma sens?

Wrażenia z użytkowania klawiatury G4M3R x Keychron K2 Pro. Cud, miód i poezja?

Chwile spędzone z limitowaną klawiaturą zaliczyłbym do niezwykle udanych – aż żal się z nią rozstawać. Zaokrąglone nasadki nie wymagały przestawienia się, a wciskanie klawiszy podczas pisania i grania to czysta poezja. Reakcja w grach jest szybka, a dźwięk podczas użytkowania – dzięki odpowiedniemu wygłuszeniu za pomocą specjalnej pianki oraz nasmarowaniu przełączników – również poezja dla uszu (brak pingowania; jedynie prawa strona spacji wydawała nieprzyjemne, choć delikatne „terkotanie”).

Format 75% i czerwoną przełączniki idealną sprawdzą się w wielu grach, choć mnie klawiatura w dużej mierze posłużyła także do pracy (w trybie bezprzewodowym Bluetooth, który wytrzymuje nawet 300 godzin). Muszę jednak zaznaczyć, że dla mnie przestawienie się z np. Kailh Box White nie jest bolesnym przeżyciem, czego zapewne nie powie wielu innych użytkowników (nie bez powodu panuje przekonanie, że Redy to tylko do gamingu). Szkoda tylko, że kabel, który do większości gier okaże się niezbędny, jest tak niewygodny.

To tak naprawdę jedyny większy problem recenzowanego modelu poza ewentualnie samym rebrandingiem istniejącej klawiatury K2 Pro. Dlaczego o tym wspominam? Bo w przypadku limitowanej serii i połączenia z inną uznaną marką chciałoby się tych zmian więcej. Mimo to oceniam tę klawiaturę wysoko, choć cena mogłaby być ciut niższa, zwłaszcza że ten limitowany model pozbawiony jest aluminiowej obudowy.

Minusy

  • bardzo krótki i sztywny kabel (ale limonkowy kolor mocno się wyróżnia!)
  • plastikowa obudowa
  • klawiatura mogłaby być czymś więcej niż tylko rebrandingiem

Plusy

  • świetne przełączniki Keychron K Pro Red; zapewniają wysoki komfort użytkowania nie tylko w gamingu
  • porządna jakość wykonania i stylowy wygląd nawiązujący do komputerów G4M3R
  • nasadki PBT z zaokrągleniami
  • hot-swap; kompatybilność z większością popularnych 3- i 5-pinowych przełączników
  • długi czas pracy na akumulatorze
  • bogate wyposażenie

Ocena redakcji

8/10

Klawiaturę G4M3R x Keychron K2 Pro kupisz wyłącznie w x-komie

Wrażenia z użytkowania G4M3R x Keychron M3 4K. Istna błyskawica!

Najmocniejszym atutem recenzowanego „gryzonia” jest częstotliwość odświeżania, które sięga nawet 4000 Hz, a to wartość wychodząca poza standard i nadająca się idealnie do wymagającego gamingu. Można polemizować, czy w praktyce można wyczuć różnice, choć wydaje się bardziej wyczuwalna niż w klawiaturach, ale… równie dobrze może to być efekt placebo.

I 40 godzin pracy w trybie radiowym (2,4 GHz) podawane przez producenta dotyczy właśnie tak wysokiego raportowania (jeśli nie tylko grasz, to wytrzyma nawet dłużej), a przecież dzięki Bluetooth możesz ten czas znacznie wydłużyć (w końcu Bluetooth do wszystkiego poza graniem się nada). Poza tym to dobrze zaprojektowana mysz, która zapewnia komfort na wysokim poziomie, a jej wady nie są znaczące.

Minusy

  • faktura na bokach myszki niewiele daje
  • ślizgacze mogłyby zapewniać nieco lepszy poślizg
  • to „tylko” skromny rebranding
  • niektórzy gracze mogą marudzić na brak podświetlenia

Plusy

  • odświeżanie do 4000 Hz
  • dobre przełączniki Kailh o dużej wytrzymałości i szybkiej reakcji
  • solidne wykonanie
  • kabel w miękkim oplocie i w wyróżniającym się kolorze
  • zaskakujący odbiornik o wyglądzie… miniklawiatury

Ocena redakcji

8/10

Mysz G4M3R x Keychron M3 4K kupisz wyłącznie w x-komie

Użytkownicy (i fani) komputerów G4M3R będą zadowoleni z tego limitowanego tandemu. Ale równie dobrze mogą po niego sięgnąć tak naprawdę wszyscy gracze, którzy oczekują jakościowych akcesoriów gamingowych. Keychron to końcu gwarancja solidności i nie inaczej jest w recenzowanych modelach, zwłaszcza w klawiaturze, której – mimo kilku mankamentów – wystawiłbym chętnie dodatkowy plus (połówek w ocenie końcowej jednak nie dajemy).

klawiatura i myszka g4m3r keychron

Po zrecenzowaniu obu akcesoriów chętnie widziałbym więcej takich działań. Marka G4M3R mogłaby pójść nawet o krok dalej i pogłębić współpracę z innymi firmami, by stworzyć jeszcze bardziej unikatowe akcesoria gamingowe. Takie, po których można było oczekiwać czegoś więcej niż skromnego rebrandingu udanych modeli z portfolio innego uznanego producenta. No ale w końcu nie od razu Rzym zbudowano, a ostatecznie miłe były nie tylko początki. Oby więcej (jeszcze bardziej udanych) romansów G4M3R-a z innymi markami! 

Akcesoria wybrane? Odkryj komputery marki G4M3R w x-komie