Football Manager 2022 – recenzja. Ideał w nowym wydaniu

Fani wirtualnej piłki dzielą się na dwie grupy – grających w Fifę i znikających w świecie FM-a. Należę do tych, którzy preferują prowadzenie drużyny z ławki rezerwowych. Dlatego nie mogłem doczekać się premiery Football Managera 2022 – nowej edycji najlepszej, moim zdaniem, gry piłkarskiej. Czy warto zagrać? Już na początku powiem, że tak, a potwierdzenie znajdziecie w recenzji Football Managera 2022.

Football Manager 2022 w praktyce – pierwsze spojrzenie na grę

Śmiem twierdzić, że tylko prawdziwi piłkarscy koneserzy są w stanie zrozumieć, co pięknego jest w poruszających się po ekranie kulkach (nawiązując do klasycznego widoku 2D) albo w mnóstwie tabelek i danych, jakie znajdziemy w Football Managerze. A przecież dla zapalonych graczy (w tym dla mnie) FM to alternatywna rzeczywistość, miejsce, w którym znika się na długie tygodnie czy nawet miesiące (z przerwami na pracę). I to właśnie esencja tej gry – nie sposób się od niej oderwać, choć pozornie nie przyciąga oka. A jaki jest Football Manager 2022?

Tryby gry

Już poprzednie edycje FM-a przyzwyczaiły nas do możliwości wyboru jednego z trybów gry. Nie inaczej jest w FM22 – oprócz tradycyjnej kariery, rozgrywkę można rozpocząć poprzez:

  • stworzenie własnego klubu,
  • wyzwanie (dostępne w Xbox Edition) – do wyboru jest kilka scenariuszy na różnych poziomach trudności: ratowanie klubu przed spadkiem, poradzenie sobie z plagą kontuzji, rozegranie sezonu bez porażki, gra młodzieżą, stawienie czoła dezaprobacie związanej z zatrudnieniem na stanowisku menadżera, wygranie ligi jako czarny koń albo wydobycie klubu z kryzysu finansowego,
  • karierę on-line,
  • turniej gwiazd – potyczka z przyjaciółmi,
  • zawody – przeniesienie kariery do świata on-line.

Przyznam szczerze, że kariera on-line kusi, choć na razie pozostaję wierny tradycyjnemu trybowi. Na jego podstawie powstała też recenzja.

football manager 2022 tryby gry

Obyło się bez rewolucji – to dobrze

Na pierwszy rzut oka nie widać nic, co wskazywałoby na to, że najnowszy FM przeszedł jakąś rewolucję. Kosmetycznych zmian doczekał się interfejs – nieco zmieniła się kolorystyka, ale musiałem odpalić poprzedniego FM-a, by to dostrzec i porównać. Akurat uważam, że brak zmian w interfejsie jest dobrą decyzją – FM22 nie jest edycją, której trzeba się uczyć i dzięki temu można od razu przejść do rozgrywki. A bywały takie wersje, w których na początku ciężko było się połapać (choć wtedy zmiany były potrzebne).

Po wyborze klubu – miłe przywitanie, spotkanie ze sztabem, z zespołem i sporo informacji odnośnie drużyny, które pojawiały się także we wcześniejszych edycjach. Jak to zwykle mam w zwyczaju, rozdzieliłem obowiązki pomiędzy członków sztabu, zaplanowałem treningi, stworzyłem taktykę (tutaj w końcu pojawiła się pozycja bocznego środkowego obrońcy) i ucieszyłem się, kiedy cały proces miałem już za sobą. Brak tutaj nowości – czy to dobrze? Twierdzę, że tak. Nie ma co wydłużać przygotowania do sezonu, tym bardziej że wielu modyfikacji dokonuje się później w trakcie rozgrywki.

Tworzenie menadżera nie różni się zbytnio od tego, co dostępne było w poprzedniej edycji. Właściwie doszło nieco więcej opcji dotyczących wyglądu, więc jeśli twórcy pójdą tą drogą, być może za jakiś czas możliwości będą podobne do tych, znanych z Simsów.

Podsumowując, brak rewolucji w najnowszym FM-ie uważam za zaletę. Bo po co zmieniać coś, co jest dobre?

Interakcje z mediami – jedyne, co warto poprawić

O ile w FM-ie są apekty, których niezmienność jest dobra, to jednak z innych można byłoby wyciągnąć więcej. Co przede wszystkim mam na myśli? Interakcje z mediami. Konferencje przedmeczowe, pomeczowe, pytania w tunelu czy właściwie wszystko, co chcą wiedzieć dziennikarze, jest po prostu nudne. Dlatego na spotkania z mediami najczęściej wysyłałem asystenta, a kiedy już musiałem odpowiedzieć, wybierałem (nawet nie czytając) odpowiedzi ze środka, by nie wynikało z nich nic negatywnego. Typowy dyplomata.

Na plus za to wypadają rozmowy motywacyjne oraz pozostałe interakcje z piłkarzami i pracownikami – pojawiło się nieco więcej dostępnych odpowiedzi. W poprzednich edycjach czasami brakowało mi opcji, która odzwierciedlałaby odczucia z meczu albo pasowałaby do danej sytuacji w klubie. Teraz jest łatwiej – elastyczność w odpowiedziach zdecydowanie zwiększyła się.

Licencje – jest Ekstraklasa, ale brakuje kilku czołowych lig

Prawdziwe herby i stroje dodają smaku rozgrywce w FM-a. Ale jak wiadomo, nie łatwo jest pozyskać licencje dla wszystkich klubów i rozgrywek. Dlatego w Football Managerze część drużyn ma komplet grafik, łącznie ze zdjęciami zawodników, a inne zespoły nie mają nawet oficjalnych nazw (chociażby Juventus, który w grze nazywa się Zebre). Jak wyglądają sprawy licencyjne w FM22?

Europejskie ligi z licencjami:

  • PKO BP Ekstraklasa (oczywiście, że najważniejsza!),
  • Francja – Ligue 1, Ligue 2,
  • Niemcy – Bundesliga, 2. Bundesliga, 3. Liga, puchary krajowe,
  • Włochy – tylko kluby,
  • Dania – 3F Superliga, NordicBet Liga, 2. Liga, 3. Liga, puchar,
  • Holandia – Eredivisie, Keuken Kampioen Divisie,
  • Irlandia Północna – Danske Bank Premiership, Lough31 Championship, puchary,
  • Łotwa – Optibet Virsliga,
  • Szkocja – cinch Premiership, Championship, League 1, League 2,
  • Walia – JD Cymru, 2. Liga, puchary

Najważniejsze ligi europejskie bez licencji:

  • Anglia,
  • Hiszpania,
  • Portugalia,
  • Liga Mistrzów,
  • Liga Europy,
  • Liga Konferencji.

Poza tym jest jeszcze kilka rozgrywek z grafikami spoza Europy. Na szczęście z czasem zapewne pojawią się nieoficjalne logopacki i kitspacki, które załatwią sprawy licencyjne.

Nowości w FM22. Jak wypadają podczas rozgrywki?

Sports Interactive dosyć mocno reklamowało przed premierą kilka nowości, które to miały w jeszcze większy sposób oddać realizm w Football Managerze. Wszystkie z nich wziąłem pod lupę, zastanawiając się, czy warto było je dodawać do gry, a jeśli tak, to czy spełniają swoją funkcję. W takim razie, jak nowości wypadają podczas rozgrywki?

Silnik meczowy – jest lepiej, ale może być jeszcze lepiej

Silnik meczowy z każdą kolejną edycją jest przez Sports Interactive dosyć mocno poprawiany. I bardzo dobrze, bo jest mu to potrzebne. Kolejnych usprawnień doczekał się w najnowszej edycji. Widać, że zawodnicy biegają po boisku, a nie jeżdżą po nim, niczym na lodowisku bez łyżew. Piłkarze dryblują, ich ruchy są bardziej naturalne, mniej jest zachowań, po których opadają ręce. Realizm więc nieco się poprawił.

Oczywiście do oprawy wizualnej z Fify to jeszcze lata świetlne. Ważne, że sprawy z silnikiem meczowym idą do przodu. Jednak nie będę ukrywał, że mam sentyment do klasycznego widoku 2D i głównie w ten sposób ogrywam nowego FM-a.

Spotkania ze sztabem, czyli popracujcie za mnie

Spotkania ze sztabem szkoleniowym odciążają poniekąd menadżera od pracy. Bo przecież cały klub nie może opierać się tylko na naszych barkach. A więc zgodnie z zapowiedziami – realizm wzrasta. Możliwy jest wybór, czy takie spotkania mają się odbywać co tydzień, co dwa tygodnie, a może co miesiąc. Ja ostatecznie wybrałem trzecią opcję, ponieważ w zupełności mi wystarczała.

A co na spotkaniach? Porady dotyczące treningu i meczu – kto powinien popracować nad konkretnym aspektem gry albo kto powinien wykonywać rzuty karne. Sugestie związane z rozwojem zawodników – który z nich skorzysta na wypożyczeniu czy którego przesunąć do innego drużyny w klubie. Znajdują się tutaj również informacje, jakie efekty przyniosły wcześniej wprowadzane zmiany. A kiedy tylko otworzy się okienko transferowe, członkowie sztabu wypowiedzą się o możliwych ruchach kadrowych w zespole.

Przydatna nowość? Tak! Czy zwiększa realizm? Tak! W końcu nie trzeba zaglądać do każdego zakamarka klubu, by mógł funkcjonować, jak należy.

Centrum danych – liczby, tabelki, wykresy

Centrum danych to miejsce dla tych, którzy futbol widzą przez cyferki. Klubowi analitycy dostarczają w nim kluczowe uwagi na temat prowadzonego zespołu. Znaleźć można tutaj informacje chociażby o podaniach, strzałach, próbach odbioru piłki i właściwie każdym innym aspekcie gry. Analizy dotyczą także zawodników indywidualnie lub w grupach – w oparciu o pozycje, na jakich występują. Wszystko to na ładnych wykresach, diagramach czy prezentacjach.

W centrum danych są też dostępne raporty pomeczowe, które pokazują plusy i minusy w grze naszej drużyny oraz przedmeczowe, dotyczące przeciwnika. Scout może przygotować raport dotyczący, chociażby mocnych i słabych stron rywala. Natomiast analityk prześwietli oponenta pod kątem liczb.

Dodanie centrum danych do FM-a to zdecydowanie dobry krok. Dopiero teraz zatrudnianie analityków w klubie ma sens, ponieważ widać każdy detal ich pracy. I przyznaję, że trzeba poświęcić chwilę, by w pełni poznać potęgę tej nowej opcji.

Deadline Day – sporo emocji

Okienko transferowe potrafi być równie ekscytujące co finały MŚ czy ME. Często dokonują się tam rzeczy, które, jak to mawiała pewna serialowa postać – „nie śniły się nawet fizjologom”. Teraz atmosfera deadline day udzieli się także graczom najnowszego FM-a.

W ostatnim dniu okienka transferowego można zdziałać na rynku więcej niż przez cały czas jego trwania. Godzina po godzinie, nowinka po nowince, transfer po transferze. Zawodnik, który nie chciał zgodzić się na odejście, może zmienić zdanie na godzinę przed zamknięciem okienka. Możemy negocjować transfer przez cały miesiąc (w grze), a dopiero podczas deadline day dojdzie do skutku.

Ostatni dzień okienka transferowego zajmuje tyle, co rozegranie kilku meczów. Świadczy to tylko o tym, że dzieje się. A ugrać da się wtedy naprawdę sporo.

Youth Rating – dobrze wróży na przyszłość

Youth Rating to akurat nowość, która przyniesie efekty po kilku albo raczej kilkunastu rozegranych sezonach. Dotyczy potencjału młodych piłkarzy – przykładowo, jeśli polskie kluby i reprezentacja zaczną odnosić międzynarodowe sukcesy, a warunki do gry w Polsce będą wręcz idealne, wpłynie to na parametr Potential Ability wśród polskich juniorów. Do tej pory niezależnie od sukcesów, PA pozostawało stałe dla danego kraju czy klubu. Na nic zdawały się większe sukcesy, ponieważ Polscy piłkarze nigdy świata nie podbili. Od FM-a 2022 ma się to zmienić, ale na efekty trzeba poczekać, aż ktoś w swej wirtualnej karierze będzie miał możliwość świętowania Nowego… 2030 Roku.

Marzenia Rakowa o mistrzostwie Polski czas spełnić. Ekstraklasa w FM22

Zatrudniłem się w Rakowie Częstochowa, z nadzieją, że mój debiutancki sezon zakończy się pierwszym w historii klubu mistrzostwem. Tak młody i nieznany trener, jak ja, w samym klubie został przyjęty bardzo ciepło, ale już media i kibice oceniali ten ruch raczej negatywnie. W końcu, po co zmieniać coś, co działa dobrze. Ale jesteśmy w sielankowej rzeczywistości FM-a, gdzie można wszystko.

Raków – trudno znaleźć słabe punkty

Pierwszy rzut oka na kadrę Rakowa i już nasunął mi się pewien wniosek – drużyna jest niemal gotowa na to, by walczyć o mistrzostwo. Jedyne czego brakuje to jeszcze dwóch środkowych obrońców, którzy całkowicie uzupełniliby skład. W pierwszej drużynie niewielu jest też wychowanków, stąd zamiast rzucać się na transfery, zajrzałem do rezerw. Zresztą budżet, jaki otrzymałem na zakup zawodników, nie pozwalał na wiele.

Tam spore zaskoczenie – w kadrze drugiej drużyny chociażby Szelągowski, a przecież nieźle poczyna sobie na boiskach Ekstraklasy. Znalazłem też dwóch środkowych obrońców, którzy to uzupełnili lukę w składzie, mają status młodzieżowca i jednocześnie nieźle zapowiadają się na przyszłość.

Jak się jednak okazało, nie będę mógł zarejestrować do rozgrywek wszystkich zawodników. Niestety Raków wychowankami nie stoi. Szczęście w tym nieszczęściu takie, że czterech zawodników udało mi się wypożyczyć, a nie sprzedać. Naprawdę nie chciałem się ich pozbywać, ale musiałem skorzystać z zainteresowania. Tym sposobem na rok do Lechii trafił Fran Tudor, do Jagielloni Arsenic, Cracovię wzmocnił Sapała, a Śląsk Poletanovic. Szkoda.

skład rakowa częstochowa w fm22

Taktykę dobrałem pod zawodników, jakich posiadałem w kadrze. Było to zresztą zbliżone ustawienie do tego, jakim Raków gra w rzeczywistości – trójka środkowych obrońców, wahadłowi, trójka środkowych pomocników (z jednym, którego interesuje głównie ofensywa) oraz dwójka napastników. Zespół miał między innymi grać płynnym kontratakiem, krótkimi podaniami, agresywnie odbierać piłkę i stosować pressing na rywali. Nie wiem, co powiedziałby o mojej magicznej taktyce trener Papszun. Ja jednak liczyłem, że zadziała.

football manager 2022 taktyka rakowa

Runda jesienna. Zmagania rozpoczęły się od Superpucharu Polski

Już na samym początku przygody z Rakowem przyszło mi stanąć do walki o Superpuchar Polski. Naprzeciw warszawska Legia. Zwyciężyłem bez większych problemów 2-0 i tym samym po jednym meczu miałem już pierwsze trofeum. Maszyna działa. Początek ligi również był obiecujący, po dziesięciu meczach bilans to 7 wygranych, 2 remisy i 1 porażka. Po raz kolejny udało się pokonać Legię, ale zdarzyła się wpadka z Wisłą Płock. Takie wyniki dawały Rakowowi prowadzenie w Ekstraklasie, przed „Wojskowymi” i Śląskiem.

football manager 2022 raków z superpucharem

Rozstrzygnęły się również eliminacje do Ligi Konferencji. Było blisko, ale nie udało się awansować. W drugiej rundzie trafiłem  na Rosenborg Trondheim, a więc konkretnego przeciwnika. A jak się okazało, nie sprawił większych problemów – wyniki 3-0 i 1-1 pozwoliły na awans dalej. Na kolejnym etapie przyszło zmierzyć się z gruzińską Diłą, którą rozjechałem 6-0 w dwumeczu. Jak widać, wszystko było pięknie, aż do ostatniej rundy i potyczki z FC Basel. Wynik 1-1 u siebie i 0-1 na wyjeździe niestety zakończył marzenia Rakowa o pierwszym w historii występie w Europie. No cóż, za rok się uda…

Druga część rundy jesiennej to raczej spokojne utrzymywanie pierwszego miejsca. Oczywiście zdarzyło się stracić punkty i przeczytać później nagłówek gazety, jak to trener Koncewicz omal nie zszedł na zawał po meczu. Ale to tylko wypadek przy pracy.

raków po przegranym meczu w fm22

Po drodze w Pucharze Polski trafiły się Derby Częstochowy, w których Czerwono-Niebiescy bez większych problemów pokonali Skrę. Dostałem też mikołajkowy prezent w postaci nowego kontraktu. Nieskromnie powiem, że zasłużony – na półmetku rozgrywek Raków prowadził z pięciopunktową przewagą nad Legią.

Lecimy po mistrzostwo!

Dobrze, że jesień zakończyła się przewagą nad drugą drużyną, bo po przerwie, zawodnicy mieli problem z powrotem na odpowiednie obroty. Pierwsze 5 meczów rundy to słabe, jak na mistrzowskie aspiracje, 3 zwycięstwa i 2 remisy. Na szczęście kilka ruchów kadrowych pozwoliło mi ściągnąć wypożyczonych na początku sezonu zawodników. Tacy piłkarze jak Tudor czy Poletanovic byli mi niezbędni do walki o tytuł.

Po kilku meczach było wiadomo, że o zwycięstwo w lidze powalczą dwie drużyny – Raków i Legia. W bezpośrednim starciu padł remis 2-2. A szkoda, bo było blisko wygranej – niewykorzystany karny i nieuznana bramka pomogły wywieźć Warszawiakom punkt i pozostać tuż za moją drużyną. Mimo wszystko ciągle to Raków rozdawał karty w Ekstraklasie. Po meczu z Legią pozostało 8 kolejek do końca – ostatnia prosta.

Wspomniane wcześniej osiem meczów to pięć wygranych, remis i dwie porażki. Nikt nie będzie pamiętał przegranych z Cracovią i Lechią, co opóźniło świętowanie tytułu do ostatniego meczu. Mimo takiej samej liczby punktów, jaką zdobyła Legia, mecze bezpośrednie zadecydowały o tym, że w Częstochowie działy się rzeczy historyczne. W końcu Raków zdobył swoje pierwsze mistrzostwo Polski! Nie muszę chyba mówić, kto przy okazji został menadżerem sezonu w Polsce, prawda?

Wygranie ligi nie wystarczyło. Do zdobycia był jeszcze Puchar Polski i oczywiście pojechał do Częstochowy. Po drodze Raków wyeliminował KKS Kalisz, Zagłębie Lubin, Skrę Częstochowa, GKS Katowice i Wisłę Kraków. W finale przyszło zmierzyć się z Pogonią. Wynik? 6-0. Nie wiem, czy to ja stworzyłem takiego potwora, czy taki już był i wystarczyło go tylko odpowiednio zmotywować. W każdym razie ten sezon mógłby trwać jeszcze dłużej.

Osobiście wierzę, że mój wynik z Football Managera drużyna z Częstochowy powtórzy w rzeczywistości. A wszyscy dobrze wiemy, że jest to możliwe, patrząc na to, jak prezentuje się tabela Ekstraklasy w listopadzie. Raków, powodzenia!

A co w świecie futbolu? Trener Papszun uchronił przed spadkiem Górnika Zabrze. Z Ekstraklasą pożegnały się Górnik Łęczna, Bruk-Bet Termalica Nieciecza i Piast Gliwice. Awans z 1. Ligi wywalczyły za to Miedź Legnica, Arka Gdynia i Podbeskidzie Bielsko-Biała. Polska awansowała na MŚ po wygranych meczach barażowych ze Słowacją (1-0) i z Holandią… 4-1. W najważniejszych rozgrywkach klubowych w Europie triumfowały: Liverpool (Liga Mistrzów), Olimpique Marsylia (Liga Europy) i Rennes (Liga Konferencji).

Football Manager 2022 Xbox Edition – warta uwagi alternatywa?

Nie można zapominać, że Football Manager od dnia premiery dostępny jest w ramach abonamentu Game Pass. Możliwa jest więc gra na PC lub konsoli. Jednak nie bez powodu edycja na konsolę nazywa się Xbox Edition – jest kilka różnic. Jakich?

Możliwe jest wybranie najwyżej pięciu krajów z aktywnymi rozgrywkami i maksymalnie średnia baza danych (na Xbox One, mocniejszy sprzęt może więcej). Nie da się grać drużyną narodową, a więc gdyby ktoś pokusił się o zdobycie mistrzostwa świata reprezentacją Polski, musi przesiąść się na PC.

Sterowanie za pomocą pada w FM, jest bardzo trudne, a przynajmniej ja nie potrafiłem w lekki sposób poruszać się po grze. Nie obejdzie się więc bez podłączenia myszki lub przełączenia kontrolera w tryb kursora – wtedy jest nieporównywalnie lepiej. Próbowałem również z klawiaturą, ale ona niestety nie zdała egzaminu – z jakiegoś powodu nie chciała współpracować z grą (lub z konsolą).

Nieco przebudowany jest interfejs – lewe menu trzeba rozwinąć. Zerkając na dostępne w nim opcje, widać kilka różnić między Xbox Edition a wersją pecetową. Brakuje zakładek Dynamiki i Centrum Medycznego, które zostały przeniesione do Składu. Okrojony jest trening, gdzie brakuje reżimów, grup, podziału na trenerów, kalendarza. Nieco przebudowany jest scouting, choć jest tam to, co potrzebne. Co bardzo mnie zdziwiło – w wersji na Xboksa nie ma rozmów motywacyjnych. To akurat dosyć ważny element gry.

Trzeba też pamiętać, że Xbox Edition uniemożliwia wgranie uaktualnień składów, dodatkowych grywalnych lig, kitspacków, logopacków czy innych nieoficjalnych modyfikacji. Jeśli coś nie pojawi się w bibliotece Game Passa, nie da się tego zainstalować w FM-ie.

Mimo niektórych ograniczeń, w FM22 Xbox Edition da się grać. Rozgrywka nie jest tak komfortowa, jak na komputerze, ale w ramach alternatywy, może dać się polubić. A oprócz tego, Football Manager 2022 dostępny jest też w wersjach na urządzeniach z macOS, iOS, Nintendo Switch i Androidem. Do pełnej puli brakuje tylko PlayStation.

Jeszcze tylko jeden mecz… Football Manager 2022 jest po prostu świetny!

Jak co roku Sports Interactive wprowadziło kilka nowości, które dodają grze jeszcze większego kolorytu. Przede wszystkim zwiększają realizm rozgrywki, a przecież to niezwykle ważne w FM-ie. Twórcy nie zapomnieli o użytkownikach innych platform – FM22 oprócz wersji pecetowej dostępny jest na macOS, iOS, Xbox, Android i Nintendo Switch. Mam nadzieję, że kolejna edycja ożywi nieco interakcje z mediami, a silnik meczowy otrzyma kolejne usprawnienia. Poza tym trudno o jakieś zarzuty dla najnowszego FM-a.

Jeśli ktoś z Was zastanawia się, czy warto kupić Football Managera 2022, odpowiem stwierdzeniem, które towarzyszy mi od samego początku serii: „jeszcze tylko jeden mecz i wyłączam grę”. Nie wiem, ile tych ostatnich meczów każdego dnia rozegrałem. W pewnym momencie nawet na tyle oderwałem się od rzeczywistości, że przestały mi przeszkadzać późne godziny grania i perspektywa porannej pobudki do pracy. Po prostu grałem – mecz za meczem, sezon za sezonem. A gdyby przycisk Kontynuuj znajdował się gdzieś na klawiaturze laptopa, a nie tylko na ekranie gry, zapewne szybko wymagałby wymiany.

Football Manager 2022 to taki pozytywny pożeracz czasu, a gra się w niego świetnie. Twierdzę, że ideałów nie ma, ale dla FM-a zrobię wyjątek. Kupujcie, grajcie i nie przejmujcie się czasem!  

Minusy

  • nudne interakcje z mediami

Plusy

  • ulepszony silnik meczowy
  • wprowadzenie nowości: spotkania ze sztabem, centrum danych czy deadline day
  • ciekawsze rozmowy z piłkarzami i pracownikami
  • licencjonowana PKO BP Ekstraklasa
  • czytelny interfejs
  • gra niesamowicie wciąga (dla tych, co przez FM-a stracili pracę, może to być minusem)
  • multiplatformowość: wersje na PC, macOS, Xbox, Nintendo Switch, Android, iOS

Ocena redakcji

10/10
PL - Rekomendacja