Świnia świni świni nieświadomie. Człowiek człowiekowi – świadomie
Dobra, dość śmieszków, wyjaśnijmy, o co chodzi. Otóż firma Entertainment One, właściciel praw do marki Świnki Peppy, pozwała rosyjskiego przedsiębiorcę Iwana Kozhevnikova, który, ot tak, bez żadnej umowy i zezwolenia, zaczął produkować własne wersje Peppy i zarabiać na nich srogie ruble (dziś „zarabianie rubli” brzmi jak oksymoron).
Co ciekawe, rzecz miała miejsce jeszcze w ubiegłym roku, konkretnie we wrześniu. Wtedy to Entertainment One zażądało odszkodowania w wysokości 40 tysięcy rubli. Warto wspomnieć, że w momencie składania pozwu kwota oznaczała równowartość 400 funtów; dziś jest już to tylko 320 funtów.
To jednak nie wszystko. W związku z agresją Rosji na Ukrainę Entertainment One dołączyło do innych firm, wycofujących swoje produkty i usługi z terytorium Rosji. Rosjanie dostali bana na Świnkę Peppę. Mimo to serial dalej jest emitowany, co ma związek z dekretem Władimira Putina pozwalającym na kradzież własności intelektualnej, jeśli ta należy do „wrogich krajów”, a więc: USA, Wielkiej Brytanii, Australii, Ukrainy, Japonii, państw należących do Unii Europejskiej i 16 innych narodów.