Steven Spielberg wyreżyserował teledysk i nakręcił go przy użyciu iPhone’a

Weteran hollywoodzkiego kina, reżyser Steven Spielberg, zadebiutował jako reżyser teledysku. Nakręcił cały klip w ciągu jednego 3-minutowego ujęcia, a do jego realizacji wykorzystał iPhone’a. Tak, zgadza się – Spielberg nakręcił swój pierwszy teledysk smartfonem.

iPhone w rękach wybitnego reżysera

Kamery iPhone’a ewoluowały tak bardzo, że powoli przestaje nas dziwić fakt, że reżyserzy używają ich do kręcenia teledysków, a nawet filmów niezależnych. Jednak mimo wszystko sporym zaskoczeniem jest to, że tym razem na taki krok zdecydował się nikt inny, jak znany reżyser filmowy Steven Spielberg. Jego chyba przedstawiać nikomu nie trzeba, wszak to jeden z najbardziej płodnych i utalentowanych reżyserów naszych czasów. Wystarczy wspomnieć choćby o takich tytułach, jak „Lista Schindlera”, „Szeregowiec Ryan” (za które dostał Oscary), „Poszukiwacze zaginionej arki”, „Szczęki” oraz „E.T”.

Tym razem Steven Spielberg pierwszy raz podjął się nakręcania teledysku. Klip dla Marcusa Mumforda (z Mumford and Sons) i jego najnowszego singla „Cannibal” nakręcony został w nowojorskiej szkole, a producentką i dyrektorką artystyczną jest żona Spielberga, Kate Capshaw.

Co ciekawe, do nakręcenia teledysku Spielbergowi nie posłużyła profesjonalna kamera filmowa, a smartfon od Apple. Debiutancki teledysk Spielberga pokazuje możliwości aparatu w iPhonie i jak doskonale nadaje się on do nagrywania nawet profesjonalnych filmów. 

Biorąc pod uwagę zamiłowanie Spielberga do efektów specjalnych i tworzenia przebojów kinowych, czarno-białe wideo wypada dość skromnie. Jednak fakt, że teledysk został nagrany iPhonem, a do tego całość jest nagrana w jednym ujęciu, sprawia, że jest to odrobinę ekscytujące. Smaczku dodaje fakt, że zamiast wózka kamerowego wykorzystano fotel biurowy, którym poruszała żona reżysera. Efekty pierwszego i nakręconego iPhonem teledysku w reżyserii Stevena Spielberga możecie ocenić sami:

Spielberg to nie pierwszy reżyser, któremu iPhone posłużył do pracy. Jakiś czas temu nominowany do Oscara Jason Reitman wyreżyserował krótkometrażowy film zatytułowany Saving Simon, a do jego nakręcenia użył iPhone’a 13 Pro. Nic dziwnego, że Apple regularnie chwali się możliwościami swoich smartfonów, publikując na YouTube filmy pokazujące moc aparatu iPhone’a. 

Nie wiemy, czy Steven Spielberg kiedykolwiek jeszcze zdecyduje się na nakręcenie filmu za pomocą iPhone’a, ale jeśli macie ochotę nakręcić własny niskobudżetowy teledysk sprawdźcie ofertę iPhonów w x-komie. Sprawdźcie również nasz Test aparatu Apple iPhone 12 Pro vs bezlusterkowiec za 10 000 złotych.

Źródła: IGN, 9to5Mac

Zobacz także: