Chyba nikogo nie zdziwi, że Facebook zarówno ze swoją spółką, jaką jest Instagram, znaleźli się na pierwszym jak i drugim miejscu. Serwisy zbierają kolejno 70,59 % danych oraz 58,82 %.
Te dane są potrzebne m.in. do lepszego spersonalizowania reklam. Im więcej portal o Tobie wie, tym więcej ich może sprzedać. Według ujawnionych statystyk z 2018 roku Facebook zarobił na samych reklamach aż 16,6 miliarda dolarów.
Jeśli natomiast chodzi o Instagrama, to zbierane informacje wykorzystywane są prawdopodobnie w podobny sposób. Dodatkowo mogą posłużyć jako wyznacznik proponowanych kont do obserwowania.
Na trzecim i czwartym miejscu znalazły się aplikacje randkowe takie jak Tinder i Grindr. Ten pierwszy w przeciwieństwie do innych portali zapisuje nawet numer Twojego konta bankowego. Śledzi on również, w jaki sposób korzystasz z serwisów społecznościowych (o ile połączysz swoje konta).
Jeśli chodzi o sklepy internetowe, to o dziwo nie jest tak źle, jak mogłoby się wydawać. Amazon, eBay, PayPal i Ikea przechwytują 23,53 % informacji. To mniej niż chociażby Netflix – 26,47 %.
Które z aplikacji zbierają najmniej danych?
Z tych bardziej znanych możemy wymienić TikToka (14,71 %) i WhatsAppa (11,76%). Jeśli chodzi o wygraną w tym zestawieniu, to na samym dole znalazł się Pornhub, który sprawdza jedynie, z jakiego rodzaju telefonu lub urządzenia korzystasz oraz czym się interesujesz. Nie chce on nawet znać Twojego adresu e-mail, w przeciwieństwie do prawie każdej usługi, które znalazły się w zestawieniu.
Pełny raport wraz z głębszą analizą przeczytasz na
stronie internetowej Clario Tech.