W odpowiedzi Facebook wysłał Barclayowi list, w którym informuje go, że naruszył warunki korzystania z serwisu, tworząc oprogramowanie, które automatyzuje interakcje użytkowników i wzywa go do zaprzestania naruszania praw. Ponadto profile dewelopera na Facebooku i Instagramie bezterminowo zablokowano.
Facebook zwrócił uwagę na nakładkę „Unfollow everything” niedługo po tym, jak Barclay wyraził zgodę, żeby uniwersytet ze szwajcarskiego miasta Neuchâtel korzystał z jego nakładki przy badaniu poziomu szczęścia studentów w zależności od korzystania z facebookowego newsfeedu.
Po otrzymaniu listu od Facebooka Barclay nie chciał ryzykować uwikłania się w sądzie z firmą wartą bilion dolarów, więc po prostu usunął narzędzie.
Ta sytuacja dobrze ilustruje podejście Facebooka do swojej bazy użytkowników i ukazuje jak wbrew temu, co próbuje im wmówić, chce kontrolować ludzi, nie dając im w pełni wyrwać się z jego algorytmu.
Firma co prawda pozwala użytkownikom przestać obserwować pojedyncze konta, ale doskonale zdaje sobie sprawę, iż zautomatyzowanie tego procesu sprawiłoby, że zbyt łatwo byłoby zrezygnować z kanału informacyjnego, co jest niezbędne, aby użytkownicy wracali i napełniali kieszenie Facebooka przychodami z reklam. Tak więc, oczywiście, narzędzia takie jak to, stworzone przez Barclay’a – nawet jeśli mają ograniczoną absorpcję – są zabronione.