Co prawda od nowego roku do wprowadzenia powyższego efektu minęło 6 dni, ale każda okazja i każdy moment jest dobry, żeby cieszyć się z odejścia 2020 roku. Na filmie widać, że sypiące się wirtualne confetti opada na ramiona postaci, kanapę i dywan w nieco inny sposób, sprawiając wrażenie interaktywnego confetti.
TikTok zapowiedział, że więcej tego typu efektów pojawi się w aplikacji już wkrótce.
Dlaczego to jest tak istotne?
TikTok bije rekordy popularności i jest aktualnie jedną z najpopularniejszych aplikacji na całym świecie. A to oznacza, że oprócz promowania niekoniecznie najbardziej elokwentnych osób, wyznacza także trendy, którymi potem żyje internet. Dlatego jeśli trafia na niego efekt z wykorzystaniem skanera LiDAR, to może to znacznie podbić jego popularność. Zwłaszcza wśród tych, którzy wcześniej myśleli, że LiDAR to jakiś rodzaj wiertła udarowego.
Nie ma bowiem lepszego sposobu na zapoznanie ludzi z nową technologią, niż pokazanie, jak zabawna i fajna może być w użyciu. Jak mawiali klasycy czasów oświecenia: uczyć i bawić. Może na razie LiDAR na TikToku nie wygląda zbyt imponująco, ale jego bardziej praktyczne wykorzystanie w dużym stopniu zależy od kreatywności internautów.
Jeśli opisywana technologia zyska na popularności dzięki TikTokowi i więcej osób zapragnie się nią bawić, to ten popyt może wpłynąć na podaż i smartfony z Androidem będą coraz częściej wyposażane w skanery LiDAR. Oczywiście nie ma pewności, czy LiDAR podbije serca internautów, czy stanie się szybko zapomnianą ciekawostką. Z pewnością jest to jednak technologia o dużym potencjale – wszak stosuje się ją nawet w autonomicznych samochodach.
Źródło: TikTok