Gdy w sercu jesteś graczem, potrzebujesz najlepszych słuchawek. Co, jeśli jesteś w sercu kotem i nie chcesz kilku różnych słuchawek na każdą okazję? Razer postarał się sprostać wysokim wymaganiom i zaserwował model Razer Kraken BT Kitty Edition w różowym, a jakby inaczej, kolorze Quartz. To tutaj słodycz łączy się z drapieżnym kocim pazurem, a ja zaczynam doceniać oprogramowanie Razer.
Razer Kraken BT Kitty Edition Quartz to jedna z nielicznych pozycji Razer z Bluetooth. Nie są to tylko słuchawki z kocimi uszkami, ale całkowicie nowa konstrukcja na 40-milimetrowych głośnikach, z dobrym wzmacniaczem, połączeniem Bluetooth 5.0 i kodekiem AAC. Designem słuchawki Razer kieruje graczom, cosplayerkom i wielbicielom kotków. Widać w nich niepowtarzalną rękę Razer, nie tylko ze względu na podświetlone logo na nausznikach, ale także na kocich uszach z efektami Chroma.
Na pewno pamiętasz plastikowe opakowania, w które słuchawki Razer są pakowane. Tutaj jest inaczej, bardziej eko. Z zewnątrz kartonowe opakowanie z nadrukami producenta, w środku szara, również kartonowa wytłoczka. Słuchawki są zapakowane dodatkowo w miękką folię.
W opakowaniu mamy dokumentację, foliowy woreczek ochronny, a w nim słuchawki i okablowanie. Wszystko jest dobrze zabezpieczone i pozwala na szybki start w koci świat.
Słuchawki są solidnie zbudowane. Jak już wspomniałem, jest to zupełnie nowa konstrukcja od Razer. Jakość słuchawek zasługuje na pochwałę . Tworzywa sprawiają wrażenie trwałych i zdolnych przeżyć kilka dobrych lat. Jak z każdymi słuchawkami, musimy znać ich słabszą stronę – pałąk nie ma w środku metalowego stelażu, tylko na plastikowym zewnętrznym i nie należy go bardzo wyginać. Poza tym o pałąku mogę mówić tylko w superlatywach. Gąbka na styku z głową jest bardzo miękka, mamy duże możliwości regulacji, a same słuchawki trzymają się dobrze nawet na mniejszej głowie.
Obecnie istnieje tylko jedna wersja kolorystyczna z Bluetooth – Quartz. To dobrze mówi o tym dla kogo są te słuchawki. Każda dziewczyna, której je pokazywałem stwierdziła, że kolor jest super, a wygodą biją na głowę ich obecne słuchawki. Kocie uszka na pierwszy rzut oka są naprawdę ślicznym dodatkiem niezależnie od tego czy słuchawki są obecnie używane, czy leżą na biurku. Słuchawki mają też wiele szarych dodatków: nauszniki i elementy pałąka. Pastelowy róż nie jest czysto kobiecy, czuję, że jest w nim coś z śródziemnomorskiego macho i niejeden gracz spokojnie po nie sięgnie. Szczególnie gdy na każdym kroku zalewają nas czernie i szarości.
Słuchawki mają bardzo miękki regulowany pałąk i duże bardzo miękkie nauszniki. Muszle bezpiecznie przykrywają kolczyki i są wygodne z większymi piercingami. Podczas dłuższego używania przestajemy zauważać delikatny nacisk na uszy, jednak ze względu na swoją wagę, mogą się poruszyć na głowie przy nagłych ruchach głową.
Przed pierwszym włączeniem musiałem zdecydować, z czym będę najpierw testował słuchawki: PC czy smartfon? Padło na mobilne granie na smartfonie i słuchanie muzyki, Wygrzanie przyda się każdym nowym słuchawkom i tutaj zdziwiłem się, jak po kilkunastu godzinach odsłuchu słuchawki nadal brzmiały tak samo – ale o tym za chwilę.
Do obsługi słuchawek mamy podświetlony przycisk funkcyjny, którym włączamy słuchawki oraz pokrętło głośności. Zaraz po przytrzymaniu przycisku zapala się niebieski LED, a słuchawki są gotowe do sparowania. Szybkie parowanie z telefonem przez Bluetooth i tu moje pierwsze zdziwienie, słuchawki nadal się nie świecą. Rozwiązaniem okazało się zainstalowanie dedykowanych aplikacji od Razer. Razer Audio – służy do zarządzania słuchawkami, update firmware i zmiany ustawień EQ; oraz Chroma RGB – to tutaj włączamy podświetlenie słuchawek i zmieniamy ich ustawienia.
Na urządzeniu mobilnym należy zainstalować aplikacje Razer Audio i Chroma RGB. Po czym włączyć zarządzanie urządzeniem i odpowiednimi dostępami do słuchawek. Samym podświetleniem sterujemy w Chroma RGB.
Na PC instalujemy Razer Synapse 3, podświetlenie możemy włączyć w zakładce, jednak pełne możliwości dostajemy, instalując również Chroma Studio lub Chroma Visualizer i Streamer Companion App.
Przy pierwszym odsłuchu usłyszałem coś ciekawego, co może zniechęcić do słuchawek osoby, które jeszcze nie sprawdziły aplikacji Razer Audio. Standardowo dźwięk ze słuchawek, który do nas dochodzi jest bardzo płaski, ale też z bardzo szeroką sceną. Na szczęście, w Razer Audio mamy zakładkę EQ, dzięki której skorygujemy ustawienia słuchawek do naszych preferencji. Słuchawki nawet przy ekstremalnych podbiciach zdają się nadążać za sygnałem i poprawnie realizować dźwięk. Wniosek jest jeden – słuchawki są wypłaszczone programowo, aby nie zniechęcić grupy docelowej zbyt dużą ilością basu rozpraszającego w grach.
Zakładka EQ daje nam kilka predefiniowanych ustawień, z których dla mnie najlepszym jest Bass Boost. Jednak prawdziwą jakość poznamy, gdy umiejętnie wprowadzimy korektę w ustawieniach Custom. Poniżej podaje ustawienia, które używałem w dalszych testach: dodaje basom głębi, podbija wokale i sekcję dętą. Dla osób słuchających muzyki na pełnej głośności zalecam obniżenia każdego z poniższych ustawień o jeden punkt.
Gracze mogą skorzystać ze standardowego, płaskiego, ustawienia EQ, aby jak najbardziej zbliżyć się do ogrywanego tytułu i usłyszeć zbilżającego się przeciwnika z większej odległości.
Po wykryciu i połączeniu słuchawek w Razer Audio należy włączyć opcję Chroma Effect, a następnie wejść w Chroma RGB. Podświetlenie aktywuje się po naciśnięciu na Razer Kraken BT. Teraz można ustawić kolory podświetlenia dla powiadomień na telefonie (SMS, Budzik lub połączenie przychodzące) lub zaawansowane efekty świetlne klikając ponownie na Razer Kraken BT.
Razer w mobilnej aplikacji daje nam cztery efekty świetlne:
W każdym z tych efektów możemy zmienić używane kolory i jasność podświetlenia.
Po podłączeniu słuchawek do PC przez Bluetooth mamy możliwość pełnej konfiguracji podświetlenia wszystkimi efektami Synapse 3 czy Chroma Studio.
Game Mode pozwala nam niewielkim (niesłyszalnym) kosztem jakości dźwięku zmniejszyć opóźnienie dźwięku słuchawek Bluetooth o połowę. Jeśli grasz w dynamiczną grę – włącz tę opcję.
Aplikacja Synaps 3 i Chroma Studio nie pozostawia złudzeń, Kraken Kitty BT są pełnoprawnymi słuchawkami Razer. Można nimi zarządzać równie dobrze co innymi produktami Chroma i łączyć z kompatybilnymi ekosystemami (Philips Hue oraz Yeelight). Warto tu dodać, że słuchawki posiadają dwie strefy podświetlenia – prawą i lewą. Podświetlone są nie tylko kocie uszy, a także loga Razer na nausznikach.
Nad podświetleniem słuchawek warto spędzić trochę więcej czasu. Tam, gdzie na smartfonie mamy kilka opcji, tak w Chroma Studio możemy uzależnić podświetlenie od obecnie wyświetlanych na ekranie obrazów lub od dźwięku, który jest odtwarzany. Możemy też korzystać z dowolnie wybranych efektów i nakładać efekty warstwowo. Całość będzie niepowtarzalna i wywoła zazdrość na twarzy każdego, kto zobaczy słuchawki w akcji.
Jednak to nie wszystko. Razer zadbał tutaj o współpracę ze Streamer Companion App, czyli automatyczną interakcję z widzami podczas streamowania na Twitch i StreamLabs. Możemy uzależnić wyświetlane efekty od reakcji naszych widzów na streamie w czasie rzeczywistym, bez dodatkowych skrótów klawiszowych.
Po podłączeniu do PC słuchawki mogą też wejść w Game Mode i co najważniejsze zachowują w nim zapisane ustawienia EQ. Pozwoli to każdemu graczowi na komfortową rozgrywkę w najbardziej wymagających momentach. Ustawienia EQ na PC ustawiamy tak samo, jak na smartfonie i nie usłyszymy różnicy w odsłuchu – zmiana dźwięku następuje już na słuchawkach.
Słuchawki po podłączeniu mogą działać do 20 godzin, a gdy zrezygnujemy z podświetlenia czas ten wydłuża się aż do 60 godzin. Naładowanie słuchawek do pełna trwa około 2 godzin.
Razer musiał pójść tutaj na kompromis pomiędzy designem a funkcjonalnością – moim zdaniem wykonał dobry ruch. Mikrofon z beamformingiem jest tutaj wbudowany w same słuchawki, a jego jakość jest wystarczający do prowadzenia rozmów telefonicznych, wideokonferencji, nauki zdalnej czy innych mało wymagających zadań. Sam nagrany dźwięk mogę określić jako głęboki z dużą ilością basu. Niestety, połączenie Bluetooth ogranicza jakość dźwięku słuchawek i wbudowanego mikrofonu. Na pewno nie będzie to problemem dla zapalonej graczki lub streamerki z dobrym mikrofonem na biurku, który da lepszą jakość niż jakikolwiek wbudowany mikrofon.
Słuchawki Razer Kitty Edition występują w dwóch wersjach – przewodowej i bezprzewodowej. Oczywiście wersji przewodowej nie podłączymy do telefonu – używają one standardowego złącza USB. W porównaniu do wersji Bluetooth słuchawki przewodowe są odrobinę większe, mają większe uszka, 50-milimetrowe głośniki, stalowy pałąk, twardsze nausznice i 4 strefy podświetlenia zamiast dwóch. Dużym plusem jest w nich dobra jakość wysuwanego mikrofonu z aktywnym wyciszaniem hałasów i dodatkowe oprogramowanie THX Spatial. Razer Kraken Kitty BT są skierowane dla osób, które chcą mieć niepowtarzalne słuchawki na co dzień, nie tylko do gier na PC, ale także na wyjście na spacer czy dłuższe wyjazdy. Natomiast przewodowe wersje docenią hardkorowi gracze, którzy szukają najlepszego dźwięku 7.1 w słuchawkach.
Razer Kraken Kitty BT Edition to słuchawki, które spełniają wszystkie wymagania mobilnego gracza czy cosplayera. Niezwykły, niepowtarzalny design podświetlonych kocich uszu wyróżnia się z tłumu zwykłych słuchawek, jak i nielicznych imitacji. Głównymi atutami są tu łączność Bluetooth z dobrym kodekiem AAC, zasięg pozwalający na swobodne poruszanie się po dużym mieszkaniu i ogromna bateria, która pozwala na wiele dni bez ładowania.
Po odpowiednim ustawieniu EQ słuchanie muzyki z nimi to przyjemność. Nauszniki dobrze przywierają do głowy, a dźwięk nie ucieka zza zamkniętych słuchawek. Gdy zajdzie taka potrzeba możemy komfortowo użyć ich w rozmowie telefonicznej. Gdy zaczniemy z nimi grać na poważnie, Game Mode potrafi uratować nam skórę, a my zapominamy, że gramy bezprzewodowo.
Osobnym rozdziałem jest tutaj oprogramowanie Razer, dzięki któremu słuchawki nabierają blasku, equalizer, sterowanie podświetleniem, integracja efektów z twitchem i streamlabs, możliwość połączenia z Philips Hue oraz Yeelight. Gdy już wszystko skonfigurujemy, nasze stanowisko wygląda nieziemsko.
Mimo tak dużej ilości zalet słuchawki mają węższą grupę odbiorców: graczek, streamerek, cosplayerów i wielbicielek kocich dodatków. Znajdziemy je u nietuzinkowych osób, które chcą się wyróżnić i chcą przy tym najlepszej dostępnej jakości dźwięku. Te słuchawki nie są zabawką, która tylko wygląda, ale jedną z lepszych opcji dla gracza potrzebującego bezprzewodowych słuchawek Bluetooth. Jedyne co mi w nich brakuje to drugiej wersji dla psiarzy.
Super recenzja, tego szukałem. Dziękuje!
10/10 mój drogi
BT OK, ale odsłuch mierny. Wydaje się, że większość kasy poszła w różowe uszy 🙁
Spróbuj pobawić się ustawieniami EQ, moje też były bardzo wypłaszczone na fabrycznych ustawieniach, co nie każdemu się podoba.
Super recenzja, jest tu wszystko czego szukałam, rzeczowe informacje, jak np to czy uszy mogą świecić w różnych kolorach, dziękuje bo to mnie przekonało do zakupu 🙂