Galaxy Unpacked przyniosło nam premierę nowych produktów od Samsunga. Jednym z nich jest Samsung Galaxy Z Fold6. Składak debiutuje na rynku wraz z Samsung Galaxy Z Flip6. Niestety w tym przypadku południowokoreańska firma nie wejdzie w świat smartfonów przy dźwięku fanfar, a raczej… stadionowych wuwuzeli. Samsung Galaxy Fold6 jest bowiem sprzętem, który już wszyscy znamy.
Świat z wielkim zaciekawieniem śledził doniesienia, które pojawiały się w związku z premierą Samsung Galaxy Z Fold6. Entuzjazm geeków malał jednak wprost proporcjonalnie do coraz większej ilości informacji o nadchodzącym składaku, jakie pojawiały się w sieci. Rosły również obawy. Okazuje się, że nie były one całkowicie bezpodstawne. Samsung bowiem zamiast wystrzału z 12-funtowego działa zaserwował nam raczej… wystrzał z lichej wiwatówki. Czym charakteryzuje się Samsung Galaxy Z Fold6 i czego możemy się po nim spodziewać?
To właśnie tu zaszły najpoważniejsze zmiany. Samsung Galaxy Z Fold6 został odchudzony do 239 g. Przypomnijmy, że Z Fold5, którego recenzowała Malwina ważył 253 g. Grubość nowego składaka wyniesie natomiast 12,1 mm po zamknięciu i 5,1 mm po otwarciu. W tym przypadku Samsung stara się gonić konkurencję, oferującą zdecydowanie cieńsze składaki.
Zmiany dotknęły także panel zewnętrzny, który stracił na długości i stał się mniej wąski. Dzięki temu smartfon będzie wygodniejszy w użytkowaniu.
Samsung Galaxy Z Fold6 został wyposażony w najnowszy procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3, co oznacza wzrost wydajności w porównaniu do Z Fold5, który korzystał z Snapdragon 8 Gen 2. Dzięki temu użytkownicy mogą spodziewać się lepszej obsługi zadań oraz bardziej zaawansowanych aplikacji. Mamy zmianę, ale nie za dużą.
Procesor wspiera 12 GB pamięci RAM i jest uzupełnione przez 256 GB, 512 GB lub 1 TB pamięci wbudowanej. System operacyjny to Android 14. Tutaj zaskoczeń niestety nie ma – jest tak samo jak w poprzedniku (prócz nowszego Androida).
Z Fold6 oferuje 7,6-calowy wewnętrzny wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości 2160 x 1856 pikseli z częstotliwością odświeżania 120 Hz oraz zewnętrzny ekran o przekątnej 6,3 cala i rozdzielczości 968 x 2376 pikseli. Nowością jest lepsza jasność ekranu wewnętrznego, osiągająca 2600 nitów, co poprawia widoczność w jasnym świetle.
W Samsung Galaxy Z Fold5, ekran miał przekątną 6,2 cala i rozdzielczość 2260 x 832 pikseli. Osiągał też mniej nitów (1750).
Reasumując, zewnętrzny ekran w Galaxy Z Fold6 jest nieco większy i ma wyższą rozdzielczość, co przekłada się na lepszą jakość obrazu oraz większy komfort podczas korzystania z zamkniętego urządzenia. Zmiany są, ale na ziemię nie powalają.
Akumulator w Samsung Galaxy Z Fold6 ma moc 4400 mAh, czyli tyle samo co w Z Fold 5. Tutaj producent zdecydowanie się nie postarał i pozostawił uczucie niesmaku. Niweluje je w pewnym stopniu szybkie ładowanie, które zostało zwiększone do mocy 45 W. W tym przypadku Samsung postąpił jednak, jakby sam sabotował swoje działania. Tym bardziej, że składaki, jakie można kupić u konkurencji już jakiś czas temu przekroczyły 4500 mAh.
Bateria to niestety wielkie rozczarowanie i jeden z najsłabszych punktów Samsung Galaxy Z Fold6.
No dobra, to może coś zmieniło się aparacie? Przecież w Samsung Galaxy Z Flip6 ulepszono go względem Z Flip5. Niestety, nic z tych rzeczy. Samsung Galaxy Z Fold6 ma dokładnie taki sam aparat jak jego starszy brat. W tym przypadku również mamy do czynienia z zestawieniem 50 Mpix x 12 Mpix x 10 Mpix.
Nie mamy tutaj puszczenia oczka w stronę fotografów, a szkoda. Skoro Samsung nie zdecydował się na ulepszenie baterii czy innych elementów, to chociaż mógł nie skąpić zmian w przypadku aparatu. Być może firma uwierzyła w to, że funkcje AI (w czym jest niekwestionowanym liderem), jakie serwuje w przypadku obróbki zdjęć pozwolą zabić ten kolejny niesmak. No cóż, zobaczymy, co na ten temat powiedzą użytkownicy.
Cena telefonu balansuje w granicach 8699-10199 zł – w zależności, na jaki wariant pamięci zewnętrznej się zdecydujemy.
Telefon dostępny jest w kolorze granatowym, różowym i szarym.
Najnowszy składany smartfon od Samsunga to produkt wtórny, który raczej nie wniesie na rynek smartfonów powiewu świeżości. Samsung Galaxy Z Fold6 to tak naprawdę nieco ulepszona wersja Z Fold5. Z tym, że poprzez ulepszenie rozumiem tutaj zabieg lekkiego liftingu, a nie operację plastyczną…
W Z Fold6 dostajemy praktycznie wszystko to samo co w poprzedniku. Mamy tę samą baterię (z poprawionym szybkim ładowaniem), ten sam aparat, nieco lepszy procesor i tyle samo RAM oraz pamięci zewnętrznej co w Z Fold5. W mojej ocenie wygląda to tak, jakby Samsung dotknął ściany, którą nie wiedział jak przesunąć. W efekcie tego Z Fold5 dostał brata bliźniaka z 6 na końcu.
Czy to źle? Telefon może znaleźć swoich odbiorców w gronie osób, które poszukują pierwszego składaka w życiu lub Z Fold5 zawiódł ich na tyle, że Z Fold6 może wydawać się remedium na rozwiązanie tego problemu. Niemniej jednak pozostaje trochę żalu, że Samsung nie poszedł krok dalej i nie zaprezentował nam smartfona z naprawdę odmienną i ulepszoną specyfikacją. Na osłodę Samsung oferuje nam pakiet promocji w ofercie przedsprzedażowej, która obowiązywać będzie do 24 lipca 2024 r.
Mimo tych mankamentów Samsung Galaxy Z Fold6 i tak będzie jednym z lepszych wyborów wśród składanych smartfonów w 2024 roku.