W 2021 roku wciąż trudno będzie kupić karty RTX 3000
Akcjonariusze się cieszą, gracze już mniej. Popyt na karty graficzne GeForce RTX 3000 wciąż dalece przewyższa podaż. Wiadomość tę potwierdziła dyrektor finansowy Nvidii, Colette Kress. Innymi słowy – wszystko co wychodzi z fabryk producenta, natychmiast znajduje nabywców. Nvidia nie może narzekać na wyniki finansowe w trakcie pandemii, ale dla przeciętnego gracza zakup nowego GPU graniczy obecnie z cudem.
Najgorszy w tym wszystkim jest fakt, iż sytuacja utrzyma się najpewniej do końca roku. I wcale nie jest powiedziane, że w 2022 podaż kart wzrośnie na tyle, by zaspokoiła niesłabnący popyt. A ten, jak wskazuje Colette Kress, „pozostaje bardzo silny. Nadal przekracza podaż. Tymczasem zapasy w naszych kanałach sprzedaży pozostają dość niewielkie. Spodziewamy się więc, że przez większość część roku popyt nadal będzie przewyższał podaż”.
Światełko w tunelu stanowić może dalsza część wypowiedzi dyrektor finansowej Nvidii:
„Uważamy, że będziemy mieć wystarczającą podaż, aby wesprzeć sekwencyjny wzrost popytu po pierwszym kwartale”.
Co to oznacza? Produktów na rynku będzie więcej. Nie na tyle jednak, żeby rozwiązać problem dostępności kart GeForce RTX z serii 3000. Ten, jak wskazują słowa przedstawicielki Nvidii, potrwa co najmniej do końca roku. Co potem? Tego nie wiadomo.