Nowe karty graficzne RTX Super nareszcie trafiają do laptopów

Premiera odświeżonych desktopowych kart graficznych z serii RTX Super miała swoją premierę już jakiś czas temu. Teraz przyszła kolej na układy mobilne. Co one oferują? Na co mogą liczyć gracze (i co ważne, nie tylko oni) przy wyborze notebooków z układami Geforce?

Karty graficzne z serii RTX w wersjach Super i MAX-Q

Od ponad roku gracze z całego świata mogą cieszyć się układami graficznymi Nvidii z serii Geforce RTX montowanymi w laptopach. Teraz na rynek trafiają odświeżone modele RTX 2070 i 2080 w wersji Super. Chociaż „odświeżenie” nie jest dobrze dobranym słowem. Dla przykładu Nvidia Geforce RTX 2070 Super oparty jest na rdzeniu TU104, znanym ze zwykłej wersji RTX 2080.

RTX 2080 Super natomiast to także TU104, jednak z poprawioną litografią i podwyższonymi taktowaniami. Jak będzie wyglądać ich wydajność w stosunku do ich podstawowych wersji? Tego jeszcze do końca nie wiadomo, gdyż wciąż nie ma szczegółowych niezależnych testów. Udostępniona przez producenta tabelka może jednak sugerować wzrost wydajności na poziomie od 5 do 10%. Na tej samej tabelce porównawczej zabrakło natomiast podstawowej wersji RTX 2080.

Oprócz doładowanych i prądożernych modeli, zdolnych wciągnąć od 100 aż do 200 watów energii dostępne są również energooszczędne modele Max-Q. Ich pobór energii w odróżnieniu od wydajniejszych braci oscyluje między 70 a 90 watów. Dzięki temu świetnie nadają się do lekkich i smukłych konstrukcji ze znacznie mniejszymi i cichszymi układami chłodzenia.

Aby osiągnąć tak niskie zużycie energii, producent musiał dość drastycznie obciąć ich podstawowe taktowania rdzeni i taktowania w trybie Boost. Co jednak ciekawe architektura Turing, wykorzystana w obecnie dostępnych kartach graficznych „Zielonych”, jest na tyle dobrze zoptymalizowana, że nawet po drastycznym obcięciu herców te układy wciąż sprawdzają się świetnie i są bardzo wydajne. Wybierając laptopy, których sercem są karty graficzne w edycji Max-Q będziesz więc pewien, że nie poświęcasz ogromnej wydajności kosztem dużej mobilności konstrukcji.

Nie zapominajmy o GTX-ach

Oprócz całego szeregu kart graficznych obsługujących technologię Ray Tracingu Nvidia posiada również w swoim portfolio mobilne modele z serii GTX pozbawione tej funkcjonalności. Fakt, sam muszę przyznać, że ta technologia jest zdecydowanie przyszłością gamingu. Wciąż jednak jest cała masa graczy (do której na ten moment sam się zaliczam), którzy wyżej stawiają większą płynność i ilość klatek w grze nad graficznymi wodotryskami.

Pod tym względem oczywiście karty graficzne z rodziny RTX będą wydajniejsze od GTX-ów, są jednak od nich droższe. Natomiast układy mobilne z serii GTX, takie jak GTX 1650 Ti czy 1660 Ti bardzo dobrze radzą sobie z najbardziej wymagającymi grami, odpalanymi w rozdzielczości Full HD, takimi jak Control, Call of Duty Modern Warfare 2019 czy nawet zasobożernym Red Dead Redemption 2. A osiągnięcie stabilnych 150 fps’ów w takich tytułach jak Counter Strike: Global Offensive, Dota 2, Legue of Legends czy Fortnite nie stanowi dla nich problemu.

Więcej fps oznacza łatwiejsze zwycięstwo?

No właśnie, czy faktycznie różnica między 60 a 144, czy nawet 260 klatkami na sekundę i matryca zdolna je wyświetlić robi taką różnicę w grze? Z mojego prywatnego doświadczenia mogę powiedzieć, że tak, robi, i to ogromną. Oczywiście nie musisz mi wierzyć na słowo, gdyż szczegółowy test z udziałem znanych w esportowym świadku graczy przeprowadziła grupa LinusTechTips.

Jeżeli nie chcecie oglądać całego materiału, to w skrócie tylko powiem, że przy większej ilości klatek na sekundę każdy ruch na ekranie komputera pojawia się o ułamki sekund szybciej niż w przypadku przykładowo 60 klatek na sekundę. Dzięki temu gdy jakiś przeciwnik, posiadający monitor z 60 hercowym odświeżaniem, grając w CS:GO wyjdzie na Ciebie zza drzwi i w teorii zobaczycie siebie w tej samej chwili, to pomiędzy klatką, w której Twoja postać nie jest jeszcze widoczna i klatką, w której pojawia się już jej kontur na ekranie przeciwnika, u Ciebie pojawi się kilka dodatkowych klatek wcześniej wyświetlających postać wroga.

Dzięki temu mając bardzo krótki czas reakcji, wprawny gracz jest w stanie zareagować o ten ułamek sekundy szybciej od swojego oponenta. A w grach, mocno nastawionych na celność i czas reakcji te milisekundy są właśnie kluczowe. Świetnie tą zależność pokazuje również najnowszy materiał przygotowany przez Nvidię w grze Call of Duty: Warzone.

Jeżeli chcesz przeczytać szczegóły na temat wyższości większej ilości klatek na sekundę nad klasycznymi 60 fps’ami polecam odwiedzić tę stronę, przygotowaną przez Nvidię. Znajdziesz na niej bardzo fajne opracowanie zagadnienia i wyjaśnienie wszystkich pojęć wraz z grafikami poglądowymi.

Karty graficzne Geforce to także przydatne technologie

Ray Tracing i wysoki klatkarz w grach to nie jedyne zalety układów „Zielonych”. Producent oferuje również cały szereg dodatkowych funkcji, usprawnień i oprogramowań zbudowanych wokół swoich kart graficznych. Przykładowo Nvidia Ansel, czyli programik, pozwalający w kompatybilnych grach uruchomić tryb fotograficzny, dzięki któremu możliwe jest ustawienie kamery w niemal dowolnej pozycji i cyknięcie screenshota, któremu bliżej do pięknej pocztówki z wakacji niż zapisanej grafiki z gry. To jednak dopiero początek, gdyż cała platforma Geforce Experience to prawdziwy kombajn dla gracza. Regularne aktualizacje sterowników, automatyczne dobieranie najlepszych ustawień graficznych w grach czy Nvidia Shadowplay, pozwalająca nagrywać rozgrywkę czy nawet streamować ją na Twitcha i Youtube Live. Nvidia dostarcza cały szereg ciekawych rozwiązań zagorzałym graczom.

Nie samymi grami Nvidia jednak stoi. Użytkownicy profesjonalni, tacy jak filmowcy, graficy czy inżynierowie z pewnością docenią technologię CUDA, czyli wielordzeniowe procesory zintegrowane z kartami graficznymi Geforce i Quadro. Dzięki nim programy takie jak Adobe Premiere Pro czy AutoCAD znacznie przyspieszają swoje działanie, renderowanie i pracę na projektach w czasie rzeczywistym.

Do takich profesjonalnych zastosowań Nvidia wraz z producentami laptopów przygotowała cały szereg różnych modeli, oznaczonych RTX Studio. W większości przypadków sprzęt sygnowany tym oznaczeniem oprócz wydajnej karty graficznej będzie również posiadać odpowiednio skalibrowaną matrycę, pokrywającą możliwie jak największy zakres palet barw.

I jak na 2020 rok przystało, najnowsze propozycje Nvidii obsługują również DirectX 12, będące niskopoziomowym API. Jak widzicie RTX-y i GTX-y naszpikowane są całą masą przydatnych rozwiązań i nowych technologii. Nie ważne czy grasz sporadycznie, jesteś zapalonym graczem, esportowcem, grafikiem czy montażystą filmowym, uwielbiasz relaksować się przy Wiedźminie 3 w pociągu czy kładąc laptopa na kolanach, przygotowujesz nowy projekt w AutoCAD’ie. W każdym wypadku produkty Nvidii wykorzystane w zarówno smukłych jak i wydajnych laptopach sprawdzą się wyśmienicie.

Laptopy z kartami graficznymi z serii RTX i GTX 16** znajdziesz pod tym linkiem.