Że powinno się wspierać lokalnych twórców — to wiadomo. Inna sprawa, że nie zawsze warto. W przypadku przygodówki Manus Failure autorstwa 2-osobowego studia Sons of Welder potencjał zdecydowanie jest spory. Mimo, że gra powstawała „po godzinach” i ma swoje mankamenty, wynikające najpewniej z braku doświadczenia twórców, to swoją oprawą i historią tworzy klimat, który ja kupuję. Żeby nie rzucać słów na wiatr, oto krótka prezentacja tego soczystego indyka.