Wciąż czekamy na premierę Google Pixel 4a, ale co wiemy o nim już teraz?

Premiera kolejnej odsłony Google Pixela z serii a od kilku miesięcy jest nieustannie przesuwana. Złożyło się na to wiele czynników, ale ich zapalnikiem była pandemia. O ile nic więcej nie stanie na przeszkodzie, to prawdopodobnie oficjalna prezentacja będzie miała miejsce w trwające właśnie lato. Natomiast o samym smartfonie wiadomo już niemal wszystko. Czego więc możemy się spodziewać po Google Pixel 4a?

Oczekiwania wobec czwartego, średniobudżetowego Google Pixel z serii a

Google Pixel 3a i Pixel 3a XL okazały się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Według raportów sprzedaży radziły sobie znacznie lepiej niż flagowe modele Pixel 4. Za sukces średniobudżetowca odpowiedzialne było przede wszystkim idealne wyważenie możliwości smartfona w stosunku do jego przystępnej ceny. Tańszy odpowiednik trójki był wyposażony między innymi w ten sam moduł i soft aparatu fotograficznego, co jego „pełnowartościowa” wersja. A trzeba dodać, że Google komponuje niemal bezkonkurencyjne systemy foto, do których startu nie miały wówczas nawet te z najdroższych iPhone’ów.

Oczekiwania wobec kolejnej odsłony średniobudżetowej oferty Google’a są więc spore. Zwłaszcza, że premiera smartfonu wciąż przekładana jest od maja i w dalszym ciągu nie znamy jej dokładnej daty. Chodziły słuchy nawet o terminie październikowym. Aktualnie jednak wszystkie pogłoski wskazują na oficjalną prezentację w te wakacje. Przyczyną wszystkich opóźnień miała być pandemia, a raczej idąca za nią nienajlepsza sytuacja gospodarcza na rynku amerykańskim, która prawdopodobnie również zmusiła producenta do rezygnacji z modelu w wariancie XL. Tym razem jednak Pixelowi może być zatem znacznie trudniej, zważywszy jeszcze na fakt, że niedawno wyszedł długo wyczekiwany iPhone SE 2. Pozostaje zatem mieć nadzieję, że nowy smartfon Google sprosta wymaganiom konsumentów.

Specyfikacja, aparat i wygląd Google Pixel 4a

Google Pixel 4a ma pracować przy użyciu ośmiordzeniowego Snapdragona 730 oraz 6 GB RAM i układu graficznego Adreno 618. Raczej bez wsparcia modułu 5G. Do tego otrzymamy dwie wersje pamięciowe UFS oferujące 64 GB lub 128 GB miejsca na dane użytkownika. Całość obudowana plastikowym tworzywem będzie mieścić wyświetlacz 5,8” wykonany w technologii OLED i obsługujący rozdzielczość na poziomie 2340 × 1080 pikseli.

Z bardzo dobrych wiadomości: aparat ma być, prawdopodobnie, przeniesiony wprost z modelu Google Pixel 4, ale… tylko w przypadku jednego obiektywu, głównego. A będzie to moduł z 12,2-megapikselową matrycą i przysłoną f/1.7 oraz 8-megapikselowa kamerka przednia umieszczona tym razem w wycięciu w rogu ekranu. Co oznacza, że Google Pixel 4a zostanie pozbawiony radaru Soli. Ponadto Google Pixel 4a również będzie mógł rejestrować wideo w standardzie 4K przy 30 fps.

Oprócz tego Google Pixel będzie wyposażony w baterię o pojemności 3080 mAh, czytnik linii papilarnych znajdujący się, starym zwyczajem, na tylnej obudowie urządzenia i gniazdo słuchawkowe typu minijack. Co na pewno ucieszy zwolenników słuchawek przewodowych.

Nowy Pixel 4a ma być dostępny w dwóch opcjach kolorystycznych Just Black i Barely Blue. Z krążących już po sieci rzeczywistych zdjęć produktów oraz renderów możemy zobaczyć go już w pełnej krasie.

google pixel 4a wygląd
Źródło: 9to5google

Cena smartfonu Google Pixel 4a

Oczywiście na ten moment nie możemy podać oficjalnej ceny za nowego Google Pixel 4a. Według różnych pogłosek możemy jednak przypuszczać, że cena nie wzrośnie względem Google Pixel 3a.  

 

Źródło: 9to5google